aniolek87

tak jak auto postoi to plama jest. generalnie po nalaniu wody jest cacy, a po porządnym rozbujaniu buni i przejechaniu może z 30km. jak wjadę do garażu lub stanę na ulicy to woda leci ciurkiem, jak by ktoś wylewał. :/ nie mam już siły. znowu oddałam do mechanika ale jak usłyszał że woda znowu leci gdzie wszystko było sprawdzane to sam facet zdębiał...

nagrzewnica też nowa :) i tutaj cały knyf. buńczysław ma wszystko powymieniane na nowe jak już wcześniej pisałam. czyli termostat, nagrzewnica, uszczelka pod glowicą... :(

samochód niespełna 3tyg.temu odebrałam od mechanika. wymienił uszczelkę pod głowicą, sprawdzał wszystkie przewody i nigdzie nic nie leciało. po wyjeździe od mechanika buńczysław miał robiony przegląd, i też nic nie lecialo, sucho. i nagle masz... od nowa leci, a dodatkowo ten nieszczęsny bezpiecznik.

witam. z góry przepraszam za ew. zdublowany temat. ale szukam szukam i lipa,. otóż sprawa wyglada następująco: mój kochany buńczyslaw (e36 compact) miał już wymieniane chyba wszystko co możliwe. łącznie z termostatem. uszczelka pod głowicą również. problem jest tego typu że ucieka płyn z chłodnicy i to ostro, a w dodatku wywala ciągle bezpiecznik (niebieski,chyba nr.46, ODPALAM AUTO RUSZAM I NAGLE ZACZYNAJĄ ŚWIROWAĆ KONTROLKI PALIWA I TEMPERATURY.jak zgasze silnik, po przepaleniu owego bezpiecznika, nie ma mowy o odpaleniu auta) doszlo do tego że jeżdżę z zapasem wody i bezpieczników. czy ktoś miał podobną sytuację ?skąd ta cieknąca woda? czy może ona robić zwarcie? ew. od czego tak owe ciągłe wywalanie bezpiecznika. POMOCY