Witam, Znalazłem kilka tematów odnośnie mojego problemu lecz mój trochę się różni i nikt nie jest w stanie zdiagnozować problemu. Z prowadzeniem nie było kłopotów. Auto było stabilne i sztywne. Wszystko zaczęło się od ustawienia zbieżności. Po ustawieniu zbieżności kupiłem dwie nowe opony zimowe 205/55/16r firmy Infinity ( wiem, że zrobiłem błąd i już nigdy nie skuszę się tak cenowo). Wcześniej miałem założony komplet zimowych Dunlop również w takim rozmiarze. Dwie te opony z przodu były bardzo zużyte z racji braku zbieżności. Więc tylne opony przełożyłem na przód a dwie nowe założyłem na tył. Po wybraniu się w trase autostradą auto przy prędkości 100-120 nie dało się prowadzić. Strasznie nosiło i było niestabilne, miałem odczucie jakby tył miał zamiar wyprzedzić przód przy zmianie pasa. Na zakrętach również musiałem bardzo uważać. Po powrocie pojechałem do innego warsztatu, specjalisty od zbieżności bmw. Wszystko pięknie ustawił przy mnie. Przejechałem się i dalej to samo. Więc pojechałem z reklamacją opon. Założyli mi zastępcze Goodyer'y, używane w średnim stanie. Pojechałem sprawdzić i jakby ręką odjął. Auto prowadziło się niemal jak przed tymi zmianami. Czekając na reklamacje która trwa do dziś. Jeździłem na tych oponach. Po mieście nic nie odczuwałem. Wybrałem się po miesiącu znów na autostradę i problem powrócił. Od razu zaznaczam, że amortyzatory z tyłu wymienione były w sierpniu 2014. Dziś byłem u mechanika bo naczytałem się, że może to być wina tulei jest ich z tyłu 17. Przejechaliśmy się, sprawdzał i grzebał pod samochodem. Stwierdził, że chciałby się do czegoś przyczepić ale no nie ma do czego. Jedyne co powiedział to stawia na opony. Czy problemem może być to, że z przodu mam Dunlopy a z tyłu Goodyery? Na pewno różnią się bieżnikiem. Nie dam głowy ale Dunlopy są chyba run flat. Czy jest różnica jeśli opony z przodu i z tyłu mają różny bieżnik? Czy w bmw powinny być wszystkie cztery jednakowe. Czy lepiej żeby były to runflat? Bardzo proszę o pomoc bo chciałbym aby wszystko wróciło do normy i jazda mnie cieszyła a nie żebym się martwił czy gdzieś wylecę z drogi. Pozdrawiam