Tak, w końcu podjąłem decyzję i kupiłem śliczną BMW E46, ale jak ze ślicznotakami bywa, pełno wokół nich problemów. 1. alarm niewłaściwie założony, do poprawki. Pomimo, ze wywaliłem kupę kasy na AC, to pokusiłem się o kolejne zabezpieczenie, ale gościu mordował cały dzień moja miłość i nie zrobił tego jak należy. Wszędzie pozakładał fartuchy, ale i tak zarysował mi lakier (zboczeniec jeden) Tak, że alarm do poprawki, albo i do wymiany. Oczekiwałbym porady na temat najlepszychśrodków do maskowania rys lakieru (czarny). Środków do pielęgnacji lakieru, takich, które jak najdłuzej pozwalałyby cieszyć się kosmoczarnym kolorkiem :) 2. wali prawy wahacz, a konkretnie sworzeń przy zwrotnicy, kupiłem nowy wahacz, bo podobno nie rozbieralne są. No pozostaje montaż, ale nie mogę znaleźć warsztatu, bo wszędzie mają dziwne podnośniki. Nie taki rozstaw łap itp głupoty. Jeden warsztat znalazłem, ale niefachowcy tam pracują. I tu mam pytanie. Bo operacja nie wyglada na zbyt zaawansowaną. Czy można ja powierzyć młodzikom, którzy po prostu to zrobią, ale nie sa wybitnymi mechanikami. Na pewno trzeba by sprawdzić zbieżność. To powinno być w cenie wymiany wahacza? 3. Zbliża sie zima i czas pomyśleć nad zmianą opon. Mam znajomego, co tym handluje. Pytanie: stalówki, czy alu. Teraz mam alu 17". On ma akurat 15" 195 stalówki z oponami zimowymi pirelli (200-250zl) + kołpaki BMW. Opony tak na 1 może 2 sezony. Brać? Za alu z zimowymi chce 500zl. Czy na zimę jest sens kupić alu? Inne problemy na pewno się znajdą z czasem. Ale trzeba przeznać, że magia w tych autach jest. Ja normalnie dostaję dreszczy jak podchodzę do BMW, a co się dzieje z laskami, to nie wiem ;) Żałuję, że nie zastąpi mi moja ukochana beemka kobiety - szkoda ;)