Skocz do zawartości

RYSA

Zarejestrowani
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    E46 320 D 2002

Osiągnięcia RYSA

Nowicjusz

Nowicjusz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam ponownie wszystkich. Chciałbym podziękować Wam wszystkim którzy pomogli mi w rozwiązaniu mojego problemu z rozładowanym akumulatorem, którego przyczynę po opisaniu bardzo szybko zdiagnozowaliście :D Zakupiłem nową część tzw. JEŻa i wymieniłem go (u mojego mechanika) bardzo pomocny był dla mnie temat z opisem i zdjęciami jak się dostać do nieszczęsnego JEŻa, po godzinie walki usterka została naprawiona/wymieniona na nową i sprzęcik działa jak na początku bez zastrzeżeń. Jeszcze raz serdecznie dziękuję za pomoc :cool2: Serdecznie pozdrawiam wszystkich forumowiczów... do zoba na drogach :norty: P.S. Oczywiście temat można zamknąć.
  2. Witam ponownie wszystkich. Myślę że koledzy mieliście racje jeśli chodzi o mój przypadek rozładowanego akumulatora po kilku dniach postoju (wyciągnięty bezpiecznik) autko ponownie odpaliło bez problemów. Na dniach będę chciał zakupić tzw. JEŻa bo to jest jak pisaliście przyczyną rozładowywania akumulatora. Moje drugie pytanie to czy warto kupować na allegro itp. czy lepiej zakupić tą część z serwisie. Za udzieloną dotychczas pomoc wszystkim serdecznie dziękuje i pozdrawiam.
  3. Witam. Dzięki wszystkim za odpowiedzi, dziś wyciągnąłem bezpiecznik chyba nr 63 7,5 (A) i zobaczymy jak jutro fura zapali bez problemu czyli będzie to co piszecie nieszczęsny JEŻ :lol:
  4. Z tego co wyczytałem to chyba bezpiecznik z nr 50 ?(jak się mylę proszę o poprawienie mnie). W takim razie jutro to sprawdzę. "fornal" dzięki za szybką reakcję.
  5. Witam. Jestem posiadaczem E46 320 D od prawie jednego roku, wszystko było dobrze aż do momentu wyjazdu nad Bałtyk pięknego słonecznego dnia auto nie odpaliło (wcześniej się nic takiego nie działo nawet przez okres zimowy) . Po naładowaniu akumulatora wszystko grało przez 3 dni potem znowu nie odpaliło, kolejne ładowanie baterii i powrót do domu (500 km) wszystko OKI. Po kolejnych kilku dniach powtórka z rozrywki. Zakupiłem nowy akumulator i myślałem że problem tkwił w baterii niestety się myliłem, objeździłem kilku "magików" auto po wyłączeniu zapłonu i zamknięciu wszystkiego sprawdzono wszystkie lampki, wymieniłem wszystkie żarówki tylnego oświetlenia i pobór prądu jest OK tzn. po około 2-3 minutach spada do 0,03 (A) czyli powiedziano mi ze dobrze. Niestety dalej jest przez coś rozładowywany i nie jest to wina baterii ponieważ muszę na noc odłączać klemę "+" na akumulatorze i przez noc lub kilka dni jak postoi to jak podłącze klemę to wszystko jest OK. Ostatnio wieczorem w garażu siedząc w aucie po wyłączeniu zapłonu usłyszałem że coś brzęczy w środkowej części konsoli w okolicy climatroniku tak jakby mały wiatraczek ale po 15 min (z zegarkiem w ręku) się wyłącza i jest cicho. Ostatnio też jadąc usłyszałem że nawiew na wolnych obrotach tak jakby przez chwilę zmienił prędkość obrotów a nic nie ruszałem i wrócił do normy (wcześniej raczej tak się nie działo). Wyczytałem na forum że kilka osób miało problemy z tzw. JEŻ-em, ale czy aby na pewno w moim przypadku to może być "JEŻ". Mam zamiar jechać kolejny raz do mechanika ale nie chciałbym wymieniać kilku rzeczy na które wpadnie mechanik metodą prób i błędów (dzwoniłem dziś do serwisu poinformowano mnie że tzw. JEŻ kosztuje dokładnie 355 zł niby nie dużo ale czy aby na pewno to JEŻ) Bardzo proszę o wskazówki i porady wszystko mile widziane. Z góry serdecznie dziękuje za udzieloną pomoc. POZDRAWIAM.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.