
P107R
Zarejestrowani-
Postów
49 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Informacje osobiste
-
Moje BMW
było przez 6 lat E39 520d 2000r, jest E60 530da 2003r
-
Zawód
miłosny
Osiągnięcia P107R
Odkrywca (4/14)
0
Reputacja
-
Tak, przepływka jest sprawna na bank. No poprosił bym o wartość tego podciśnienia co wychodzi na gruszkę właśnie, chciałbym zobaczyć u Ciebie jak to wyglada, chyba ze ktoś z czytających wątek ma 530d i wie jaka wartość jest u niego to tez by mi pomogło. Czytałem o Twoich przebojach i ogólnie z tym autem mam tak samo praktycznie cały czas, normalnie można zgłosić do Pani Krystyny Jaworowicz ze Sprawy dla reportera :D U mnie tez buczy N75 po zgaszeniu do puki nie spuści podciśnienia, i nie tylko on bo cos jeszcze buczy i to chyba jest ten elektrozawor na szynie CR, bo jak odpinam wtyczkę od niego to buczenie znika. Oczywiście wyciek spod pompy vacum był, ale po założeniu nowych uszczelnień problem znikł.
-
Dzięki kolego orzel_man, wychodzi że jednak pompa vacuum i u mnie siadła. A jesteś w stanie mi powiedzieć jakie masz podciśnienie za N75 (tym Pierburga)? Nie mam u kogo podejrzeć niestety, wiem że masz biturbo ale powinny one być tak samo sterowane.
-
Ja mam te klapki z demontażu ze swojego auta, są metalowe więc raczej takie jakie szukasz, rozmiar 22mm, kolektor był z 2013 roku. Jak coś to pisz bo są na sell.
-
Po zgaszeniu podciśnienie spada bardzo pomału, po minucie spadło o ok 50hpa, mierzyłem będąc wpiętym do układu koło akumulatora podciśnienia. Podłączyłem też wakuometr bezpośrednio do pompy na ciepłym i na jałowym ssała -450hPa. Nie sprawdzałem jej już na szczelność ale z tego co pamiętam, jak ostatnio sprawdzałem układ z pominięciem pompy to podciśnienie nie spadło praktycznie wcale po kilku minutach, czyli może ona być nieszczelna. Spróbuję tej metody z olejem. Rozmawiałem też z gościem który usuwał mi EGR i klapy, jak spojrzał w soft to moja mapa N75 jest inna niż kilku e60 530d które robił dotychczas, ale sam soft wyglądał na fabryczny... jak będzie na miejscu to zmieni mapę tak aby turbo było sterowane prawidłowo.
-
Mam nowy sprawny zawór N75, na wyjściu -800hPa, już zgłupiałem... wychodzi na to że jest on źle sterowany przez sterownik silnika... sterowany jest bo podczas jazdy z wpiętym wakuometrem wartość podciśnienia się zmienia, czym bardziej gaz wciśnięty tym bardziej podciśnienie spada, ale zanim dojdzie do -600 które zaczyna otwierać gruszkę to trzeba gazu mocno wlepić. Gaz w podłodze jest ok, podciśnienie -200hPa co odpowiada maksymalnej wartości otwarcia geometrii. Myślę że jest albo uwalony ECU, albo ktoś już kiedyś grzebał w sofcie w przeszłości i namieszał w sterowaniu zaworem podciśnienia. Czy ktoś może mi powiedzieć jakie ma podciśnienie na rozgrzanym silniku? czy to normalne że podciśnienie spada czy to już padnięta pompa vacum? u mnie na zimnym jest ok -900 - -1000hPa, na rozgrzanym -450hPa na jałowym i żeby podskoczyło muszę przygazować.
-
N75 to potoczna nazwa, każdy wie o co chodzi i chyba nikogo nie obraża myślę :) Cały układ jest szczelny (oprócz zaworu) bo testowałem każdy element osobno najpierw. Na wejściu do zaworu jest podciśnienie -1000hPa (tyle panuje w układzie), na wyjściu na gruszkę jest -800hPa po podłączeniu wtyczki, po odłączeniu podciśnienie spada do 0. Jak będę miał w rękach sprawny zawór to sprawdzę jaką wartość on podaje na gruszkę, myślę że powinien -600 właśnie czyli wartość przy której gruszka przymyka geometrię, po coś się ustawia gruszkę na takie wartości... Odnośnie masy też mam podejrzenie że to przez EGR. Mam wywalony fizycznie i programowo razem z klapami kolektora. Nie wiem jak się to robi w sofcie ale chyba tylko check engine off był zrobiony, bo gościu zczytał moją mapę i po chwili wgrał z powrotem. Na obrotach jałowych masy wyrównują się dużo wyżej niż 1400, pod obciążeniem muszę sprawdzić, ale wydaje mi się że też wyżej. Zamiast EGR mam wstawioną przelotową flanszę, co pewnie też zmienia wielkość przepływu. Zawyżona masa i doładowanie były odkąd auto kupiłem, ale machnąłem ręką bo błędów nie było a auto jeździło normalnie, EGR nie działał od początku raczej bo jak wyjąłem teraz jego zawór sterujący to się okazało że jest kaput też... czyli był EGR ciągle zamknięty, to by tłumaczyło zawyżoną masę. Ciekawostka, jak wczoraj parkowałem autem z podpiętym kompem i podglądem parametrów, to jak postał dosłownie z 10 sekund to silnikiem coś zatelepało na chwilę, i masa zadana podskoczyła do 460 z 380 (odczyt dalej 470-780) :) dlaczego? ECU mapę przełączyło? :) Czasami silnik chodzi bardzo płynnie i gładko na jałowym, a czasami buja nim zauważalnie. Nie zauważyłem żadnej zależności tego zachowania, dzieje się to randomowo. Także suma summarum pogadam z gościem od softu jak to jest z tym EGR, i muszę dorwać sprawny N75 i zobaczyć jakie daje wartości podciśnienia na gruszkę. Geometria turbiny została tymczasowo ręcznie przestawiona i teraz nie ma przeładowania, a boost jest równy zadanemu, ale mam nadzieję że sprawny zawór będzie już odpowiednio sterował tą geometrią.
-
Witam, Mam problem z przeładowywaniem turbiny, podciśnienia mam sprawdzone i są szczelne, geometria turbiny działa w pełnym zakresie, dźwigienka geometrii opiera się o ogranicznik przy zadanym podciśnieniu -600hPa, sprawdzane wakuometrem. Mam prawdopodobnie niesprawny N75, bo delikatnie puszcza ciśnienie, co śmieszne zakupiłem nowy ori Pierburga i on również puszcza nawet bardziej niż stary, jestem na etapie reklamacji. Przy pracującym silniku na biegu jałowym podpięcie wtyczki do N75 powoduje natychmiastowe wciągnięcie gruszki, i otwarcie pełne turbiny, rośnie boost i mam doładowanie 1050hPa zamiast zadanego 1020hPa, podczas jazdy jest tylko gorzej bo np zamiast 1100hPa turbo ładuje 1500hPa. Jak odepnę wtyczkę na jałowym to doładowanie spada do wartości zadanej. Oglądałem filmiki na YT odnośnie pracy zmiennej geometrii GT2260v, i no tak na mój rozum to sztanga wysunięta daje minimalny boost, a wsunięta maksymalny i powinna się ona wsuwać przy większym obciążeniu silnika, natomiast ona u mnie jest wciągana od razu po odpaleniu , dopiero odpięcie N75 powoduje że sztanga się wysuwa i boost spada. Jeżeli N75 jest sam w sobie nieszczelny, to chyba tak na chłopski rozum powinien niedoładowywać, bo panowało by mniejsze podciśnienie na wyjściu, i kolejna sprawa dlaczego nie mam żadnego błędu, a regulator nie próbuje sterować tym N75? Mam też bardzo zawożony odczyt masy powietrza, np. 480 zamiast 380 na obrotach jałowych (przepływka sprawna), ale myślę że jest to spowodowane właśnie tym przeładowaniem. Miał ktoś podobne problemy? to może być wina N75 czy szukać dalej? nie mam niestety kolejnego sprawnego N75 zeby podmienić, chciałem wziąć od kolegi z E46, ale się okazuje że u niego jest dokładnie to samo co u mnie, dokładnie te same objawy czyli przeładowanie, zawyżona masa powierza, gruszka wciąga sztangę od razu po odpaleniu auta. U niego N75 też delikatnie puszcza ciśnienie, i już teraz zgłupiałem trochę i sam nie wiem gdzie dalej szukać rozwiązania, i czy szukam w dobrym miejscu a ten delikatny ubytek podciśnienia nie jest normalny.
-
Witam Panowie, dysponuje ktoś fotkami jak taki stabilizator jest zbudowany w środku? wiadomo na czym polega ta regeneracja? Mój przedni stabilizator się nie tyle poci co mam wrażenie że ma przecieki w środku pomiędzy komorami i jest zapowietrzony bo ma sporo luzu, a przedni stabilizator powinien się niby sam odpowietrzać.
-
przy składaniu pompy niestety, najśmieszniejsze jest to że rozbierałem ją już w mak kiedyś, a teraz nie chcąc żeby coś się w niej przestawiło tylko zdjąłem dekielek nie ruszając środka i wymieniłem uszczelnienie. Także rada ode mnie jak ktoś uszczelnia pompę to pokręcić nią po złożeniu czy chodzi, pozwoli to zaoszczędzić parę zł ;)
-
Wałek wydechowy zgięty, dźwigienki całe, jutro zrobię test szczelności zaworów bo dzisiaj już nie było czasu i chęci. Na ostatnim tłoku lekki ślad po zaworze, z zaworu nawet nagar nie odpadł :shock: podejrzewam że gdyby trafiło na inny cylinder niż ostatni, to sytuacja była by odwrotna, poddały by się zawory i dźwigienki, zamiast wałka... Jeżeli zawory będą trzymać, to pojadę do zakładu specjalizującego się w regeneracji głowic i zobaczymy jaki będzie koszt naprawy, i czy nie przekroczy kosztu drugiej głowicy.
-
Witam, Niestety źle złożona pompa vacum (stanęła dęba) spowodowała przestawienie się rozrządu podczas rozruchu, na wałku wydechowym (obróciło się koło zębate względem wałka), wstępne oględziny to jak widać na zdjęciu pęknięty ostatni mostek wałka wydechowego. Głowicy nie ściągałem więc nie wiem jak to wygląda od spodu, ale pytanie do was; czy ten element jest wymienny pomiędzy głowicami, czy muszę szukać drugiej głowicy? Jak wyglądają kolizje tych rozrządów? często gną się zawory? są pionowo z tego co widzę dlatego obstawiam że zawór przeżył a poddał się tylko mostek.
-
Cześć, Mam w swojej buni problem z ogrzewaniem (na pokładzie klimatronik dwustrefowy, z dogrzewaniem postojowym THERMO TOP Z/C D, elektrozawór z dwoma cewkami i trzema króćcami), wygląda to na problem z sławnym elektrozaworem znajdującym się przy lewej podłużnicy, lub jego sterowaniem (bardziej to obstawiam). Problem nie jest standardowy, ponieważ ciepłe powietrze od strony kierowcy na nogi i szybę nie leci zawsze, czasami zawór pracuje normalnie i leci zimne, jak leci gorące to zauważyłem że doraźnie pomaga dokręcenie temperatury na maksa i zejście znowu na minimum, wtedy leci zimne powietrze ale przez kilka minut, potem stopniowo znowu zaczyna lecieć gorące. Mam też problem z Webasto, zauważyłem że bardzo powoli grzeje auto zimą w funkcji ogrzewania postojowego, zajrzałem ostatnio do pompki obiegu i działa, brzęczy, więc obstawiam że jest sprawna tak samo jak piecyk, bo wąż wychodzący z piecyka na auto robi się gorący chwilę po jego odpaleniu. zaniepokoiło mnie pulsowanie w wężach podczas pracy ogrzewania postojowego, zauważyłem że jest ono spowodowane przez właśnie ten elektrozawór, wygląda to tak jakby nie przepuszczał on pełnego strumienia podczas pracy webasto, tylko przepuszczał płyn tak po trochę cykając go raz na tak około sekundę, ale w zamian daje pełny strumień gdy temperatura na klimatroniku jest ustawiona na minimum przy rozgrzanym już silniku latem :D czyli całkiem odwrotnie na chłopski rozum... Powyższe symptomy każą przyjąć że sam elektrozawór jest sprawny, z tego co wyczytałem to jest on sterowany właśnie impulsowo, jego cykanie jest efektem jego normalnej pracy, a jego częstotliwość jest zależna od wymaganej mocy grzania - idąc tym tropem, co może powodować jego wadliwe sterowanie? rozumiem że panel klimatronika który jest za razem sterownikiem i całym modułem IHKA steruje tym zaworem bezpośrednio? czy może być jakaś inna przyczyna? ktoś walczył z takim problemem i jest w stanie podpowiedzieć coś? nie chcę na pałę wymieniać wszystkich elementów, bo to parę stówek się uzbiera. Dodam że IHKA nie generuje żadnych błędów.
-
Panowie podpowie ktoś? nikt nie robił DD? komputer nie pokazuje błędu ale mam wrażenie że nie działa jak powinno.
-
Witam, Czy to normalne, że na odpalonym silniku po odkręceniu łącznika mogę skręcać aktywy stabilizator DD? testowałem tylny, ciśnienie do niego dochodzi bo z obydwu odpowietrzników leci płyn po odkręceniu. Po odebraniu auta od mechanika auto prowadzi się jak ponton, straciło tą chirurgiczną precyzję prowadzenia bo nie reaguje tak na delikatne ruchy kierownicą, i mam wrażenie że się buja ale tylko właśnie przy małych ruchach kierownicą, przy szybkiej jeździe po łukach czuć że auto się trochę ugnie, jakby był zapowietrzony układ, ale prowadzi się pewnie. układ jest sprawny bo nie wywala żadnego błędu (wyskoczył błąd po odebraniu auta z warsztatu ale tylko raz i więcej nie wrócił) i auto "tańczy" na boki po uruchomieniu procedury przez kompa diagnostycznego. Mechanik wymieniał łącznik wału i filtr paliwa, twierdzi że nic nie ruszał poza tym co miał zrobić, i nie widać sumie śladów ingerencji w DD. Wymieniłem tuleje tylnego wózka i to nie pomogło, dodam że całe zawieszenie jest sprawne i po regulacji geometrii. Nie znam się na tym układzie i ciężko znaleźć konkretne, techniczne informacje o DD, ale moim zdaniem stabilizator nie powinien dać się skręcać na odpalonym silniku, gdy w układzie jest ciśnienie nawet gdy auto stoi w miejscu, mam rację czy nie? :wink:
-
Wczoraj taki zestaw serwisowy wjechał, same wachacze w aucie są z 2011r, ale po demontażu okazało się że wszystkie sworznie chodzą z delikatnym oporem, więc wymiana tulei będzie wystarczająca. tak to od spodu wygląda, jedyne ślady korozji występują na nieocynkowanych śrubach. Dynamic Drive z tyłu, suchy, układ wydaje się działać bez zarzutu, po ogarnięciu geometrii zawieszenia sprawdzę jak to się sprawdza :D Z przodu jest mokrawy ale wydaje mi się że to kapie na niego olej z silnika, bo nie widać konkretnie z niego wycieku, za to niestety z okolic turbo olej się sączy, kolejna rzecz do sprawdzenia po ogarnięciu zawieszenia i zarejestrowaniu auta. W zeszłym tygodniu dobrałem się do modułu anteny aby wyczyścić styki bo radio nie łapało podczas jazdy fal, po przeczyszczeniu... poprawa ale nie na długo (do pierwszego odpalenia). Obstawiam że winne są markery LED, zamontowane na aucie wyglądają zupełnie jak te z linku poniżej; https://allegro.pl/oferta/ringi-led-marker-64wat-bmw-e39-e53-e60-e61-e65-e87-7096608703?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=MjQ2NDg0YWMtYjg2Mi00ZTgyLWEzMmEtMzM0NjhjZWNjNzk2AA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=79171cb1-b977-4650-a3cb-7c2cda2b07f9 W ich opisie nie ma informacji że nie wprowadzają szumów do instalacji, droższe markery wyglądają podobnie (inne "kostki"?) ale już niby nie szumią; https://allegro.pl/oferta/ringi-led-marker-80wat-bmw-e39-e53-e60-e61-e65-e87-7642911191 Myślicie że ich zakup załatwi sprawę? w sumie to jutro jeszcze spróbuję włączyć światła i odłączyć markery, wtedy będzie 100% pewność, ale obstawiam na nie.