dokładnie 3 tygodnie temu byłem w Hamburgu po 530d z 2001 roku, kupiłem ją z czegoś na podobieństwo komisu poleasingowego (tylko młode luksusowe samochody po leasingu) dali mi fakturę na 80 euro a samochód kosztował 12 000 dla własnego bezpieczeństwa (niby prawo nie działa wstecz ale to jest Polska właśnie :) ) poprosiłem , żeby dopisali awarię elektroniki a gość się wczuł w rolę i dopisał jeszcze wasserschaden czyli szkody od wody albo niewiadomo co bo to bardzo dwuznaczne. celnik oczywiście się pytał gdzie można kupić takie samochody po kilka euro bo by sam chętnie pojechał ale odpowiedziałem mu tylko szczerym uśmiechem :) i ciekawa sprawa: od września 2005 przywiozłem 4 samochody znajomym i koszt wszystkich opłat wachał sie w granicach 150 -120 euro cene nabija ubezpieczenie bo wszystkie opłaty urzędowe są stałe tym razem zapłaciłem tylko 98 euro za papiery na 14 dni polecam przy okazji Hamburg na autozakupy bo można tam się dostać np autobusem, jest się tam o 7 rano i można śmiało ruszyć na poszukiwania, ja sprawdziłem sobie na mobile.de wykonałem kilka telefonow i pojechałaem w ciemno nie traciłem czasu na ogladanie i chodzenie bo szukałem tylko 530 d po 2000r i w ciagu 4 godzin znalazłem 12 sztuk wybrałem swoją i pojechałem z gościem ją zarejstrować a jak wróciłem to poczęstowali mnie kawą zamontowali tablice i jeszcze samochód umyli bo się troche zakurzył w hangarze.