No i się spóźniłem, auto sprzedane, ale tego kwiatu pół światu, szukamy dalej. Info dla nowego właściciela tego auta. Auto sprowadzone z Włoch w 2008 r. z przebiegiem 176 tyś. (magiczna liczba), odsprzedane w sierpniu 2011 z przebiegiem 230 tyś. (około tej liczby, były właściciel nie był pewny), styczeń 2013 r. licznik pokazuje 210 tyś. :shock: WTF :twisted: Przez pięć lat byli właściciele tylko robili wymianę płynów i lali ropę, plus wymiana klocków. Sprzedający nie przyznał się że to on przyciemnił szyby "tak kupiłem", poprzedni właściciel "ja szyb nie przyciemniałem". Została wymieniona skrzynia biegów w firmie która się w tym specjalizuje z siedzibą w Kielcach (info od byłego właściciela). Jedyne minusy dla mnie tego auta to: 1. Spalanie 2. Automat 3. Koszty części (zawieszenie i przeniesienie napędu) Plusy: 1. Prowadzenie 2. Stan wizualny 3. Opony (wszystkie rok produkcji 2011, i fajne felgi) 4. Ogólnie zadbane auto. Jeżeli to auto ma 250 - 260 tyś i środek wygląda ładnie, siedzenia nie wypierdziane, to ile muszą mieć te auta których taborety wyglądają jak twarz mojej 85 letniej babci. :D nie obrażając mojej babci.