Witam ponownie, Panowie, chciałbym zadać Wam jeszcze jedno pytanie. Ostatnio podczas rozmowy ze znajomym usłyszałem że silniki w BMW E90 320i są niezwykle awaryjne i że jest to najgorszy motor w tym modelu. Pan twierdził tak m.in na podstawie doświadczenia jego sąsiada, który sprowadził auto sam z Niemiec, autko przetrzymało podobno ledwo ponad 100 tys km i zaraz potem silnik padł. Niestety nie był w stanie sprecyzować czy to autko było sprzed czy po liftingu (150 czy 170 km). Czy faktycznie E 90 320i są takie awaryjne? Jeśli tak to czy jest różnica między wersją 150 a 170 km pod kątem awaryjności? Nadmienię tylko, że nie rozmawiałem z panem, który jeździ Polonezem i gada trzy po trzy, ale właścicielem paru Mercedesów, BMW, w swojej stajni miał nawet Ferrari, więc raczej ma coś do powiedzenia. Bardzo przekonywał do C klasy, czym mnie bardzo zmartwił, bo Merc kojarzy mi się z taksówką albo ze Statecznym Starszym Panem.