Witam Mój problem polega na tym że w czasie jazdy zgasł silnik, gdy zajrzałem pod maskę okazało się że w wężyku za filtrem nie ma paliwa. Podczas kręcenia rozrusznikiem też nie podawał paliwa tylko czasem zapowietrzone paliwo. Auto postało godzinę i zapaliło bez problemu. Ten sam problem pojawił się po 3 tygodniach, po próbach odpalenia wyładowałem akumulator. Rano auto odpaliło za 2 razem. Za trzecim gdy chciałem gdzieś jechać auto znowu nie odpaliło. Rozebrałem pompę paliwa przedmuchałem ją kompresorem podłączyłem na krótko i pompa działa. Skręciłem ją i auto bez problemu zapaliło. Chcąc przetestować samochód ruszyłem dość gwałtownie pozostawiając czarną chmurę za sobą i ślad na asfalcie (nie z opon tylko z wydechu).Gdy auto nie odpalało to zapowietrzone paliwo (taka piana) wracało spowrotem do filtra po zakończeniu kręcenia rozrusznikiem. Auto teraz chodzi dobrze ale boję się że problem może się powtórzyć. Co może być przyczyną? Czy może pompa już siadać? Może podaje za małe ciśnienie? Z góry dziękuję za odp. Pozdrawiam