Witam serdecznie, mam problem z moja e36. Opowiem od początku: okolo miesiąca temu chciałem zmienić klocki z przodu, bo zaczęły piszczec. Kupilem je i przy próbie montażu okazalo sie, że tloczki nie chcą się cofnac, więc zmontowalem wszystko z powrotem i zakrecilem kołem, okazało się że zaciski trzymają cały czas tak że kołem nie da się zakrecic, tzn koło obróci się z pół obrotu i staje. Sprawdzalem z drugiej strony i jest identycznie. Moje podejrzenia padły na zapieczone zaciski, kupilem zestaw regeneracyjny i zmontowalem wszystko smarujac smarem tak jak powinno być. Jednak to nie pomogło. Dodam ze po regeneracji tloczki nadal sie nie cofaly. W czym dalej szukać powodu ciągłego hamowania kół? Co sprawdzać? Jak sprawdzać? Hamują oby dwa koła przód. Jutro będę wymieniał przewody hamulcowe z przodu i pytanie brzmi czy po tej operacji potrzebne jest tylko odpowietrzenie tych dwóch kół czy pompy również? Oraz jak wymienie prawy przewód potem odpowietrze, a potem wymienie lewy i odpowietrze to będzie ok? Czy trzeba odpowietrzac jakos w okreslonej kolejności? Dodam też, że pedal hamulca łapie tylko od połowy kiedy chce zahamować. Pozdrawiam panowie i licze na pomoc, bo auto w ogóle przez to nie ma siły jechać. :(