
MCZ
Zarejestrowani-
Postów
36 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez MCZ
-
Ile tysięcy km mają nasze beemki ??
MCZ odpowiedział(a) na kiokio temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Moja 525D touring rok 2002 ma 93738 km. Jak ją kupowałem to miała 91200 km. I choć nie miała ksiązki serwisowej to patrząc po stopniu zużycia (a raczej jego braku) przebieg wygląda na autentyczny. Zresztą w dzisiejszych czasach kiedy książkę z wpisami można kupić na Allegro... Gość od którego go kupiłem przez rok przejechał 9 tyś. I jak widzę ile ja jeżdzę to jest to możliwe. A poza tym to on miał jeszcze 5 innych samochodów i to wcale nie kulawych. Mam ją od 3 miesięcy i przejechałem 2,5 tyś km. Żadnych awarii. Tylko stuku rolety bagażnika wciąż nie mogę się pozbyć. -
Witam, Panowie, nie zrozumieliśmy się. Ja właśnie byłem w ASO i to oni powiedzieli mi, że to za niskie napięcie zasilania czujników. Na pytanie o przyczynępowiedzieli cytat: "proszę zostawićsamochód, będziemy kopać instalację a jak wszytsko będzie dobrze to pewnie wina sterownika". W domyśle, pobawimy się trochę omomierzem wystawimy rachunek na 5 stów a potem powiemy że nic to nie dało i zmienimy sterownik za następne 5 stów. Ale tak to ja się nie bawię bo sam mogę sprawdzić instalację. Pozdro MCZ
-
Witam, Podpinam sie pod wątek żeby nie tworzyć nowego. Przede wszystkim info podstawowe e39 Touring 2002. PDC fabryczne nie działa. Po załączeniu PDC miga lampka i piszczy przez 3 sek. Podszedłem do sprawy fachowo i nie bawiłem się w słuchanie cykania czujników tylko pojechałem na kompa żeby mieć od razu jasność sytuacji. Myślałem że dostanę odpowiedź "czujnik ten i ten zwalony" A tu niespodzianka. Wyszedł błąd: "Obwód zasilania czujników napięcie za niskie" Pomyślałem że pewnie jakaś wtyczka "gdzieś coś". Popatrzyłem w WDS jak te czujniki są zasilane i niestety do każdego z nich idą osobne kable zasilający, masa i sygnałowy. Więc nie ma żadnego obwodu zasilania. Nie wierzę że akurat wszystkie 8 czujników ma gdzieś przerwane kable. Mój zaprzyjaźniony auto elekro-elektronik od 2 miesięcy ma zamkniętą budę i nie mam do kogo pójść. A do byle szmaciarza nie oddam wozu. Chciałbym to naprawić sam ale nie jestem elektronikiem i nie mam pomysłów jak to ugryść. Jedyne co mi się nasuwa to że padł sterownik PDC. Ale nie polece przecież kupić sterownika "na pałę". Gdyby ktoś miał pomysł jak podejść do sprawy to byłbym wdzięczny za każdy pomysł. Jeśli ktoś z Wawy ma taki sterownik "luźny" do pożyczenia na 15 minut to mógłbym go podpiąć i wtedy miałbym jasność. Pozdro MCZ
-
Witam, Miałem taki problem: Drzwi przednie od strony pasażera przestała działać cała elektryka. Brak centalnego, szyba się nie steruje z miejsca kierowcy. Lusterko też nie chodzi. Co ciekawe szyba działała poprawnie gdy się nią sterowało przyciskiem w drzwiach. Sprawa byłaby prosta i nie warta opisywania tutaj gdyby nie fakt, że drzwi umarły zaryglowane i w żaden sposób nie dało ich się otworzyć. Każdy znany mi elektryk mówił że trzeba zniszczyć boczek na drzwiach żeby się dostać do środka i je otworzyć. A jak się otworzy to już banał. Niestety bez otwarcia ani rusz. Ponieważ nie mogłem się zgodzić na niszczenie boczka (nowy w ASO 2100 zł :shock: ) więc zrobiłem to sam. 1. Najpierw elektryk sprawdził czy komputer podaje sygnały do otwarcia drzwi. Podawał tylko sygnał nie dochodził do rygla. 2. Kable do rygla idą w górnej części drzwi. Wystarczy więc odchylić górną część boczka. Nie będę opisywał jak to zrobić bo to chyba każdy jest w stanie wykombinować sam. Podpowiem, że trzeba otworzyć szybę i górę boczka lekko podważyć i odgiąć do środka. Bardzo pomocne przy tym jest zdjęcie listwy ozdobnej (tej "drewnianej", "aluminiowej" czy jaką kto ma). Wtedy boczek się ładnie wygina w miejscu gdzie jest listwa i nie zostają żadne ślady. Po odgięciu warto włożyć jakiś kawałek drewienka, wtedy sie lepiej pracuje. 3. Po odchyleniu widać 5 kabli. 2 niebieskie, brązowy, czarny i biały. Jeden kabel niebieski jest spleciony z brązowym. TYCH NIE RUSZAJCIE! To idzie do poduszki w drzwiach. Jak to ruszycie i macie pecha to poducha odpalona. Tu taka uwaga na marginesie.We wszystkich samochodach jakie znam instalacja poduszek zawsze była prowadzona w żółtych koszulkach. Dlaczego nie w BMW tego nie wiem. 4. Interesują nas zatem kable biały, niebieski i czarny. Czarny stale jest masą. Sygnał idzie niebieskim i jak się później okazało białym. Wystarczy więc im trochę naciąć izolację lub wbić igłę i podpiąć do nich ok 1 metr kabla. 5. Teraz trzeba się dostać do komputera. Komputer jest za schowkiem w desce. Trzeba wyjąć schowek. Jak to zrobić też każdy może wykombinować sam. 6. Komputer ma trzy wtyki. Dwa małe: biały i czarny i jeden duży czarny. Interesuje nas ten ostatni. Odszukujemy w tym wtyku kable niebieski i biały i tam podłączamy nasze kabelki. NIE ODŁĄCZAMY WTYCZKI OD KOMPUTERA. 7. Teraz można sobie zapalić papieroska i jak prawdziwy prezes otworzyć drzwi pilotem. 8. Po otwarciu drzwi sprawa jest jasna. Trzeba wyłowić uszkodzony kabel i po robocie. Żeby to zrobić trzeba odpiąć dużą czarną wtyczkę z komputera bo w stanie uśpionym wszystkie trzy kabelki są ze sobą zwarte wewnątrz kompa. Dalej już omomierz w rękę i gotowe. W moim konkretnie przypadku zgniła wtyczka pomiędzy drzwiami a samochodem. Po oczyszczeniu i spryskaniu jakimś preparatem do konserwacji styków "gro i bucy". Cała operacja zajeła mi ok 1,5 godziny a nie jestem zbyt wprawnym mechanikiem Starałem się opisać wszystko najlepiej jak umiem ale jeśli ktoś ma pytania to jestem do dyspozycji. Pozdrawiam MCZ
-
Witam, Problem rozwiązany. Drzwi otwarte, centralny naprawiony. Jakby ktoś miał taki problem to służę pomocą. Pozdrawiam MCZ
-
Witam, Nie "tym dupsem" tez nie daje rady. Zero reakcji. Na dziś umówiłem się jednak z elektykiem samochodowym żeby popracował nad drzwiami. Niestety to nie jest mój "etatowy" elektryk bo mój ma zamkniete do 15 października. Jeśli nic nie osiagnie to pojadę do ASO BMW i zabulę walizkę kasy żeby mi otworzyli drzwi. Pozdro MCZ
-
Witam, Mam taki problem. Drzwi przednie od strony pasażera zablokował sie na "deadlock-u" i w żaden sposób nie można ich otworzyć. Nie działa również sterowanie lusterkiem i szybą z miejsca kierowcy. Szyba działa za to z miejsca pasażera. Usterka jest więc oczywista- brak sygnału pomiedzy sterownikiem a elementami wykonawczymi w drzwiach. Należałoby najpierw zacząć od kabli. Chciałem zrobić to wczoraj, wyjąłem schowek i kawałek tapicerki na nadkolu ale nic nie wskórałem. Bo po pierwsze nie wiem który kabel (albo kable) trzeba "przedzwonić" a po drugie nie moge zdjąć tapicerki przy zamknietych drzwiach bo drzwi dociskaja tapicerkę do "framugi". Poszarpałem więc tylko za kable licząc że może złapia kontakt ale niestety nic to nie dało. W związku z tym mam dwa pytania: 1. Które kable podają sygnały do tych drzwi 2. Jak otworzyć drzwi nie niszcząc nic albo prawie nic. Podejżewam, że wystarczy podać napięcie na jakiś kabel ale nie wiem który. A no i najwazniejsze rozmawiamy o e39 touring rocznik 2002. Przy okazji to gdyby ktoś mi podpowiedział skąd wziąć schematy elekryczne to e39 to byłoby świetnie. Pozdro Marek
-
Witam, Podpinam się pod ten wątek choć jest juz stary. Mam podobny problem. Nie działa mi "elektryka" w drzwiach pasażera, szyba, lusterko, centralny. Wiem juz że trzeba szukać pomiędzy sterownikiem a drzwiami ale nie mam schematu elektrycznego. Może ktoś by mi podpowiedział jakie kolory kabli trzeba sprawdzić. Pozdro Marek
-
Witam, Boogie- tak czułem że Ty byłeś kiedyś Bestiales. Pozdrawiam. Panowie, na forum Omegi rzeczywiście była fajna dyskusja na temat osiagów obu samochodów. Ale napiszę to samo co napisałem tam. Nie wnikałem w cm, km i sekundy. Mnie chodziło o WRAŻENIE. Jestem tu nowy więc warto od razu powiedzieć jasno. NIE jestem palaczem gumy ani ścigantem. Choć nie mam nic przeciwko nim. Moja filozofia jest taka "róbta co chceta, byle mnie (ani mojej rodziny) nie uszkodzić". Jeśli chodzi o osiągi to mam pewne minimim które mi odpowiada. I każdy samochód który wykracza poza to minimum ma dla mnie zadowalające osiągi. I żeby było jasne jak dla mnie 525d je ma i Omega też je miała. I nigdy nie brałem udziału w dyskusjach (ani na necie ani w realu) w stylu "mój może 240 a mój tylko 190 ale za to pali tylko 6 w mieście". Koledzy z LOB jakoś się czepnęli tych osiagów strasznie. Nie wiem ale może to jest jakiś kompleks. Ale dyskusja była ciekawa, można się było czegoś dowiedzieć w sprawie diesel vs benzyna. Ale ja chciałem raczej sprowokować dyskusję nt. miałem taki a teraz mam inny. Ten ma to lepsze a tamten miał tamto. To mnie naprawde interesowało i nadal mnie interesuje. I tez zapraszam na LOB Pozdro Marek
-
Witam, Widzę na forum kilka pytań typu "Omega czy BMW". Więc i ja właczę się do dyskusji. Dwa tygodnie temu przesiadłem się z Omegi MV6 '98 na BMW 525d '02 i rzeczowo chciałbym podzielić sie z Wami doświadczeniem. Dla nie wtajemniczonych Omega MV6= Omega 3.0 V6 24V benzyna. Pomijam stronę emocjonalną oraz sprawy wyglądu. Każdy lubi co innego i każdemu podoba się inny samochód. Mnie się podobają oba. Pomijam też sprawę kasy bo każdy ma jakąś kasę do wydania na samochód i kupuje to na co go stać. Skoncentruję się na wrażeniach z jazdy. Omegą przejechałem jakieś 45 tyś, BMW dopiero 1 tyś więc moje przemyślenia nie są jeszcze pełne ale: 1. Jazda BMW daje o wiele większą frajdę. Samochód jest troszkę bardziej sztywny (co nie znaczy że jest twardy), fotele lepiej trzymają, lepsze są też reakcje na gaz, hamulec, ruch kierownicy. BMW jest lepiej wyważone. W Omie tył jednak trochę skacze na dziurawych zakrętach. Ogólnie powiedziałbym, że BMW jest zestrojone o wiele bardziej ostro, "sportowo". Omega robiła na mnie wrażenie czterokołowego pontonu o właściwościach jezdnych szafy 3 drzwiowej z lustrem. 2. Omega była bardziej komfortowa. Po prostu typowy amerykański krążownik szos. Wsiadasz i jednego dnia robisz 1000 mil. Fotele były duże jak kanapa w salonie a do tego w miarę miękkie. Bardzo wygodne! W Omie jest więcej gadżetów dla podniesienia komfortu. Np. Komp pokładowy ma więcej funkcji, wycieraczki mają bezstopniowy zakres regulacji cyklu przerywanego, łagodniejsze (co nie znaczy że ładniejsze) podświetlenie zegarów itp. 3. Ilość miejsca. No właśnie. Patrząc na liczby w cm powinno być tak samo ale nie jest. BMW sprawia wrażenie ciaśniejszego. Bagażnik BMW jest po prostu śmiesznie mały w porównaniu z Omą (oba kombi). 4. Silnik Właściwie to nie można porównać 3.0 V6 benzyna z 2.5 R6 diesel ale zrobię to. Przede wszystkim osiągami BMW bije na głowę Omę. Mimo, że to diesel to po prostu śmiga. Elastyczność o wiele lepsza (turbo!), przyśpieszenie takie samo. Silnik spawia przy tym wrażenie zadowolonego z pracy. W Omie silnik od 3 tyś obr krzyczał "nie rusz mnie ja już mam dość". BMW kręci się do końca skali i nie piśnie. Poziom hałasu we wnętrzu taki sam, jednak diesel ma bardziej basowy dźwięk a nie każdy to lubi. Na zewnątrz oczywiście BMW jest o wiele głośniejsze. Skrzynia w obu automat, ale w BMW 5 biegów z możliwością zmiany ręcznej w Omie tylko 4 biegi. Spalanie to chyba oczywiste. W Wa-wie: Omega 15,5-16 BMW 8,5-9 4. Pozostałe Światła w BMW są o niebo lepsze. Chociaż i w obu autach xenony. Tapicerka BMW jest o wiele gorsza niż Omy. W BMW jest więcej rozwiązań przyjaznych dla kierowcy i ułatwiających życie. Klima w BMW jest o niebo bardziej wydajna. Ogrzewanie zresztą też ale to nie dziwne bo jest postojowe. BMW jest cichsze przy prędkościach od 50 km/h w górę. I to wyrażnie cichsze. Jeśli chodzi o awaryjność to Omega ma z tym spory problem. Zwłaszcza z elektryką i elektroniką. W silnikach V6 Opla wycieki oleju z silnika (spod pokryw zaworów) to norma i nikt nawet nie próbuje tego naprawiać. Części do Omegi jest pod dostatkiem, serwis też nie jest najgorszy. Samochód jest w miarę prostej konstrukcji. Nie jest drogo. Tylko że trzeba bez przerwy coś robić. Jeśli chodzi o korosję to to są mity. Ja miałem rocznik 98 i ŻADNEJ rdzy nie było. Podsumowanie. To są tak różne samochody, że trudno je porównywać. Inny styl, na co innego położony nacisk przy projektowaniu. BMW to "sportowa" limuzyna do prowadzenia samemu. Omega to komfortowe auto do bycia wożonym. Jeśli chodzi o mnie to "na krótkiej liście" były 4 samochody BMW 525d, Volvo V70 D5, Merc E220 CDI i Omega 2.5 DTI (ten sam silnik co w e39). Ten sam rocznik, podobne wyposażenie, podobne przebiegi i stan. Nie żałuję że wybrałem BMW. Czy kupiłbym następne BMW? Nie wiem, ale chyba raczej nie. Z powyższej 4 mnie najbardziej odpowiadało Volvo. Jakoś najlepiej się w nim czułem chociaż nie potrafię wyjaśnić czemu. Może dlatego, że człowiek w Volvo czuje jakiś bijący od tego samochodu wielki spokój. W Mercu czułem się jak w czołgu "Tygrys" wersja sport. Mam nadzieję, że wyjaśniłem w ten sposób wiele dręczących was pytań o Omegę. Pozdrawiam Marek