W temacie postrarzania sprzętu elektronicznego i elektrycznego (w tym żarówek żarnikowych) polecam przeczytać: http://www.chip.pl/artykuly/trendy/2013/02/producenci-celowo-postarzaja-sprzet-by-umieral-tuz-po-gwarancji-1 ----- A jeśli chodzi o akumulator, to dzisiaj mój odmówił posłuszeństwa. Próbowałem zrobić prosty test mierząc napięcie bez obciążenia i wyszło 11.7 V. Po włączeniu świateł postojowych napięcie spadło o jakieś 0.3 V. Niby nie dużo, ale wątpie aby kilka żarówek pobierało moc na poziomie 200W. 600A (chwilowo) x 0.3 V ~ 200 W bardziej spodziewam się że może to być: 200A x 0.3 V ~ 70 W (co by chyba odpowiadało łącznej mocy żarówek na postojowych) Czy zna ktoś może prosty, bezpieczny (dla akumulatora) sposób mierzenia Amperażu (fachowo chyba nazywa się to prądem zwarcia)?