Witam, jako iż jestem nowym na forum a mojego problemu nie potrafię precyzyjnie określić zakładam nowy temat. Otóż, wczoraj, gdy wróciłem wieczorem do domu spod maski, a dokładnie spod korka od zbiornika z płynem chłodniczym zaczęła, nie wiem jak to nazwać, ulatniać(?), "uciekać" woda, po ostudzeniu silnika to ustąpiło, poziom wody się nie zmienił (około 3-5 kresek poniżej poziomu KALT). Zauważyłem też, że trochę później zaczyna mi działać ogrzewanie, tj. działa, ale jak naprawdę sporo pojeżdżę (nie wiem czy to wina tego, że silnik przy obecnych temperaturach się dłużej nagrzewa). Jednak bardziej niepokoi mnie ta chłodnica, odpaliłem dziś go rano, pochodził z 10 min, około 1000 obr/min, wentylator od chłodnicy się nie załączał, choć w sumie był zimny, a przez ten czas nie wiem czy zdążyłoby się załączyć. Jestem świeżym kierowcą, dopiero poznaje swój samochód, dlatego wolę zapytać doświadczone osoby o poradę. Bardzo bym prosił o szybką odpowiedź, samochód jest mi bardzo potrzebny już od poniedziałku.