Hello, w kluczyku, który mam niestety tylko jeden przestało mi działaś zdalne otwieranie drzwi. Procedura ponownego zakodowania nie pomogła więc postawiłem na kiepski akumulator. Dostać jest go łatwo więc dziś otworzyłem kluczyk i chciałem go wymienić. Niestety okazało się, że poza akumulatorem, który faktycznie był zużyty musiałem urwać kondensator, który jest za baterią. Nie pamiętam, żebym się szarpał z płytką PCB ale od upadku takie rzeczy jak kondensatory się nie urywają... więc to zapewne ja. :D :8) Nie znalazłem w sieci schematu elektrycznego kluczyka typu diamond do wersji USA którą mam więc pytanie czy ktoś ma dobry miernik i może podać mi pojemność kondensatora, który urwałem? Albo wskazać jakieś źródło informacji najlepiej ze schematem. Zrobiłem fotkę, który to dokładnie element. Na 99% to kondensator ale jeśli nie to proszę mnie wyprowadzić z błędu... Niestety na opakowaniu nie znalazłem nawet z lupą żadnego oznaczenia, za to upewniłem się, że element jest ułamany. Swoją drogą niezłe złocenie musieli zrobić, że lut został a element pękł. Na zdjęciu element i miejsce, gdzie był wlutowany. http://i.imgur.com/GuHVFIa.jpg