
Mildton
Zarejestrowani-
Postów
19 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Mildton
-
Witam Odgrzewam temat, wie ktoś już może coś na temat spadku obrotów z 750-710/720 (które ciągle skacze pomiędzy 752-745) podczas puszczania sprzęgła oraz do dużego spalania na poziomie od 8.9-11 trasa/ miasto (70%/30%)?
-
????????????????????????
-
Może mi ktoś odpowiedzieć, nie che zakładać nowego wątku dlatego pisze w tym. Napiszcie mi czy u was po montażu jednego albo 2 złącz elastycznych drgania wydechu sa nadal czy nie ma ich wogole? bo nie wiem jak mam patrzec na swój przypadek, auto kupiłem 6 miesiecy temu z uszkodzonym złączem wiec nie mam porównania.
-
Moim zdaniem to winna wydechu, tez wymieniałem ostatnio złącze elastyczne na 60x150mm, i po skręceniu całego wydechu do kupy wydech zaczął latać jak wściekły, drgania w przedziale 900 obrotów były odczuwalne na całym aucie, tak mnie to drażniło, że poluzowałem wydech na łączeniu ze środkowym katalizatorem aż zniwelowałem drgania w tym przedziale obrotów, ale nie mogę do dziś zniwelować drgań wydechu końcowego, moim zdaniem nie powinny być wogole widoczne a jak juz to w minimalnym stopniu. Napiszcie jak to u was wygląda, głownie chodzi mi o to czy macie i jak juz to czy mocne drgania wydechu, ile macie wspawanych złącz w jakich rozmiarach i gdzie zamocowanych z góry dzieki za odp.
-
Widziałem twój post ale wiem, że oprócz tych zaworów kolega yoshimura01 robił ci korektę dawki rozruchowej, może to miało znaczący wpływ na poprawę odpalania auta po postoju. Powiem szerze, że wolałbym nie zaglądać pod maskę za każdym razem chcąc odpalić auto po kilku dniach albo po dniu postoju. Naprawde nie ma innej metody tylko stół probierczy u pompiarza żeby rozwiązać tą denerwującą dolegliwość :mad2:
-
Też o tym pomyślałem, że zacznie strasznie śmierdzieć gorzej jak wężyk spadnie przy pompie wtedy będzie jazda :D. Zabiorę się za to jak będe miał więcej czasu, w końcu elektrozawór już kupiony leży od miesiąca prawie. Sprawdzę jeszcze pompę podczas czyszczenia kolektora czy nie ma żadnego pocenia, jeśli nie to montuje zawór skoro mówicie że wina nie trzymania ciśnienia w pompie jest uszkodzeniem mechanicznym klasyfikującym pompę na stół, przykra sprawa. A po za tym co przepustnica ma wspólnego z traceniem ciśnienia prze pompę podczas dłuższego postoju? według mnie ktoś nie doczytał tematu
-
Nie sprawdzałem jeszcze bo trzeba ściągać kolektor dolotowy, miałem go wyczyścić narzazie, egr wyczyszczony sadzy niesamowita ilość. Jeszcze nie wymieniałem przelewów na nowe ale myśle, że to w niczym nie pomoże przy wtryskach wszystko suchutkie, wtryski też, ale nie wiadomo jak to niżej wygląda w okolicach vp44. Szkoda że auto nie gaśnie podczas puszczenia wężyka, wtedy wiadomo by było, że coś nie gra
-
Wielkie dzięki za odpowiedz, mam jeszcze pytanie w którym miejscu najlepiej zamontować elektrozawór pod kolektorem czy obok chodniczki paliwa przy filtrze żeby w razie problemu był lepszy dostęp. Gdzie najlepiej podłączyć porządnie masę i wiem, że plus pod stacyjkę, najchętniej podłączył bym minus pod akumulator ale jest zamontowany w bagażniku. I jescze jedno jak wyłączyłeś elektrozawór auto zgasło? jakie bylo zachowanie silnika?, nie zapowietrzyła się pompa?
-
Witam panowie ostatniego posta pisałem w tym temacie 3 miesiące temu, kupiłem elektrozawór ale powiem szczerze, że trochę się boje go zamontować ze względu na możliwość jego zacięcia i raczej opłakanych konsekwencji z tego idących. W wakacje mam zamiar udać się w dalsza trasę i wolałbym żeby auto było tak jak fabryka przykazała. Może wpadł już ktoś na pomysł jak można temu zapobiec bez montażu zaworów bądź gruszek. Jedni piszą, że winą obarczają membranę w pompie drudzy zaś, że nie ma możliwości działania pompy z drobnymi pęknięciami tej membrany. Inni uważają, że to powroty, wtryski (u siebie wszystko mam suche żadnych przecieków, bądź pocenia), węże od powrotów i zasilania z pompy bez oznak powietrza . Sam już nie wiem co mam zrobić, może ktoś z was jeździł z tym problemem po serwisach specjalizujących się układami wtryskowymi diesla. Pompka w baku działa, problem jest identyczny jak u forumowicza Balugass, proszę o jak najwięcej informacji i pomoc.
-
Witam Nie chciałem zakładać nowego tematu, mam pytanie odnośnie wachaczy do e46 320d model z 1998r październik, na stronie http://realoem.com/bmw/showparts.do?model=AL71&mospid=47634&btnr=31_0404&hg=31&fg=05 są 2 typy wachaczy jeden pod nr. 5 "A" i 6"B", u siebie posiadam 5 "A" (widocznie nie wymieniane od nowości i raczej usunięte z obegu) pytanie brzmi, czy nie będzie różnicy w wymiarach jak kupie jeden nowy oznaczony 6 "B" a drugi zostanie oryginalny 5 "A" ?.
-
Jest możliwość zapowietrzenia układu podczas montażu zaworu? czy raczej do tego nie dojdzie? :D
-
Właśnie myślę cały czas nad tym zaworem nr.4, ale słyszałem opinie na forach opla że wymiana raz pomagała raz nie, więc nie wiem czy warto. Myśle że, skusze się na ten elektrozawór jak bolek1521 , mógłbyś opisać jak to jest zamontowane i do czego jest podłączone zasilanie, może nawet zrobił zdjęcie umiejscowienia zaworka, mam jeszcze pytanie czy montowałeś dodatkowo zawór dławiący na zasilaniu?
-
Witam Yoshimura01 i jak spisuje ci się ta pompka, nie masz od czasu montażu do dziś z nią problemu?. Mam jeszcze jedno pytanie, czy za każdym razem na zimnym silniku (po 1 dniowym postoju) musisz tą gruszką ręcznie pompować układ, i czy nie było by lepszym rozwiązaniem zamontowanie elektrozaworu jak u bolek1521, który po zgaszeniu auta blokuje powrót paliwa i trzyma cały czas ciśnienie w pompie. Mam ten sam problem ze swoim autem i doprowadza mnie to do szału, żęby odpalić auto po 1-3 sekund kręcenia w zimie i 1 sekundę w grzanym garażu . Może być przyczyną tego stanu oprócz, membrany jakiś zawór na powrocie od pompy jak na stronie http://pl.scribd.com/doc/46481811/5/Budowa-idzia%E2%88%8Fanie-pompy-VP44 strona "7" schemat 1.4 i nr. częsci 4: przelewowy zawór dławiący, jeżeli jestem w błędzie proszę o poprawienie.
-
Więc tak auto dzisiaj odpaliło pokręciłem 5 sekund załapało z trudem, puściła czarnego bąka pochodziła może przez 10 sekundy nierówno i teraz jest cacy chodzi jak wcześniej. Jestem ciekawy jak jutro się zachowa bo nie wiadomo czy po dniu stania na mrozie znowu jej nie odbije. Nie wiadomo co było przyczyna tego stanu, byłem dzisiaj omówić się na sprawdzenie auta na komputerze ale oczywiście nie mieli czasu, wiec sprawdzę ja dopiero w piątek. A co do tego dojazdu to mam jeszcze nie zniszczalna astre f w dieslu isuzu, która nigdy mnie jeszcze nie zawiodła i zawsze pali w zime:D i nią miałem zamiar umówić się z mechanikiem żeby do mnie zajechał i sprawdził na miejscu:D. Teraz muszę powalczyć z traceniem ciśnienia przez pompę po postoju (chodzi o kręcenie 1-2 sekund na zimnym), myśle o rozwiązaniu kolegi z forum yoshimura01 w temacie viewtopic.php?f=69&t=198186&start=60 i nie wiem czy nie było by lepsze zamiast zamontowania gruszki tego elektrozaworu z napięciem podłączonym pod stacyjkę, praktykował już ktoś takie rozwiązanie?
-
Jutro zajadę do mechanika i umowie się na wizytę u mnie, po sprawdzeniu błędów napisze co i jak, może wtedy ktoś wpadnie na pomysł co jest grane.
-
Tak ale cały czas chodzi ci o to żebym samostartem ja próbował odpalić? powiem tak auto teraz stoi w grzanym garażu w którym mam temp 22 stopni wiec normalnie nie było by problemu z odpaleniem, wcześniej oprócz kręcenia 1 sekundy jak stał dzień lub dwa nie było innych problemów chodził równo i za każdym razem po pierwszym odpaleniu odpalał na strzał. Więc teraz jest problem czy podczas wymiany termostatu coś mogłem zepsuć czy przyszedł czas na regeneracje pompy choć to dziwne bo z rana odpaliła normalnie chodziła idealnie jak zawsze, wjechałem do garażu pogrzebałem przy nie może z 3-4h i kaput nie odpala nie wiem jakoś to do mnie nie dociera, ze to może być pompa.
-
Czytałem dużo tematów o pompach wtryskowych i o tej nieszczęsnej vp44, wiem że potrafi paść sterownik poprzez zatarcie się magicznego tłoczka w pompie poprze zapowietrzenie układu itd ..., oraz dużo innych możliwości, teraz jest tak jakby chciała odpalić a nie mogła już prawie łapie i puszcza. Ja jestem tego zdania, że najpierw trzeba zacząć od najprostszych spraw, bo może to być błahostka a pompę zostawić na sam koniec. Może lepiej sprawdzić wcześniej komputerem czy błędu nie wywala niż samostartem go traktować:D. Jest możliwość żeby przez brak jakiegoś węża podciśnieniowego nie odpalał? cały czas meczą mnie te połączenia przy turbo bo tylko tam mogło coś zejść itd :mad2:
-
Pompka paliwa jest ok bo słychać jak pracuje, paliwo nie cofa się do baku; jedynie wcześniejsze problemy to dłuższe kręcenie podczas odpalania po dniu stania w okolicach (1-max 2 sekund kręcenia) ale to raczej wina pompy że, nie trzyma ciśnienia i puszcza wszystko "powrotem" do filtra, dlatego zanim nabije ciśnienie trwa to tyle (węże powrotne od wtrysków i wtryski suche wiec raczej odpadają ). Auto podczas odpalania czasami puści czarnego dymka czasami nie, ale za każdym razem po odpaleniu chodzi równo jak szwajcarski zegarek. Najbardziej dziwi mnie to że, nie miałem możliwości nic spierniczyć przy tej robocie bo nic z elektroniki tam nie dochodzi a tu takie coś i to jeszcze podczas odpowietrzania:( dramat.
-
Witam Problem pojawił się dzisiaj podczas wymiany termostatu głównego. A więc tak, auto odpaliło z rana bez większego problemu, wyjechałem z podwórka i wjechałem do ogrzewanego garażu; dystans max 50m i zgasiłem. Wymieniłem termostat bez większych problemów, przy okazji jak miałem wszystko rozebrane wyczyściłem AGR bo nalot sadzy był nieziemski, założyłem wężyk podciśnieniowy od AGR i poskręcałem wszystko do kupy. Po złożeniu zabrałem się za odpowietrzanie układu, udało mi się dojść tylko do pierwszej procedury bo do dalszej potrzebne jest uruchomienie silnika. Więc zaczynam odpalać, kontrolki ładnie pogasły, kręcę a silnik nie odpala gdy zauważyłem dym z okolicy turbiny przestałem, obejrzałem wszystkie przewody gumowe i jeden był delikatnie zsunięty cienki dołączony do głównego zasilającego turbinę w powietrze z intercoolera, więc go wsunąłem na miejsce posprawdzałem wszystko jeszcze raz i odpalam. Oczywiście nic to nie pomogło auto dalej kreci ale nie odpala " podczas kręcenia słychać tak jakby chciał odpalić ale coś mu nie pozwala blokuje". Nie wiem czy to może być wina jakiegoś węża podciśnieniowego od turbo (wszystkie posprawdzałem siedzą tak jak powinny) albo zasilania turbiny w powietrze od przepływomierza, ponieważ rura gumowa od niego zeszła z turbiny bardzo lekko bez najmniejszych problemow. Proszę o pomoc bo nie mam pojęcia co jest grane, jeżeli jest problem z tematem to nie znalazłem osoby z takim problemem. Dziękuję z góry za pomoc.