Witam, Kłopot z autkiem jest następujący: zimne, po postoju w garażu, lub gdy jest w miarę chłodno - odpala bez problemu. W przypadku, gdy auto zrobi około 100km, albo po postoju w upale, nie chce odpalać. Musze kręcic rozrusznikiem jakies trzy razy, dopiero zaskakuje, niekiedy z kaszlem. Podczas jazdy obroty nie falują, nie ma podejrzanych dymów z wydechu. Jedynym niepokojącym objawem podczas jazdy jest tak jakby brak mocy po wrzuceniu dwójki. Tak, jakby przez moment była dziura. I wtedy szarpie. Trzy razy robiłam diagnostykę kompem. Nie wykazało żadnych błędów. Dodam, że Becia ma nowa odmę, nowy filtr paliwa i powietrza. Nowe świece i nowe cewki. Przepływomierz sprawny. Czujniki położenia wału - też. Kolega sugeruje uszkodzenie pompy paliwa, którego podobno komp nie wykazuje. Proszę o ewentualne wskazówki, żebym wiedziała gdzie szukać. Z góry dzięki:)