pawel.1988

Nie. Przy gaszeniu było w miarę ok. Nie miałem jakichś większych zastrzeżeń. Dwóch mechaników oglądało te poduszki i powiedzieli, że są w niezłym stanie. Bo były a nie działał tylko ten ich mechanizm związany z podciśnieniem.

Widzę, że nikt się tematem nie zainteresował. Szkoda. Dla potomnych: Przyczyną były poduszki pod silnikiem. Nie działało w nich sterowanie podciśnieniem. Rozwiązaniem "na szybko" jest zaślepienie podciśnienia. Pomaga i efekty są naprawdę zadowalające. Rozwiązaniem całkowitym jest wymiana poduszek na nowe.

Kolego, masz 520d zgodnie z opisem? Czyli bez xDrive. Odpada więc całość związana z napędem 4x4. A czemu stawiasz na wydech? Coś sprawdzałeś albo przeczytałeś, że mogą być takie efekty? Co ma wydech do tego, że poniżej 60km/h drżenie zanika? Widzę, że mój przypadek nie jest jedynym. Może jakiś szpec by się zainteresował tematem bo sprawa jest ciekawa... Trochę danych już jest. Ma ktoś pomysł co tu sprawdzać, żeby po kolei wykluczać możliwe przyczyny?

Napisałem, że taki sam efekt co na drodze. Chodzi o to, że drży powyżej 60km/h (na luzie bądź z wciśniętym sprzęgłem - bez gazu). Prędkość spada i drżenie znika. Nie pochodzi to z zawieszenia bo ono nie pracuje w tym przypadku. Gdy prędkość jest powyżej tych 60km/h i występuje drżenie ,wystarczy musnąć pedał gazu i gdy obroty się choć trochę zwiększą wszystko też ustępuje.

Nowe informacje: Auto podniesione na podnośniku i "rozpędzone". Efekt taki sam jak na drodze. Wibrację nie idą więc z zawieszenia. Silnik sprawdzany i to nie on wywołuje te drgania. Ogółem drży buda a nie motor. Mechanik nie ma pomysłu co tu jeszcze sprawdzić. Czy możliwe, że to ten łącznik elastyczny na wale, podpora albo krzyżak? Niby wszystko tam wygląda w miarę OK ale zakładam, że te części są od nowości niewymieniane. Ktoś coś?

Dzięki za odpowiedź. Czytałem temat który wkleiłeś ale tam nie ma takiego przypadku. Auta drżą podczas jazdy przy konkretnej prędkości ale "na biegu", ewentualnie drżą cały czas. U mnie przy normalnej jeździe jest ok i podczas postoju jest ok. Drżenie/wibracje występują tylko podczas jazdy powyżej 60km/h na sprzęgle bądź na luzie. Nie ma znaczenia czy jest to 130km/h czy 70km/h. Drży tak samo. Ustępuje przy około 60km/h. Z tego wątku wyszło, że wpływ na drgania mogą mieć: przegub elastyczny na wale, podpora, wyważenia wału. Odrzucam koło pasowe bo u mnie w jednym i drugim BMW jest koło wymienione, dwie różne firmy kół i dwóch innych mechaników. Odrzucam też koła i opony bo były wyważane + w jednym aucie są nowe (zresztą koła i opony nie zmieniały by zachowania przy wciśnięciu sprzęgła bądź wyrzuceniu na luz). Jakieś pomysły?

Witam. BMW E61 530xd 235PS 2008r, manual. Borykam się z takim problemem: Gdy jadę powyżej 60km/h i wyrzucę na luz bądź wcisnę i trzymam sprzęgło czuję wibracje i drżenie. Problem znika gdy tylko auto zwolni poniżej tej prędkości. Nie ma też problemu przy żadnej prędkości podczas przyśpieszania albo jazdy na biegu bez gazu. Występuje to tylko i wyłącznie gdy podczas jazdy powyżej tych ok 60-65km/h gdy wrzucę na luz bądź trzymam sprzęgło. Testowałem ostatnio przy 90km/h. Auto drży aż prędkość spadnie do tych ok 60km/h i wtedy jak ręką odjął. Problem zanika całkowicie i wszystko jest idealnie. Opony wyważone, problem występuje też na zimówkach więc to nie to. Do tego mam nowe koło pasowe, rolki, paski, tuleje wahacza przedniego. Identyczna sytuacja w drugim E61 525xd 197PS 2008. Tam też wymienione koło pasowe (innej firmy niż u mnie), paski, pompa wody + nowe opony. Spotkał się ktoś z czymś takim? Co to może być. Mechanicy strzelają ale widać, że nie bardzo wiedzą co to. Możliwe, że to poduszki? Myślałem, żeby je zmienić ale w sumie to jeśli one były by przyczyną to poniżej 60km/h problem by chyba też występował. Jakieś pomysły?

Sprawa rozwiązana. Trochę poszukałem i udało się znaleźć jeszcze dwie P7-ki. Kupiłem więc 4x PIRELLI P7 CINTURATO 245/40/18. Wszystkie 7,5-8 mm bieżnika. Tyle, że dwie mają indeks nośności 97 (dam je na przód) a dwie 93 (dam je na tył). Myślę, że to dobre rozwiązanie.

Właśnie się zastanawiam czy przy oponach klasy (jak dla mnie) wyższej będzie jakaś odczuwalna różnica w czasie jazdy między kompletem czterech takich samych opon a dwóch parach w tym samym rozmiarze. Wszystkie będą miały bieżniki ok 7,5mm. Rozumiem, że są to jednak dwie pary innych opon z innym bieżnikiem, inną twardością itp. Ale czy w praktyce to zrobi jakąkolwiek różnicę?

Po prostu mam po znajomości dostęp do ładnych używanych opon w dobrej cenie. Te 3 pary co wymieniłem oglądałem i mają bieżnik praktycznie jak nowe. Tylko czy do napędu X trzeba szukać czterech takich samych opon, czy jeśli rozmiary będą takie same to bieżniki z tyłu i przodu mogą się różnić...

Witam. Mam pytanie odnośnie opon w BMW z napędem X (mam 530xd z 2008r. 235PS, manual) Naczytałem się w różnych miejscach różnych informacji. Ogółem zaleca się zakładanie opon w tych samych rozmiarach na obie osie (chociaż czytałem, że i to nie jest do końca prawdą). Jednak mnie interesuje mniej poważna kwestia. Czy nie będzie problemów gdy na przód i tył założę opony w tym samym rozmiarze ale innych firm z innymi bieżnikami. Np na jednej osi PIRELLI P7 CINTURATO a na drugiej PIRELLI PZERO lub BRIDGESTONE POTENZA RE050A (nie mogę się zdecydować...) Będzie to jakoś negatywnie wpływać na cokolwiek? Czy jednak w 4x4 polecacie zakładać to samo na przód i tył?

W moim przypadku nie było żadnych objawów wskazujących na słaby stan łańcucha. Auto chodziło jak należy, łańcucha "nie było słychać" itp. Zerwał się przy jeździe 110km/h na tempomacie na szóstym biegu... Nie raz (nawet parę dni wcześniej) jeździłem tym autem z prędkościami powyżej 200km/h i było ok. Auto miało przejechane ok 300tyś. Ogółem kupując E60 z silnikiem 3.0d, jeśli nie masz dokumentu potwierdzającego wymianę rozrządu przez poprzedniego właściciela, lepiej wymienić od razu i mieć spokojną głowę. Starczy zapewne do końca Twojego użytkowania. Koszt silnika + wymiany to ok 5000-7000 zł. Rozrząd jest parę razy tańszy... Prosta matematyka.

W przystępnej cenie znalazłem motor 197KM więc nie będę kombinować z 235. Tutaj wszystko powinno pasować, łańcuch wymieniony i rok gwarancji. Ewentualnie po wymianie pomyślę o jakimś rozsądnym i bezpiecznym zwiększeniu mocy.

Ale mechanik powiedział mi, że jest inna miska oleju w 197 i w 235. Kwestia czy nie ma jeszcze innych różnic. Co do sterownika: jak to ogarnąć jeśli np wymieniam 197 na 235?

Witam. W moim E61 2008r 525xd 197KM zerwał się łańcuch. Mechanik podał mi symbol silnika: M57 N2 306 D3. Szukając ogłoszeń z silnikami z takimi symbolami bardzo mało jest 197KM. Większość jest 235 i 231. Teraz kwestia czy jak kupię taki 231/235 to czy będzie to pasować? Coś słyszałem, że mogą być inne mocowania, miska oleju itp. Ma ktoś wiedzę na ten temat? Czy jak symbol się zgadza, to znaczy, że na bank będzie pasować?

No ok. Ale nie ma uszczelek. Tz są ale nie tak powszechnie dostępne/reklamowane jak do poprzedniej wersji. Jeśli na coś jest popyt to jest tego w sprzedaży dużo. Tutaj na allegro nic nie znalazłem więc wnioskuję, że ludzie o nie nie pytają, nie są potrzebne. Może to wynika z większej niezawodności?

Witam. Zastanawiam się nad oczyszczeniem kolektora jak w tym filmiku (e61 2009 177KM). Zastanawia mnie tylko fakt, czemu na allegro pełno jest uszczelek i zaślepek do poprzedniej generacji tego silnika a do nowego 177KM nie ma w ogóle. Uszczelki mają inny kształt i na allegro nie ma ich. Znalazłem w necie tylko w 1 sklepie i to sprzedawane na sztuki. Nigdzie nie ma kompletu potrzebnego potrzebnego do ponownego zamontowania. Może to kwestia tego, że nie są one potrzebne, bo klapki w tych kolektorach faktycznie się nie urywają? Gdyby było nie nie zapotrzebowanie to przecież ogłoszeń byłoby pełno. Co myślicie? Chyba, że źle szukam to proszę o jakieś linki.

Ale może diagnoza nakieruje na co zwracać uwagę w podobnych sytuacjach.

To daj znać jak tylko się czegoś dowiesz bo ta bemka nie będzie na mnie czekać długo :]

Pierwsza konkretna odpowiedź. Napisałem wyraźnie, że "może" ktoś się spotkał z takim przypadkiem i coś poradzi. Jak ktoś nie wie co to może być to niech przynajmniej nie marudzi że za mało danych bo nic na to nie poradzę i wiadomo to po przeczytaniu pierwszego postu. Ale temat chyba nie aktualny bo boje się trochę tego automatu. Za to czekam na pomocne informacje przy kupnie 525d w manualu z 2008r. Z góry dzięki.

Powiedział, że tą skrzynie ciężko naprawić. Może to jakaś pierdółka a może coś ciężkiego. Skoro na zimnym jeździ to nie wygląda na usterkę mechaniczną tylko raczej coś z elektryką może. Powiedział, że są elementy niewymienialne. Jakieś moduły gdzieś tam w środku zalane jakimiś preparatami i że tego się nie przełoży bo się nie przeprogramuje ich gdy będzie inna skrzynia (mogę coś pomylić bo nie pamiętam słowo w słowo co mówił ale mniej więcej o to mu chodziło). Nie znam się na tym co mówił ale wiedział że w aso tego robić nie będę więc nie zależało mu żeby mnie jakoś zniechęcić/zachęcić. Biorę oczywiście na niego pewną poprawkę ale skoro na forum nikt nie jest w stanie chociaż +- przybliżyć kosztów naprawy to chyba ryzyko jest spore. A co powiecie o 525d manual z 2008r? Jest coś na co przy kupnie powinienem zwrócić uwagę? Jakieś mankamenty? Byłbym też wdzięczny za info ile taka 525d w manualu może palić ;-)

Chyba już się wyleczyłem z tego auta. Rozmawiałem z mechanikiem pracującym w serwisie bmw i nastraszył mnie kosztami ewentualnej naprawy. Chyba kupie manual. Też jest 525d z 2008r. 1k euro więcej ale jest w pełni sprawne... Jeśli nie wypali to zastanowię się nad starszą budą 2003-2004 530d. Co myślicie?

Nie ma możliwości sprawdzenia auta komputerem bo jest ono za granicą. Gdybym miał ją "pod ręką" to sprawa byłaby dużo prostsza ;-) Chciałbym się po prostu zorientować ile może kosztować taka naprawa (przy założeniu, że jest to mały problem i przy założeniu, że sypnęło się coś większego). Jeśli się zdecyduję ją kupić to i tak będę potrzebować jakiegoś speca który ją zbada. Jestem z miejscowości Skierniewice (między Łodzią a Warszawą).

Witam. Mam pewien problem/pytanie. Mam zamiar kupić BMW 525d E61 2008r z automatyczną skrzynią biegów (dżojskit). Samochód jest tańszy gdyż "coś" jest z nim nie tak. Mianowicie: gdy jest "zimny" wszystko jest ok. Można jechać 10-15km dopóki się nie rozgrzeje. Gdy się rozgrzeje zapala się kontrolka od skrzyni i samochód przestaje jechać. Nie gaśnie, ale tak jakby "odłącza" biegi. Dopóki nie ostygnie, nie da się jechać. Czy ktoś spotkał się z podobnym problemem? Co to może być i ewentualnie jakie mogą być +- koszta naprawy? Wiem, że ciężko to ocenić ale może ktoś widział już podobny przypadek. Z góry dzięki za pomoc :-)