miras1986

W naszych betkach mamy wskaznik max. obrotow ktory podnosi sie wraz ze wzrostem temp. silnika. Pytanie, czy jak odpalam BMW z nowa turbina to moge ja krecic na zimnym silniku pow. 2000 RPM czy musze ja tak dusic az do rozgrzania (czyli dokladnie do kiedy ?) Dzis wyczytalem ze BMW tym przesuwajacym wskaznikiem pokazuje max. obroty na jakie mozemy wkrecic samochod bezpiecznie... Czy to prawda ? To BMW E60 diesel i DPF... Jak to uzytkowac bo strasznie mnie juz to meczy mulenie do 2000RPM jak zimny silnik... 1. :search: :search: :search: :search: 2.viewtopic.php?f=73&t=117891

Wszystkie oslony powinny byc na miejscu. Ciekawe ze na zewnatrz silnik nie jest tak basowy, brzmi normalnie (ofc o wiele lepiej niz na starych wtryskach i turbo), natomiast we wnetrzu jest to mocno basowy dzwiek. Nie nagram tego bo kamera lapie mi tylko potezny bass, ktory mimo ze tak go mikrofon zlapal, nie jest az tak mocny. Od 2tys sie zaczyna podczas przyspieszania, jak ma 4tys RPM i puszcze gaz to cichnie.

Po wymjanie turbo, wtryskiwaczy i kilku innych czesci na nowe samochod w koncu jezdzi jak powinien. Jedno ale mamdo glosnosci pracy i wibracji. Zastanawiam sie czy tak ma byc czy moze cos nie tak. Samochod brzmi teraz bardzo basowo, wrecz za bardzo (od 2.3tys zaczyna sie mocny bas), do tego przy ok. 3tys rpm nie slysze dzwieku kierunkowskazu.... Wibracje sa w miare ok, chociaz czase je czuc... Jak to u Was jest ? Woz ma 70tys, sporo nowych czesci, sprawdzone byly sprzeglo, skrzynia, dwumasa, cylindry, wal itp (szukano przyczyny dlaczego silnik brzmial jak odkurzacz, okazaly zie padniete wtryski). Wydaje mi sie ze basowy odglos najbardziej slychac z wnetrza...

U mnie E60 520D z 2006 (koniec grudnia) z przebiegiem 64k mial taka przygode. Jadac na autostradzie samochod nagle zlapal wysokie obroty, nie reagowal na guzik, jako ze wiedzialem co sie dzieje to zdusilem go po chwili na wyzszym biegu. Akurat ze to kawalek ode mnie (wracalem do domu) to zjechalem na wylaczonym silniku, pozniej odpalilem, znow zlapal obroty i znow gaszenie (za drugim razem stworzyl taka zaslone dymna ze pod wiaduktem o 10m dlugosci nic nie bylo widac poza dymem), dociagnal juz na akurat zatoczke juz na moim osiedlu. Po awarii wymienilem turbo ale pojawil sie dzwiek i zapchany DPF (jezdze tak od polowy czerwca), ostatnio dzwiek sie nasilil i jeden mechanik mysli ze padla zebatka na wale korbowym (co uwazam za bzdure i mysle ze to pompa oleju sie "podtarla" lub jakies lozysko). Oleju pobral sporo (ok. 70%), ale jezdzi normalnie poza dzwiekiem (po przegrzaniu na autostradzie dzwiek juz jest zawsze od 1300RPM (poprzednio byl/znikal od ok. 2300RPM jak byl cieply). Samochod dzis/jutro biore do mechanikow do sprwadzenia pompy i ew. rozebrania silnika (poprzedni jako ze byly specjalista ASO z BMW bierze po £80/h). Przyczyna, w turbo rozszczelnila sie uszczelka popuszczajac olej na silnik kilka dni wczesniej (smierdzialo czyms zdechlym ;)), byly problemy z turbo od 2 dni przed usterka, tzn. przyspieszam a tu nagle turbo nie dziala, po zmianie biegu znow ruszyl z kopa, po 1-2 dniach na autostradzie jak zaczalem przyspieszac to uszczelka rozwalila sie i silnik zaciagnal olej. Acha pracowal w sumie moze 10-15s. max. Pytanie dlaczego go nie zadusiles od razu ??? To moze sie tylko w jeden sposob zakonczyc i powinienes tak na szybko sobie przetrenowac przed uzywaniem samochodu z turbo taka ewentualnosc aby wiedziec co zrobic ew. gdzie zatkac dolot powietrza jesli automat.

Przystudzilo mi zapal ;) Mechanik tylko osluchiwal i sam nigdy nie mial takiego przypadku. Samochod biore do kogos kto nie bedzie mnie liczy za kazda szklanke wody ;) Niestety trzeba rozebrac dol i sie przyjrzec, ale na chlopski rozum malo prawdopodobne aby od obrotow zebatka sie uszkodzila (sila potrzebna do jej uszkodzenia predzej rozwalilaby zapewne pol silnika wczesniej niz ta zebatke (widzialem jej zdjecia spora, pod katem, tego typu zebatki sa mega wytrzymale), wyrwac/przeskoczyc tez nie bo albo zerwalby sie ten wal albo jesli wyrwaloby zab to by skakal i bylyby inne objawy. Strzelam na lozysko pewnie przy pompie oleju (ktora mogla pracowac na sucho jako ze zezzarlo caly olej prawie), moze nawet sama pompa oleju.

Wzialem samochod do speca od BMW, okazalo sie ze poza zapchany DPFem ktory wyczyszcza odglos, ktory tu opisywalem i wrzucalem moze pochodzic z walu korbowego. Mechanik nie rozebral jeszcze silnika, ale przypuszczaja na odsluch ze zebatka na wale korbowym jest uszkodzona (w ciagu 20 lat serwisu BMW (tylko BMW) mowil ze mial 2 przypadki kiedy samochod wydawal podobny dzwiek, 1 to ktos cos tam zle skrecil i rozsypala sie zebatka, dwa to jak klapki sie urwaly i zmasakrowaly silnik). Pytanie czy ta zebatka jest sciagalna, nabijana czy wycinana wraz z walem z jednego kawalka stali (?) ?? Czy mozna ja wymienic na nowa bez wymiany walu (mam maszyne CNC wiec wyciac moge bez problemu w stali czy czymkolwiek ta zebatka jest) ??? W UK nie ma szans na nowy wal korbowy do BMW E60 520D (2006), w ASO £2000 :///, mechanik zaleca wymiane silnika :mad2: Bardzo nie chcialbym wymieniac silnika w samochodzie ktory zrobil ledwo 70tys :nienie: Teraz prosze o pomoc, czy faktycznie mogla popsuc sie zebatka od zlapania wysokich obrotow po tym jak turbo lalo olej silnikowy do silnika przez co zaczal sam pedzic na paliwie/oleju/powietrzu zapewne grubo ponad 5000RPM (zadusilem drania, stalo sie to na autostradzie, pozniej na 1 jak probowalem dojechac). Dlugi czas bylo czasem i ciszej, natomiast ostatnio uslyszawszy cykanie z DPF przegonilem go przez 1h na autostradzie (73mil na 4, 3200RPM), od tego czasu dzwiek pojawia sie od 1300RPM, czasami ciszej jest jak sie nagrzeje (poprzednio roznie, czasami znikal. Generalnie slyszalny od 2400RPM, ostatnimi czasy prawie w ogole (po dolaniu plyniu do czyszczenia DPF)... Mam oferte walu korbowego z E90 163BHP 2.0D (z tego co widze identyczny silnik montowany w obu), do czego jest zebatka z tego walu ? Jaka to czesc ?

Otoz mam kabelek: http://s23.postimg.org/7pqlzzz97/kabel.jpg i samochodzik BMW e60 520D z przelomu 2006/2007. Pojawia sie teraz taki problem ze INPA/DIS nie chce sie polaczyc (blad polaczenia ze sterownikiem), co prawda INPA wykrywa samochod, jest w stanie rozpoznac ze samochod odpalil ale nie moge zadnych bledow ani nic innego sprawdzic. Kabelek mam podlaczony do pinow 1, 4, 8-7, 15 i 16... Z tego co widzialem na pinoutach moze to byc zle podlaczone (1 vendor option, to chyba masa powinna byc i bodajze chyba 16 to tez pusty pin)... Pytanie teraz jak normalnie BMW E60 ma piny ustawione w zlaczu ??? Moze ktos doradzic ? Nie chce testowac dalej zeby nie spalic nic czasami ;) A do OBD musze sie dostac bo samochod ma malo mocy (turbina padla, wymienili na regenerowana, wypalili tez palnikiem DPF (ktory zglaszal 480A, 481A) ale wciaz samochod jakis taki mulowaty, jako ze mieszkam w UK i w mojej okolicy kompletnie nie ma warsztatu z INPA/DIS to musze sam sprawdzic bledy)...

Nie wlewaj żadnego środka do baku. Masz DPF-a a nie FAP-a. Jeśli filtr jest zabity zbyt mocno program nie włączy wypalania. Karcherem tego nie wyczyścisz. Zacznij od sprawdzenia termostatów. Następnie sprawdz drożność wężyka który idzie od DPF-a do czujnika ciśnienia. Od tego powinno się zacząć Jak wspomnialem (nie wiem czy czytales calosc) to nie jest ot tak zabity filtr (ktory przed uszkodzeniem byl w bdb stanie biorac pod uwage maly przebieg i to ze go gonilem co jakis czas i wypalal bez problemu), winny jest olej i paliwo ktore sie dostaly do wydechu jak turbina padla, filtr jest prawdopodobnie bardzo ladnie zabrudzony tym co turbina puscila (a puscila duzo bo olej sie lal z wydechu)... W UK wyczytalem wiele info o tym ze mycie i czyszczenie jej lub wypalanie palnikami pomaga i samochody smigaja jak nowe, nie wiedziec czemu na PL forach znajduje wrecz odwrotna informacje... Jak to z tym jest ? Tam widzialem cale poradniki DYI i sporo osob sie udzielalo, sam nawet z jedno skorzystalem (usuniecie klapek)... Ktos ma z tym doswiadczenie co robic jak filtr jest zabrudzony olejem (nie sadza i nie powstalo to w wyniku normalnej eksploatacji tylko w wyniku uszkodzenia turbiny !!!)

Ot po padnieciu turbiny ktora zalala wszystko co sie dalo zostal jeszcze tylko DPF, ktory to nie chce wlaczyc sie w tryb regeneracji (na trasie spalanie to ponad 50MPG i nie zauwazylem aby spadlo do 30MPG jak to ma w zwyczaju podczas spalania, do tego nie czuc specyficznego zapachu no i nie slychac na postoju (zawsze tak strzelalo i czuc bylo siarka))... Wyczytalem ze niektorzy myja Karcherem DPF (WTF ?) ew. dolali srodek do baku ktory ma pomoc w wypalaniu.... Oba bledy pojawily sie po padnieciu turbiny, samochod wczesniej o wiele bardziej zwawy (szczegolnie na agresywniejszej jezdzie).... 480A i 481A (blad filtra czastek)... Zastanawiam sie czy moze wystarczy czujnik wymienic (moze zalalo jeden z tych czujnikow ???) Jakies rady ???

Samochod mial montowana ostatnio regenerowana turbine, od poczatku czulem ze cos nie tak z moca, teraz doszlo dziwne wycie pow. 3tys obrotow, syczenie turbiny no i dziwnie miekkawa rura (4tys obrotow i rure mozna scisnac bez wiekszych problemow troche, nie jest calkiem miekka ale da sie ucisnac sporo, czuc ze pompuje cos ale nie do konca)...

A co myslisz o dzwieku ? Bo martwi mnie teraz nie brak mocy a dzwiek, bo nie jestem w stanie powiedziec czy to normalny dzwiek tego silnika czy nie (czyt. nie gazowalem nigdy na zewnatrz no i generalnie w czasie jazdy nie przekraczalem 3300 RPM jako ze najlepiej wtedy ciagnal, a i tak drogi tu w UK takie glosne ze nie slyszalbym silnika) Co do mocy to trudno mi powiedziec, niby ciagnie bez wiekszych problemow i do 100 mil ale jakos tak...

http://youtu.be/j3XLNI9LDbw Tak brzmi na zewnatrz. A tak wewnatrz. http://youtu.be/dDG9jRU53g4 Jak Wy sadzicie ? Co sie dzieje ???

Otoz ostatnio mialem wymiane turbiny (pisalem tutaj ze turbina puscila olej w obie strony do silnika wkrecajac silnik do maximum, trwalo to 5-10s (2x wylaczalem go duszac)), jakis tam wezykow i czegos jeszcze (jakiejs skrzyneczki ktora chcieli wymienic aby turbo mialo gwarancje). Problemy sa takie: - wydaje sie ze samochod ma mniej mocy (M47 silnik ale wciaz na poprzednim turbo moglem spokojnie sprawic aby rzeczy z gornej polki spadaly, teraz nic nie drgnie) - samochod po wymianie olejow (1x wymiana byla aby wyczyscic po usterce i 2 juz normalna) do pelna (mechanik pokazal mi bagnet) po 3 dniach ma nagle ok. 60% oleju. Nie zauwazylem aby cos cieklo, albo zeby olej byl na wydechu (sa slady ale to po padnieciu turbo gdzie olej sie lal po prostu) - silnik po wkreceniu do 3-3.3tys obrotow jakby wyl, wydaje sie glosniejszy niz przedtem o wiele (wczesniej nie zauwazylem aby tak wyl) Jak u Was wyglada przyspieszanie ? 50mil-70mil teraz musze wkrecic go aby zauwazyc ze przyspiesza i wcale jakos specjalnie nie rwie sie do przodu, a do tego silnik slychac ze wyje jak chce lepiej przyspieszac. Turbo wlacza sie od ok. 1800RPM-3000RPM (pozniej jest slabe). Ostatnia sprawa to slychac turbo jak swiszczy (jak doladowanie sie wlacza)... Niby samochod dziala i przyspiesza, nie ma bledow, turbo po regeneracji ale cholera, mam wrazenie ze jest o wiele slabszy niz na starym turbo (ktore bylo od nowosci) m.in. obecnie mam problemy aby nadazyc za przyspieszajacymi samochodami przede mna, wczesniej nie mialem takich problemow.... Czy to mozliwe ze stare turbo bylo mocniejsze od regenerowanego ??? Ma ktos moze jakis filmik jak u niego samochod brzmi pow. 3tys RPM na idle, lub w trakcie przyspieszania ? Samochod dopiero we wtorek jedzie do garazu ale wolalbym wiedziec na jaki rachunek mam sie przygotowac jako ze wymiana turbo kosztowala mnie £800.

Samochod po zaparkowaniu nie byl odpalany (tylko stacyjka byla wlaczona zeby moc samochod ustawic na zatoczce pod domem (za pierwszym razem samochod zatrzymal mi sie na chodniku)), laweta przyjezdza za ok. 1.5h. A co do tego turbo to czytalem ze to mogla pojsc uszczelka, rozumiem ze w takim wypadku turbo tylko i wylaczenie do regeneracji i nie da sie naprawic turbo wymianajac taka uszczelke :) ? A co z DPF ? Czytalem ze tez moze powodowac podobne objawy jesli sie zatka. Dodam ze nie zauwazylem ostatnio aby sie DPF wypalal (jezdze dosc malo ostantimi czasy po 200-250mil tyg)...

2 dni temu pojawily sie problemy z moja E60 520d (przejechane ma ok. 75tys mil), przyspieszajac 1-2-3, bez problemu i nagle na 4 po 2600rpm moc spadla, mysle co jest, samochod w ogole nie przyspiesza, zredukowalem i problem znikl. Wczoraj problemu znowu sie pojawil tyle ze tym razem zbyt duzo mocy mial na 1-2-3-4 (doslownie na 100m po wjezdzie na autostrate), na 5-6 jakby brak mocy. Samochod zaczal mocno dymic, po wrzuceniu jalowego biegu sam sie wkrecil, wiec go zadusilem, zjechalem z autostrady. Odpalilem znowu przed rondem po zjezdzie no i zaczely sie kwiatki, samochod zaczal dymic jakby ktos wrzucil z tylu granaty dymne, doslownie na dlugosci kilkunastu metrow nie bylo widac nic, od dolu do gory (pod mostem akuratem przejezdzalem) siwy/bialy dym, oczywiscie obroty same wskoczyly na max RPM, wiec znowu go zdusilem i samochod poturlal mi sie na osiedle ktore jest niedaleko zjazdu i ledwo 0.6mili od domu... Czy ktos mial taki problem wczesniej ? Kiedys widzialem sporo filmikow gdzie samochody z turbo wypalaly olej, zacierajac silnik, trwalo to jakies 2 min, samochod sam sie wkrecal na obroty i nie dalo sie go zgasic inaczej niz przez zaduszenie (niestety sporo uzytkownikow chyba nie wiedziala jak skoro pozwolili na zatarcie silnika). Cala akcja trwala sekundy, samochod na max. obrotach sumarycznie pracowal jakies 5-10s max, z mocnym dymem ok. 3-4s po zjezdzie (7-6 na autostradzie z umiarkowanym dymieniem). Czyzby turbo umieralo ? Dotychczas nie bylo problemow zadnych z samochodem.