Skocz do zawartości

wojtek1218

Zarejestrowani
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wojtek1218

  1. Wina była po stronie czujników ale głowica i tak poszła do regeneracji wszystko złożone i jeździ aż miło. Teraz pora na dalsze prace nad przywróceniem do pełnej sprawnośći mojego trupa :D
  2. Sam walczyłem z grzejącym się e34 i u mnie wina była po stronie czujników. Mogą wariować czujniki,zegary, zacięty termostat , zapowietrzać się może przez bagno w elektrozaworach ogrzewania.
  3. Czar prysł, uszczelka pod głowicą padnietą albo i gorzej :mad2: Zabieram sie do demontarzu głowicy a potem do sparwdzenia może uda sie coś z tego wyczarować
  4. Oczywiście przez pojęcie "ratować" nie mam myśli półśrodków. Na pierwszym miejscu ogarnięcie stanu mechanicznego na tip top dopiero potem środek - kosmetyka wszystko zachowane w oryginale z delikatnymi ustepstwami :norty: Myślę że zapału wystarczy :) Ale jeśli stan serca okaże się jako przed zawałowy to niestety zostanie uśmiercony :cry: Dzięki za słowa otuchy ! a na marginesie wydaje mi się że m20b25 to silniki których ze świecą szukać wśród żywych więc jeśli koszta mnie nie przerażą to dostanie drugie piękne życie (choć będzie to długa ale to bardzo długa droga) :D
  5. Witam, jestem nowym użytkownikiem forum, chociaż od 2 miesięcy wałkuje tematy odnośnie e34 m20. Zakupiłem ostatnio moje "marzenie": e34 1989r m20b25 kolor delphin metalic za kwotę bagatela 2000 zł(wyłącznie ze względu na "zdrowy silnik"). Środek nadaje się najwyżej jako buda dla pasa. Fotele poszarpane brak podsufitki. Słupki, sufit, uchwyty, pomalowane pędzlem (cały czas zastanawiam się w jakim celu). Brak rdzy. Naprawdę zdrowa buda choć drzwi wymieniane i innym odcieniu ogólnie połowa samochodu do malowania. Oglądałem mnóstwo Bmw e30, e34 i tu akurat zaskoczyła mnie praca silnika bo większość jest zmęczona gazem w stanie przedśmiertnym lub za 10 tyś +. Silnik pracuje ładnie i równo. Podobno nigdy nie widział gazu. Nie kopci, trzyma moc , olej wygląda normalnie. Jak się później okazało grzeje się na wolnych obrotach. Wymieniłem termostat, pompa wody już zamówiona (luzy , urwane mocowanie śruby ). Po założeniu pompy i przepłukaniu układu zobaczymy jak z temperaturą. Zawieszenie do roboty, układ kierowniczy też pozostawia wiele do życzenia. Miałem zapał i chęć do zrobienia go na cacy wszystko w oryginale, ale coraz bardziej zastanawiam się nad tym czy jest sens ratowania takich samochodów. Zwracam się do was drodzy forumowicze o poradę. Ratować ??? Czy szkoda zachodu???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.