Skocz do zawartości

antom

Zarejestrowani
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez antom

  1. Mateusz8989: napisz kiedy oglądałeś to Mondeo i podaj jego parametry. Trochę dziwne, bo nie przypominam sobie ani takiego auta, ani takiej sytuacji. O ewentualne powtórne lakierowania wystarczy spytać, na miejscu czy przez telefon, nigdy to nie jest tajemnica. Auta używane jeżdżą, parkują, więc czasami coś jest lakierowane powtórnie, czy to zawsze musi się wiązać z wypadkowością...? Spawane zawiasy? Za bardzo nie rozumiem i nie wiem jak to skomentować. Tak samo jak książkę "nie od tego auta". Czasami auto przy 300tys wygląda jak nowe, a czasami przy 100tys środek nosi ślady uzytkowania. Kwestia kierowcy, charakteru eksploatacji, itd.
  2. Staramy się, aby auta w ofercie były jak najlepsze, choć pewnie nie zawsze są idealne, bo są UŻYWANE ;) Natomiast nigdy nie mamy nic do ukrycia, to co wiemy, to powiemy, a resztę przede wszystkim można i w zasadzie należy sobie sprawdzić żeby mieć większą świadomość tego co się kupuje! Wracając do tematu 330d, to samochód jest naszym towarem handlowym, dodatkowo ma polskie badania techniczne, polskie ubezpieczenie, więc nie ma przeszkód żeby się nim poruszać po drogach. Dla zainteresowanych, dzisiaj auto ubraliśmy w nowe koła, prezentuje się znacznie lepiej :) Dla dociekliwych, poniżej wklejam raport z ostatniego, belgijskiego badania technicznego. Dla bardziej dociekliwych;) przywieźliśmy go chyba we wrześniu 2013, lakierowaliśmy obtarcie i zdaje się, że w październiku trafił do oferty. http://images65.fotosik.pl/997/da808548bc8ca0f6.jpg
  3. Samochód jest sprowadzony z Belgii, nie z Holandii. Jutro jak będę w biurze, to podam nr. rejestracyjny.
  4. Witam. Auto jest w Polsce znacznie krócej niż rok, ale to prawda trochę ją już mamy. Głównie z racji tego, że sporo jeździ zamiast stać w ekspozyji, brak nawigacji też nie pomaga ;) "Zysku handlarza";) już na niej praktycznie nie ma, wystawiona jest w zasadzie ze stratą. Widzę, że co jakiś czas na forum przewijają się nasze samochody. Jeśli w przyszłości któryś z nich Was zainteresuje, to proszę o kontakt telefoniczny powołując się na forum, udzielę rzetelnych informacji. Szczególnie dotyczy to BMW, które są przez nas są importowane. Są też auta wstawiane przez klientów na zasadach "umowy komisowej", ale je też w dużym stopniu możemy zweryfikować. Pozdrawiam, Łukasz tel. 881-601-601 Salon Antom
  5. Jeśli ktoś jest zainteresowany tym BMW i ma jakieś pytania, to chętnie udzielę rzetelnych informacji, proszę pisać na PW. PPGG: jeśli możesz, to napisz na PW z jakim kombinatorstwem się u nas spotkałeś...
  6. VIN: WBAUH11020E047769 Samochód serwisowany był w ASO w Niemczech, a potem po przyjeździe do polski u Wrocławskiego w Katowicach. Jest do końca prowadzona książka. Na samochód jest nowa cena - 45500zł.
  7. bartek.s: Przykro mi, że miałeś takie doświadczenia z naszym komisem. Niestety po drogach jeździ mnóstwo samochodów, w których był cofnięty licznik, pewnie często nawet kilka razy. I to nierzadko przez prywatnych właścicieli. Czasami takie samochody ludzie wstawiają do nas „w komis”. Niestety nie mamy wpływu na ich historię, często też nie jesteśmy w stanie jej zweryfikować. Natomiast każdy zainteresowany zakupem samochodu, ma pełne prawo do weryfikowania stanu czy historii w wręcz dowolny sposób. jacekmury1: Cieszę się, że jesteś zadowolony z zakupu :) Twoje e46 kupili bardzo fajni ludzie i myślę, że też będą zadowoleni, bo auto było w super stanie. Co do BMW 330xd, którego dotyczy ten temat, to samochód należał do jednego z naszych kontrahentów. Został odkupiony jako używany w salonie BMW i sprzedawany był na Fakturze VAT 23%. Wszystko odbyło się w pełnie legalnie, ponadto historia i stan samochodu po sprawdzeniu w serwisie BMW dla kupującego były klarowne i doszło do transakcji. Jak człowiek stara się rzetelnie i uczciwie prowadzić firmę, to trochę przykro czytać negatywne opinie, szczególnie te wyssane z palca. Wiem, że rynek samochodów używanych to generalnie niezłe bagno, ale proszę nie wrzucać wszystkich do jednego worka ;) Jeszcze co do historii firmy, to w zasadzie jest jeden właściciel od blisko dwudziestu lat i w swojej historii jedyna sprawa sądowa, która się toczyła z naszym udziałem, to ta którą my założyliśmy, jako poszkodowani. Pozdrawiam, „Antom”
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.