Witam, widziałem że były tematy nieco podobne do mojego, ale nie do końca takie same, bo niektórym wentylator chodził cały czas, niektórym włączał się na klimie tylko, a ja mam problem następujący: okolo 2,5 tygodnia temu byłem u mechanika i podpiął mi pod kompa auto i wymusił działanie wentylatora no i ok, włączył się i porem parę-parenaście dni nawet normalnie chodził. Aż do niedawna, gdzie około 5 dni temu włączył się podczas jazdy na klimie, ale wyłączyć już nie chcial nawet po upływie 1,5 godziny ( z wyłączonym kluczykiem ze stacyjki ). Potem odłączyłem kostkę wentylatora ( bo mam wspólny na chłodnicę i na klimę ) i sprawdziłem następnego dnia, i co się okazało, włączyłem kostkę i po włączeniu na zasilanie samo uruchomił sie i znowu chodził dość długo po czym wyłączyłem. A wieczorem tego samego dnia gdy włączyłem jeszcze raz kostkę już nie reagował nawet na klimie. Klimatyzacja chodzi, sprężarka pracuje normalnie - a więc czujnik ciśnienia klimatyzacji widocznie jest sprawny ( bo czytałem wypowiedzi paru osób że to mogłaby być przyczyna niedziałania wentylatora także ). Czujnik temperatury cieczy chłodzącej raczej też jest w porządku, wskazywanie mam dobre podczas jazdy po 15 minutach na mieście mam już temp na wskazaniu na połowie. Jedyne co mi się wydaje to że mógł paść sam moduł wentylatora elektrycznego, a co więcej zauważyłem że od paru dni śmierdzi spalenizną. Czy ktoś miał podobne objawy ? i czy okazało się że większość przypadków nie włączającego się wentylatora było przyczyną tego modułu ? Około tydzień temu chodził mi praktycznie cały czas a teraz nie ma mowy o jakimkolwiek włączeniu go ( sprawdzałem napięcie na kostce zasilającej go i na dwóch grubych przewodach zasilających jest napięcie 12,2-12,3 V zaś na cienkim kablu jest około 6,5-7 V.