Witam, Posiadam od niedawna BMW 318i E46 touring I niepokoi mnie biały dym wydobywający się z rury wydechowej, gdy wyciagam badnet od oleju widoczny jest biały nagar (majonez), ubywa mi wody w zbiorniku wyrównawczym płynu chłodzącego (nie dużo), lecz gdy po zrobieniu około 50 mil były wioczne plawy płynu na dolnej osłonie. Gdy odpalam silnik na wolnych obrotach jest ok gdy powoli dodaje gazu pojawia się biały dym z większymi obrotami jest go coraz więcej, nie dzieje się tak zawsze, czasem jest ok. W zasadzie to nie wiem od czego to zależy ale częsciej jest niż go nie ma. Czy byłby ktoś w stanie zdiagnozować jakie mogą być ewentualne przyczyny takiego zachowania? Wydaje mi się, że na wolnych obrotach pracuje minimalnie nie równo I jak się dodaje lekko gazu to też tak jakby lekko mieszał garami, ale dosłownie delikatnie. :cry: Z gory dziękuje za jakiekolwiek odpowiedzi :) Chciałbym jeszcze dodac, że zauważyłem to po zmianie oleju silnikowego wcześniej tak nie było, aha I pod korkiem wlewu oleju nie ma żadnego nagaru. Oleju dolalem prawie pod górna kreske, teraz po paru dniach I około 300 kilometrach jest w połowie bagnetu. Aha I jak jechałem dzisiaj w dość dynamiczną trase nie puścił ani dymka, poźniej troche ostygł I odpalilem go pod domem, chodził na wolnych I właśnie zaczął kopcić jak dodawałem gazu to w miare rośniecia obrotów coraz więcej dymu I nie było go mało, dym czuć tak jakby lekko nie spalonym paliwem, ciężko stwierdzić czym ale czuc coś w dymie dość intensywnie. Edit: Właśnie wróciłem z małej przejażdżki, gdy odpalilem auto kopcił znowu na biało I było czuć niespaloną benzyną, gdy ruszyłem przez jakieś 500 metrów z tyłu siwo aż niemiło, silnik się zagrzał całkowicie I przestało, zatrzymałem się w połowie trasy, żeby sprawdzić co I jak, gasiłem, odpalałem, patrzyłem, wąchałem, gazowałem lekko, mocno, do dechy, stopniowo - nie puścił najmniejszego dymka, zapachu, w porównaniu z poprzednim "testem wąchania", zero. Trochę zgłupiałem, gdyż podejrzewałem uszczelkę pod głowica, niedajboże głowice, teraz myślę, że może świece I kable coś pieprzą, że nie spala na dobrze mieszanki dopóki nie osiągnie optymalnej temperatury. Jutro rano po strawdzeniu stanu płynu I oleju powtórka testu :D Zapraszam do podzielenie sie jakimikolwiek przemyśleniami oraz wspomnieniami z tym związanymi :)