Sama awaria to nie była najgorsza sprawa która mnie wtedy spotkała. Największy szok przeżyłem kiedy spotrzegłem że po zatrzymaniu samochodu skrzynia zablokowała się w P. To jest mój pierwszy samochód z tym automatem i ta sytuacja prawie doprowadziła mnie do zawału serca: stanąłem w wyjątkowo głupim miejscu: na lewym pasie wzdłuż barierek bez pobocza a do trawy brakowało mi dosłownie 3 metry. Akurat stanął mi w miejscu gdzie łączyły się dwie drogi, było pięć pasów i duży ruch tak więc w momencie awarii nie mogłem za bardzo zjechać w prawo. Spędziłem pół godziny machając jak oszalały na inne samochody. Dodatkowo padał deszcz. Pięknie jak na początek przygody z BMW.