A więc koszt wyszedł 800 zł: -naprawa silniczka (ssącego) sterującego vanosem -regeneracja Vanosa -przeczyszczenie elektrozaworów -wymieniony olej -zmienione świece Uszczelniaczy na zaworach się nie tykał , stwierdził też że łańcuszek i napinacz powinny być OK. Myślałem że wymiany oleju co 10tyś km to tylko w dieslach ,ale dzięki za podpowiedzi że półsyntetyk równie często. Teraz już będę wiedział . Co do remontu - mam nadzieję że będzie spokój ,bo koszt nie jest wcale koszmarny :lol: Problemem u mnie pozostaje jeszcze dziwne dymienie z nawiewów wewnątrz ( śmierdzące spalinami). Dym wydobywa się przy spowalnianiu bądź zatrzymywaniu się . Z tego co zauważyłem nie śmierdzi kiedy włącze klime. Musi się wydobywać gdzieś z komory silnika , być może jakiś dopalający się olej bądź np. nieszczelny katalizator. Czy ktoś z was spotkał się z czymś takim ?