No i już wszystko jasne. Byłem u mechanika i okazało się, że to nie turbina. Jeszcze nie czas na nią :) Jakiś czas temu padła prawa poduszka silnika, nie za moich jazd. Chociaż podejrzewałem, że z nią coś nie tak. Silnik przez to dostawał drgań i rzucało wydechem. Okazało się również, że urwał się uchwyt wydechu w okolicy miski olejowej. W związku z czym rura trzymała się na silniku i potem dopiero gdzieś tam dalej. Efekt taki, że urwała się tuż przy silniku i przed katalizatorem. Mechanik powiedział, że to ładnie dookoła pospawa i będzie git. Uchwyt też. Ja już w tej chwili zamówiłem poduszkę i jak dojdzie zajadę jeszcze raz do mechanika na jej wymianę. Dopóki tego nie wymienię to nie będę daleko śmigał, żeby spawy tym razem nie puściły :) Pozdrawiam!