Skocz do zawartości

Pikel

Zarejestrowani
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Pikel

  1. Wczoraj wyczyściłem kolektor dolotowy, klapki chciałem usunąć, ale ktoś już mnie uprzedził, nie było ich tam (oczywiście nie dało to żadnego efektu). Oprócz tego zdjąłem wydech, i mam kilka spostrzeżeń. To że łącznik elastyczny jest dziurawy, a katy zabite sadzą to nic. Na wirniku turbiny mam tak z 5mm luzu i myślę że w tym jest problem. Ma ktoś może jakąś po dobrych pieniądzach? :)
  2. poproszę o te namiary :) z tym że myślę że może powinieneś je tutaj wkleić, może komuś się przyda. odmę wyczyściłem preparatem do mycia silników - dosyć dokładnie. Wszystko złożyłem, zmian w pracy silnika nie stwierdziłem. Ale zauważyłem nowe objawy. Na postoju na luzie autem trzęsie, ale tylko czasami. Ujedziesz kawałek, zatrzymasz się - trzęsie, jeszcze kawałek, nie trzęsie, postoisz chwile, poczekasz, znowu trzęsie. I zauważyłem obecność spalin pod maską. Czy możliwe jest, że może katalizator (bądź jakaś inna część wydechu) się przytkał i w ten sposób wytworzone spaliny powodując ciśnienie rozwaliły kolektor wydechowy, bądź jakąś uszczelkę? Jest w ogóle jakaś uszczelka na połączeniu kolektora z blokiem?
  3. odme wyjąłem, rozebrałem, filtra nie stwierdziłem. Strzeliłem fotę, zaraz wyczyszcze i złoże. Jakieś inne pomysły? http://images33.fotosik.pl/722/620d0d20a03283c6m.jpg
  4. Witam. Mam następujący problem z moim E46 320d 2002r 150KM. Kupiłem to auto jakieś 3 tygodnie temu i trudno mi powiedzieć co poprzedni właściciel z nim robił. Problem na początku objawiał się tak, że na autostradzie jadąc ze stałą prędkością, tak powiedzmy 120, 140 km/h samochód delikatnie szarpał. Ale to tak delikatnie, że na początku myślałem, że to wiatr wieje. Później zaczęło szarpać mocno. Jak się z wyczuciem wciskało gaz to nie robił problemów, ale na przykład przy wyprzedzaniu szarpało, a za mną tworzyła się wielka chmura jasnego dymu. Następnie poszarpało mi paski ten od alternatora - długi i ten od klimy - krótszy. Przy tym zauważyłem że kółko od pompy wody jest bardzo luźne - wymieniłem pompę (przy okazji też płyn w układzie chłodzenia). Po założeniu pasków i jeździe próbnej spadły paski i wymieniłem koło pasowe wału korbowego (guma odspoiła się od stalowej części). Objawy się uspokoiły (na 5 kilometrów). I to było w ten weekend. Wczoraj chciałem wyjechać z rodziną w góry z takim efektem, że ujechaliśmy 50 kilometrów i wróciliśmy bo auto nie jedzie. Jak chce przyśpieszyć to pod maską coś cyka (jakby zegarek, ale o wiele szybciej) auto nie przyśpiesza, za mną chmura dymu. Jeszcze jak za głęboko wciskałem pedał gazu to szarpało i podczas jazdy zapalała się kontrolka od świec żarowych. Mechanicy (różni) mają kilka podejrzeń. Uszczelka pod głowicą (w oleju nic nie było, bo wymieniałem, w płynie chłodniczym też), turbina (ma trochę wycieki oleju, ale na diagnostyce dmucha dobrze), EGR (czyszczony 2 razy, na diagnostyce błąd), wtryskiwacze (na silniku są lekko spocone, diagnostyka stwierdziła że są ok), przepływomierz (na diagnostyce jest błąd), czujnik ciśnienia doładowania turbiny, czujnik temperatury powietrza dolotowego (czy jakoś tak), może nieszczelny intercooler? Czy ma ktoś jakieś rozwiązanie? Ewentualnie ogarniętego mechanika z Częstochowy bądź okolic? Jestem z Poraja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.