Witam, od czasu zmiany skrzyni z automatycznej na manualną i wymianie pompy paliwa na sprawną (poprzednia padła) mam ogromny problem. Auto podczas rozpędzania nie wkręca się na obroty, zamula sie, na 2gim biegu ciężko mu dojść w ogóle do odcinki (wcześniej bez problemu). Myślałem że druga pompa się kończy, bo kupiłem używkę, ale zmieniłem na Walbro GSS341 i niestety jest to samo. Na pierwszym biegu dojdzie do odcinki natomiast ma momenty gdzie go przymuli, przydlawi i leci dalej. Jakby mu brakowało paliwa przy wyższych obrotach albo tracił zapłon... Dodam, że dzieje się to tylko podczas jazdy, na postoju bez problemu chodzi do odcięcia i szybko wkręca się na obroty (koło zamachowe odchudzone z 8.5 na 6.5kg). Napiszę może co zrobiłem, łatwiej będzie zdiagnozować co pominąłem: - filtr paliwa nowy - kopułka, palec przeczyszczone - kable WN sprawdzone wszystkie pokazują od 5,5-5,8 kOhma oprócz kabla cewki który pokazuje 1,5 kOhma - myślałem, że to czujnik położenia wału, ale na pinie 1i2 pokazuje 550Ohm, a po podgrzaniu nic się nie dzieje niedobrego oprócz wzrastania rezystancji. - dolot uszczelniony (inaczej również działoby się to na postoju) - zawory regulowane Szczerze brakuje mi pomysłów i dlaczego tak mu ciężko wkręcić się na obroty pod obciążeniem a na postoju jest ok ?? Ktoś miał podobny problem?? Co to może być: regulator ciśnienia paliwa (gdzieś wyczytałem że wersja automat miała 2.5bar a powinien być 3bar normalnie), wtryski, impulsator na 6stym kablu WN, kable wn, kopułka, przepływka? Rozrząd ma 65tys przejechane, może byc już zużyty i takie akcje się dzieją? Dlaczego na postoju sie dobrze wkręca? Przed zmianą skrzyni ładnie szedł na każdym biegu... Miał moc, a teraz? Max 90KM Pomocy, brak pomysłu i szkoda pieniedzy żeby wymieniać pokolei części które pewnie w większości są wporządku!