no dokładnie nie jeździmy nowymi autami dzisiaj wątpliwości rozwiałem ,pierwsza to taka że wszyscy którzy twierdzili że bez przepływki auto jest w trybie awaryjnym i jest słabsze etc. nie mieli racji. Jest dokładnie odwrotnie ,auto z odpiętym przepływomierzem jest szybsze i elastyczniejsze. Setka 9.2 kontra 10.7 , jazda do 2300 obr. (chciałem sprawdzić różnicę w jeździe spokojnej ,rzadko przyśpiesza się od zera do setki) od prędkości 0 do 100km/h z przepływką wychodzi 34 bez niej 28.Mam automat bez możliwości ręcznej zmiany biegów więc musiałem się posiłkować książką pod pedałem gazu :D aby muc wcisnąć gaz tylko na tyle aby w obu próbach auto osiągało maksymalnie 2300 obr. Wniosek mój jest taki że przepływka- złom,spowalnia auto i kaszaniąc skład mieszanki podnosi temperaturę silnika. Pozytywne jest to że wskaźnik kabinowy mówi całkowitą prawdę o temp płynu. Wisko według mnie w pełni sprawne ,zaczyna spinać (słyszalnie ) od około 92-93 ,przy 97 jest spięte całkowicie ,nie da się już w tedy zatrzymać wiatraka (drewienkiem oczywiście). Niestety mechanik który robił mi diagnostykę nieco mnie zirytował twierdzeniem ze szukam dziury w całym ,bo skoro jest wisko to je słychać ,ale według mnie słychać je zbyt szybko i często. Tak więć zostaje mi tylko wyczyścić chłodnice aby poprawić przepływ powietrza i szukać nowej przepływki.