łoki... auto z dala wygladało nieźle... z bliska znacznie gorzej. Żaden element nadwozia czy to drzwi, maska czy zderzaki, nic nie pasuje tak jak należy, szczeliny wszędzie inne, krzywe, tu odstaje, tu nie dolega. Samochód w całości lakierowany. Gdzieniegdzie widac spękania lakieru. Prawa strona w całości i tylny lewy błotnik szpachlowane, w niektórych miejscach bardzo grubo, tak, że moj miernik się poddawał:) Wnęka drzwi od strony kierowcy niechlujnie lakierowana z jakiegoś powodu. Po odgięciu tapicerek w bagażniku okazało się ze ktoś prostował tylny pas i "okulary" młotem. Przodem też uderzona. Lampy przednie tanie zamienniki, brakuje paru plastików z przodu. Silnik na zimno odpalił jak stado bocianów, po chwili się uciszył. Na desce świecą się kontrolki od poduszek, ABS i chyba check engine z tego co pamietam. Nie jeździłem nawet bo mi się odechciało.