Sprawa jest prosta dopłaciłeś do sportowego układu kierowniczego i masz wadliwą przekładnie kierowniczą. BMW Polska oraz wszyscy dilerzy będą Ci wmawiać "że ten typ tak ma" w związku z tym że w tej przekładni zęby mają kształt stożka takie stuki to normalna sprawa. Wszyscy nabiorą wody w i usta twierdząc iż fabryka odmówiła autoryzacji na ewentualną wymianę. Mam to samo i na moje pisemne żądanie naprawy diler odpowiedział: „… w wyniku przeprowadzonego przeglądu samochodu moja Mandantka nie stwierdziła wystąpienia jakichkolwiek niezgodności towaru z umową. Układ kierowniczy działa sprawnie i nie wymaga napraw. Należy wskazać, że słyszalne dźwięki uznane przez Panią…… za wady układu kierowniczego są charakterystyczne dla tego typu przekładni kierowniczej zamontowanej w modelu samochodu użytkowanego przez Panią …….. i nie stanowią wady układu kierowniczego. Charakterystyka pracy tego rodzaju przekładni cechuje się występowaniem takich dźwięków i wynika to jedynie z konstrukcji przekładni, a nie jej wadliwego działania. Moja Mandantka podtrzymuje stanowisko, iż układ kierowniczy wraz z zawieszeniem są wolne od wad, w pełni sprawne i bezpieczne dla użytkownika …” W tym miejscu pokrótce opisze moja historie z BMW Samochód BMW 328i full opcja kupiłem w sierpniu. W grudniu po przejechaniu 12.000 km odezwały się stuki więc pojechałem do serwisu by sprawdzili zawieszenie. Po dniu serwisowanie stwierdzono że zawieszenie jest ok ale nie podoba im się przekładnia kierownicza i zwrócą się do BMW o autoryzacje jej wymiany. Nie odpowiadali przez miesiąc czasu a stuki się pogłębiały a ponadto pojawiło się skrzypienie w układnie kierowniczym. Ponownie pojechałem do serwisu i ich mistrz po jeździe próbnej stwierdził że samochód nie nadaje się do jazdy i zmuszony jest do jego zatrzymania w celu dokonania naprawy. Po trzech dniach zadzwonili do mnie twierdząc że nie naprawią samochodu bo BMW odmówiła autoryzacji wymiany przekładni kierowniczej twierdząc że ten typ tak ma. Czyli dopłaciłeś do lepszej przekładni a teraz się martw sam i nie narzekaj że stuka. Na moje pisemne wezwanie do naprawy odpowiedzieli ja powyżej Wam przytoczyłem. Jest to mój pierwszy i ostatni samochód marki BMW. Zachowanie dilera i producenta jest nie do przyjęcia. Nie po to płacę 240 tys za nowy samochód żeby dowiedzieć się że stuki i skrzypienie to normalna sprawa. Żeby było śmieszniej właśnie przymierzałem się do zakupu nowego samochodu BMW 640d i cała ta sytuacja skutecznie mnie wyleczyła z chęci zaufania tej firmie. Pójdę do konkurencji pewnie bardziej będą szanować klienta. Tak na marginesie rozumiem że kupiłem nowy model jeszcze nie dopracowany i mogą się pojawić choroby wieku dziecięcego ale nie może być tak że mając gwarancje BMW odmawia naprawy chowając głowę w piasek i pozostawiając klienta samemu sobie. Rozumiem że zanim kupisz samochód jesteś klientem a jak już kupisz natychmiast stajesz się petentem. Po za tym nie rozumiem polityki tej firmy wypuszcza model który ma być przebojem na rynku a zarazem motorem napędowym rozwoju firmy na najbliższe kilka lat i BMW nie wstydzi się twierdzić że stuki i skrzypienie jest normalnym objawem działania bo przecież to moja wina że dopłaciłem do sportowej przekładni - parodia. Panowie z BMW sami sobie strzelacie w kolano psując swoim zachowaniem opinie o firmie i jej produktach. Jeżeli popełniliście błąd na etapie projektowanie to przyjmijcie to z honorem i dokonajcie naprawy nie mówiąc już ze w momencie sprzedaży klient powinien być uprzedzony o możliwości wystąpienia takich efektów by sam mógł podjąć decyzje czy warto w tym przypadku dopłacać. Ile stracicie na tym marketingowo i wizerunkowo to dopiero się okaże gdyż nie zamierzam tego tak zostawić. Ciekawe czy warto sobie wystawiać taką opinie by tylko uniknąć ponoszenia kosztów naprawy własnych błędów.