Skocz do zawartości

kai344

Zarejestrowani
  • Postów

    15
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E39 528i 2000r
  • Lokalizacja
    Poznań/Luboń/Polkowice

Osiągnięcia kai344

Debiutant

Debiutant (2/14)

0

Reputacja

  1. No to w moim 528 też rusza z drugiego, w DS chyba też z pierwszego tak jak mówisz, ale ręki nie dam sobie uciąć za to bo nie jestem pewien. Chociaż mam wrażenie że nawet na D jak wciśniesz pedał w podłogę to zrzuci najpierw na 1 apotem "wyrwie" do przodu.
  2. Zaczął bym od tego, że z moich obserwacji wynika, że automat w e39 rusza z drugiego biegu :D A przynajmniej tak to wygląda. Wbij manual, wbij piątkę, a później zacznij hamować i pozwól skrzyni samej zbić biegi w dół(tak zrobi to), u mnie zbija tylko do 2 na jedynkę muszę wbić już sam :D
  3. Myślisz, że to wina krokowca? Normalnie silnik chodzi, nie faluje, trzyma obroty +/- 700, tylko w tej jednej sytuacji tak się dzieje. A to jest to ustrojstwo:
  4. Cześć! W końcu zmieniłem e36 i dorobiłem się wymarzonego e39 m52b28TU, no dobra prawie na M5 mnie jeszcze nie stać.... Autko jest z 2000 roku i biedna na lift się nie załapała. Do rzeczy... Auto jest od Jankesów z za oceanu, wszystko pięknie wszystko fajnie, na wstępie zrobiłem remont silnika bo uwalona była panewka... Nowe tłoki, wał, pierścienie, panewki, wałki, i wszystkie uszczelnienia. Teraz co jakiś czas wywala błędy komputera(średnio co 3 dni po skasowaniu), po w pięciu w tester wali "Błąd aktywacji mapy chłodzenia 7B: to ustaliłem, że wina termostatu, a dokładnie grzałki w nim się znajdującej. Wywala też błąd "Wiarygodność biegu jałowego" - nie mam pojęcia dlaczego ale podczas zatrzymywania skrzynia potrafi zadusić silnik do 500 obrotów zanim rozepnie bieg (tu potrzebuje waszej wiedzy) I jeszcze jedna rzecz. Po lewej stronie silnika jest taki okrągły pizdygun, normalnie w tym miejscu jest zaślepka, a co te amerykańce to ja nie wiem, i nie mogę dojść czym to ustrojstwo jest? Jakiś EGR czy inne badziewie?
  5. Cześć! Picowałem tą moją becię z roku pańskiego '94 i picowałem ale ktoś postanowił pokrzyżować moje plany i bezczelnie zaparkował mi na.... w dupie..... Uderzenie niby mocne nie było no ale problem się pojawił :( Po scholowaniu autka do pod dom i powrocie ze szpitala no przecież nie zostawie jej takiej biednej pod blokiem.... W auto i próbujemy dojechac do garażu. Odpaliła ruszyła jak zawsze, przyszedł czas na gaz... nawet się nie włącza i piszczy od razu jak by była pusta butla(jest pełna), na benzynie zrobiłęm może z 500m i zaczeła się bienda dusić i krztusić. Pompowanie pedałem gazu pomagało na chwilę ale tylko na moment, zaraz zdechła. potem kręciłą i zaskakiwała. Teraz już tylko kręci tak jak by chciała a nie mogła bo nie ma na czym. Nie mam pojęcia czy jest jakiś czujnik uderzeniowy w e36 tak starym? No i jeżeli problem leży w dopływe paliwa to może gaz.. Ale nie wiem dlaczego gaz się nawet nie włącza, akurat tutaj mógł by być jakiś czujnik uderzeniowy (instalacja stag 4). Pomóżcie mi moją kochaną ożywić :cry:
  6. Szczrze nie wiem, uszczelka zbiornika sie zbuntowala i po powrocie do domu zastalem ogromna plame pod autem. Altualnie sytuacja wyglada tak ze plynu mi ubywa jak by mniej ale trasa 15 km to za malo zeby otworzyl sie termostat? Co wiecej dzisiaj w jedna strone zrobilem jakies 30km +krecenie sie po miescie i powrot do domu a waz od termostatu zimny, chlodnica letnia. Mozliwe ze przez ta temperaturre na dworze sie nie grzeje do otwarcia termostatu? Wskazowka nie protetuje i twardo trzyma pion.
  7. Cześć, a raczej dobry wieczór. Dzisiaj w korku wskazówka temperatury poszybowała w kosmiczne czerwone pole(co zabawne silnik jak silnik ciepły jednak spokojnie mogłem na nim rękę położyć i potrzymać)... Ale do rzeczy. Ucieka mi płyn chłodniczy to pewne. Jednak nie wiem gdzie ;0 -Nie kopci przesadnie zważając że mamy temp na minusie o tej godzinie -Z rańca pali jak złoto -Masło z oleju też się nie robi -Brak plam pod autem -w środku suchutko Istna magia :D Dodatkowo jak odkręcam korek od wlewu do chłodnicy to mi się su......per mobil zapowietrza... objawy? Brak grzania do środka i nie wskakuje na gaz, czy coś robię źle w tej jak że błahej rzeczy? Przed chwilą na szybko ogarniałem te chłodnice z bańką 5 litrów(z połowa została) płynu więc w skrócie: -Zalanie płynu, i spust powietrza śrubką na chłodnicy i tak do puki jej się nie znudzi -ciskanie węży, aż skończy pić błękitne poidło -odpalenie silnika i czekanie -strumyk do zbiorniczka wpływa, taki nieśmiały i cieknie po ściance ale jest więc pompa chodzi (chyba) -ogrzewanie jest, gaz jest Czekałem na termostat ale ten jak martwy się nie otworzył tj, wąż od termostatu zimny, chociaż silnik nie protestował z tego faktu. Zakładam ze termostat działa. Przynajmniej ostatnio działał :D co nie zmienia faktu że płynu mi wciągnęła przez te 5 km jazdy cały zbiorniczek coś na dnie zostało ale nie wiele, tyle że wskazówka znać o problemach nie dawała(podejrzewam skubaną o dezercję :D) Autko mam od maja, na początku lata strzeliła chłodnica no to ją wymieniłem, książkowo odpowietrzyłem i tak całe lato bez protestów przejeździła chociaż nie powiem płyn lubiła zgubić(gdzieś.... widmo) Parownik od gazu mam przy akumulatorze zaraz przy potrzybiu. I powiem tak, ratujta koledzy bo ja więcej kasy na płyn wydam niż na benzynę :D
  8. I nie wyrzuci mi go górą? kurde mam obawy ale zrobię tak jak mówisz, jutro skocze do pracy autkiem, zaciągnie płynu wystygnie i po pracy go zaleje jak mówisz :)
  9. odkręcę korek wlewowy, potem odpowietrzanie chłodnicy i płyn leci ze stanu zerowego w górę. A czy odkręcę najpierw odpowietrznik a potem wlew to bez różnicy zachowanie jest to samo. Ale gdzie ja ten płyn mam dolać skoro cofa mi go znowu do zbiorniczka wyrównawczego prawie do pełna?
  10. Cześć! Ze dwa trzy dni temu wymieniłem chłodnice w moim autku. Jednak nie mogę sobie poradzić z płynem tzn. dziwnie się to wszystko zachowuje :( Ale od początku: Chłodniczka zamontowana, odpowietrzałem układ na milion sposobów, ściskanie węży, gazowanie itp po tych wszystkich zabiegach wydaje mi się że zrobiłem to poprawnie (razem z instrukcjami z internetu ogólnie spędziłem przy tym ze 2 godziny...) I sytuacja aktualnie wygląda tak: Po zakończeniu całej imprezy w garażu zakręciłem korek i autkiem pod blok, rano wychodzę sprawdzić stan płynu a tam pusto ;o No to odkręcam odpowietrzanie od chłodnicy zeszło, zakręcam śrubę i odkręcam korek wlewowy, płynu pusto. Coś mnie tchnęło żeby jeszcze raz odkręcić śrubę odpowietrzającą od chłodnicy i znowu słyszę syk powietrza a co zabawniejsze płyn podniósł się momentalnie do 3 (od góry!) kreski na zbiorniczku wyrównawczym. No to zakręcam śrubę odpowietrzającą, wlew zostawiam otwarty, do auta i odpalam. Płyn opada, a po przegazowaniu znowu go wciąga, zgaszenie silnika odkręcenie śruby z chłodnicy i znowu płyn do góry... Na zakręconym wszystkim i zimnym silniku w zbiorniczku pusto ;( Dodam że mam reduktor gazu i wiem że płyn też tam krąży ale po takim czasie spędzonym na odpowietrzaniu no nie wierze żeby nadal było tam powietrze :( Ktoś jakiś pomysł ma? :>
  11. Cześć! Od jakiegoś czasu zauważyłem że w mojej 316 obroty falują nawet do 500~1100 rpm. Co ciekawe jak dojeżdżam do skrzyżowania na biegu i wcisnę sprzęgło żeby się zatrzymać to obroty lubią zatrzymać się na 1100-1200 i tak chwilę się utrzymywać zanim spadną do żądanych 900. Najgorzej jest oczywiście na zimnym silniku, ale autko nie gaśnie, ale szarpie przy przyspieszaniu. Po rozgrzaniu ciut to ustępuje ale jest odczuwalne. Na gazie chodzi normalnie faluje minimalnie ale w granicy błędu. Do tego doszło dziwne zachowanie się instalacji gazowej, tj. przełączalnia się na gaz z benzyny. Wkładam kluczyk i sekwencja mi radośnie mruga "Odpalamy na PB przełączę się jak silnik się ciut zagrzeje" I jak zwykle przeskakiwała na gaz powychyleniu się wskazówki delikatnie za niebieskie pole tak teraz robi to kiedy chce... Np. pojeździłem silnik się rozgrzał na gazie hula elegancko odstawiam auto i za 3-4 godziny wychodzę wsiadam patrze na wskazówkę temp. niebieskie pole odpalam a tu cyk i gaz od razu. Innym razem deszczowy poranek zabieram się do pracy kilka kilometrów, zazwyczaj przełączała mi się na gaz jeszcze w mieście a tu dojechałem pod bramę, wskazówka na desce już dawno w pionie a tu nic daje mruga... No i jeszcze wskazówka w pionie na desce już dawno a z rury para leci (deszczowy chłodniejszy dzień) przejechanie chwili i tak jak by silnik się "dogrzał" bo to ustaje. Byłem u chłopaków na kompie i żadnych błędów im nie pokazało, lambda działa. Ktoś może ma jakąś ciekawą teorię :D
  12. Cześć! i z góry przepraszam jeżeli temat powielam. Formułowałem pytanie już na kilka sposobów i mi google odpowiedzi sensownej nie dało, forum też przejrzałem i mam tylko mętlik w głowie. Mianowicie szwagier miał kabel/kable. A dokładnie przejściówkę OBD I -> OBD II -> COM1 (i kabel obd II jest zakończony portem com) Kilka razy instalowałem inpe, w rożnych konfiguracjach ale inpa nawet nie drgnie.... niby kontrolka na przejściu się pali a inpa nic.... włączyć sie wlączy a samochodu nie widzi.... I teraz proszę o potwierdzenie czy to nie ma prawa działać czy ja po prostu robię coś źle ;o robiłem według tej instrukcji http://chomikuj.pl/trandolf/INPA/INPA_instalacja_uzytkowanie_nerwus,447706508.pdf
  13. Powiem tak chwilę pojeździłem i na razie nic się nie dzieje :) może faktycznie termostat się zaciął? Cóż zobaczymy z czasem :) Dzięki!
  14. Silniczek M43. Z tego otworka co piszesz niby coś się tam sączy, jak dodam gazu to oczywiście strumień leci aż miło :) i tak jak temperatura osiągnie pion to ogrzewanie mam :D grzeje aż miło(chociaż na teraźniejsze temperatury wolał bym klime :D) No i co masz na myśli do samego końca? :> pod korek? AAA i jak silnik jest rozgrzany to powinno byc słychać delikatne syczenie z pod korka? Z tego co czytałem to przez niego wydobywa się nadmiar Ciśnienia :D No i po nocnym postoju odkręcając korek słychać syk powietrza jak by kole otwierać więc pęknięcia raczej wykluczam chociaż niby możliwe :D ale jak to stwierdzić? :> tym bardziej że chłodnica została kupiona 2 miesiące temu przez poprzedniego właściciela :D @edyta a tak sobie myślę że poprzedni właściciel wymieniał termostat i mógł aż tak dać ciała i nie dolać płynu? :(
  15. Witam! Od paru dni jestem szczęśliwym posiadaczem E36 :) Ale zastanowiło mnie zachowanie płynu chłodniczego. Zacznę od początku że podczas kupna autka wszystko było ok. Wskazówka temperatury ślicznie w pionie bez rewelacji (chociaż fakt nie sprawdziłem płynu... moja wina!) I tego samego dnia zrobiłem w sumie z 300km bez żadnych zająknięć silnika(pogoda deszczowa i dość chłodno). Przed wczoraj przejeżdżając jakieś 15km wskazówka poszybowała na czerwone pole..(ocieplenie na dworze dość znaczne) Z przerażeniem myślę co jest, zgasiłem silnik, odpowietrznikiem spuściłem ciśnienie z chłodnicy i odkręciłem korek. Płynu prawie nie było, więc na stację dolałem płyn i trzeba było jechać dalej w sumie 170km tego dnia zrobiłem i nic się nie działo. Ale zastanawia mnie jedna rzecz, jak do tej pory wszystko gra wskazówka trzyma pion. Na zimnym silniku płyn w zbiorniczku jest nawet sporo po odpaleniu poziom spada ale nadal go widać po poruszeniu chłodnicą i tak się utrzymuje podczas pracy. Po zgaszeniu silnika płyn powoli podnosi poziom w zbiorniczku. Obie rury chłodnicy są ciepłe chociaż powrót jest cieplejszy niż to co idzie do termostatu ale to raczej normalne :D Ogrzewanie jest. Nadmienię że autko posiada LPG i wiem że parownik jest grzany płynem, ale jego temperatura jest dużo wyższa niż temperatura bloku silnika.... Tak to powinno wyglądać? Bo od dwóch dni czytam i studiuję jak to ma działać i już w końcu sam nie wiem :(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.