palar33

Sporo pali, a ile najmniej? Spalił Ci kiedyś na trasie 8?

jakie masz przednie a jakie tylne opony? Zapewne wynika to z ich różnej średnicy.

co to za podatek? 45,5% od wartości? Czy go się płaci raz przy zakupie czy corocznie?

po czym auto będzie wiedziało, że jest "za mało powietrza"?

Spokojna jazda, jaki przykładowo odcinek? I jakie prędkości? Przy jakiej prędkości najmniej Ci pali po równym (chodzi o wskazanie chwilowe ekonomizera)? I jaka to jest wartość? Czy wszystkie E65 benzyna mają valvetronic? Czy są problemy z falowaniem obrotów jak w E46 318i 143 KM?

Tak jak pisałem 525d a 530d to duża różnica w cenie...

Jakie będzie realne zużycie paliwa 735 przy: 1) jazda miejska Kraków, korki, odcinek 5 km w jedną 5 km drugą do roboty raz przed 9 potem po 18 -tej 2) Spokojna jazda bocznymi drogami 70 - 100 km/h 3) Jazda autostradowa 140 - 160 km/h

Tak się jeszcze zastanawiam czy nie zakupić E65 735i na bardzo dobrym wypasie z 2001 roku za 35 000 pln :) Przynajmniej mam wypas konkretny. Ew. E90 320d 2007 za 35 000 pln, jeśli zechce mi się oszczędzać. A E60 fajnej nie kupię...

E39 są naprawdę fajne, ale bez sensu żeby po kilku latach eksploatacji wyszło drożej niż nowszy model.

Gdyby ograniczyć się do najstarszych E60 z 2003 roku to najdroższe 520i kosztuje na allegro 44 000 pln, zapewne 4000 pln do negocjacji. Najtańsze kosztują trochę ponad 30 000 pln. Sądzisz że wszystkie te auta to kompletne szroty? Druga sprawa E39 to też fajne auto. Ale miałem już auto kupione za kilkanaście tysięcy (E34) i wiem jak to cenowo potem wygląda. Dokładasz, dokładasz i końca nie widać... a ciągle się coś sypie. Tak nie miałem tylko ja. Kolega kupił ładne E34 za 18 000pln i w ciągu 4 lat dołożył 22 000 pln, miałby w tej cenie już dawno E39. Gdy już z autem zrobił prawie wszystko, łącznie z nowymi uszczelkami drzwi (bo stare dziurawe szumiały), nowymi sprężynami, amortyzatorami; nowe tylne i przednie zawieszenie, regeneracja wycieraczek i remont klimatyzacji (sprężarka, parownik itp), malowanie maski i błotników i mnustwo innych... za auto nie dostałby nawet 15 000 pln.

Dokładnie tak ja kolega napisał. Ja na twoim miejscu bym wcale nie myślał o 525D. Jeśli już to 530D a jak nie to 520D M47N2 163KM :cool2: jest z nim miej problemów niż 520D N47 177KM :mrgreen: . 525d z 2006 roku to średnio 40 000 pln 530d ten sam rok trzeba dać 50 000 pln 520d pomiędzy. 520d jest droższe niż 525d, którego nikt nie chce bo ma 6 cylindrów a mocy niewiele więcej jak 520d. Naprawa 525d/530d zapewne będzie holendersko droga, 520d znacznie taniej.

czesci do E60 do najtanszych nie naleza np amortyztor przod ok 600zl/szt, dwumas 2tys, sprzeglo 800zl, tarcze przod ok 600zl, wiec utrzymanie bedzie na pewno drozsze niz E39. E60 to rowniez inny swiat jesli chodzi o elektonike w porowaniu do E39. Amortyzator Kayaba na allegro do E39: 299 pln, do E60: 312 pln, dwu-masy i sprzęgła te same bo silniki te same, tarcze pewnie podobnie. Różnica jest taka, że poprzedniemu właścicielowi dołożyć do E39 2000 pln na grubszą naprawę się nie opłacało (bo podobne auta są po 10 000 pln) a w E60 może się opłacało. Zadbane E39 będzie miało 325 000 km (25 000 km * 13 lat) a wyjeżdżone E60 320 000 km (40 000 km * 8 lat) tyle, że nie tylko przebieg się liczy ale również WIEK. E60 jeszcze nie dawno jeździł tylko Pan Prezes Kozłowski, który oddawał go do ASO i pokrywał z firmowego konta faktury opiewające na dziesiątki tysięcy złotych, E39 sprowadził polski robotnik, który zarobił trochę EURO w Niemczech i wrócił samochodem, niestety poleciało kilka części i uznał że nie warto go naprawić bo ZAKUP to jedno a eksploatacja to drugie.

dlaczego sądzisz, że E60 jest droższe w eksploatacji niż E39? Przecież nowsze auto = mniej napraw. Ile musiałbym dać za E60 żeby było w naprawdę fajnym stanie? Ładne diesle widziałem już za 35000 pln.

Po co Ci więcej niż 2.0d jeśli planujesz chip? Koleg kupił miesiąc temu 520d zrobił chip w Katowicach na 210 KM - tyle wyszło mu na hamowni i samochód naprawdę bombowo śmiga. Z 525d da się zrobić 240 KM ale trwałość silnika podobno mniejsza.

Cześć Zwracam się do Was z pewnym pytaniem. Mogę kupić auto za gotówkę E39... za jakieś 20 koła. Ładne 528 z 2000 roku można kupić poniżej 20 koła. "Ładne" tylko, że to 13 letnie auto... miałem kiedyś stare E34 i wiem jak to jest, zrobię klimę układ kierowniczy, potem tylne błotniki wyjdą i kompletne zawieszenie a następnie wyjdzie w silniku coś do roboty albo sprzęgło i w ciągu 2 lat dołożę 10 koła... potem ani sprzedać (bo szkoda) ani jeździć bo już 15 letnie auto. Zastanawiam się więc nad kredytem na droższy model: E60. W cenie 40 000 zł można kupić fajny egzemplarz, który wygląda na 200 000 km, klima działa no i jest z 2005 - 2006 roku, czyli ma 7 - 8 lat. Pytanie mam do was czy kupując takie auto również będzie się sypać jak to droższe, czy raczej zrobię 50 000 km wymieniając tylko olej, klocki itp? Pozdro