Witam Panowie pod dlugiej nie obecnosci wracam z nowym tematem ,dosc dziwnym ale juz wyjasniam dzisiaj w drodze z pracy jechalem za autem ktore dosc mocno kopcilo na bialo/szaro w nie duzej odleglosci przez jakis czas. po tym zarzymalem sie na swiatalach i zobaczylem iz w moim 645 swieci sie magiczna lampka silnika i nic po za tym sie nie dzieje opocz tego ze niechce zgasnac idrive rowniez nic nie mowi zeby cos bylo nie tak.... ani zadnych piszczen zadnych naglych komunikatow ,poprostu lampka sie swieci.... druga sprawa jest taka ze po odpaleniu cieplego auta potrafi nim troche porzucac tak ze jest to wyczuwalne gdy sie siedzi w aucie. Auto na codzien jest traktowane dobrze, tz paliwo tylko na bp 95/97 ,serwisowane raz na rok ze wzgledu na to ze robie okolo 8-10 tysiecy mil rocznie swiece wymienione 10 tysiecy mil temu. Nie przekraczam 2 tysiecy do poki silnik nie jest zagrzany i kontrolka oleju nie dojdzie do 100C staram sie nie przekroczyc 3,5 tysiecy