torkesuih

Witam. Na wstępie poprosić o wyrozumiałość jeśli chodzi o nazewnictwo różnych objawów. Przyznaję się, nie znam się za dobrze. Mianowicie od jakiegoś czasu przy rozgrzanym silniku zdarza się, że zaczyna tracić moc i obroty powoli spadają. Silnik się wyłącza i ma później duże trudności z ponownym odpaleniem. Jeśli chodzi o obroty często zdarza się, że falują na biegu jałowym albo potrafią się utrzymywać na poziomie 500-600 rpm lub czasem nawet na 1000-1100 rpm. I jeszcze jedna rzecz - w momencie ruszania obroty idą do góry ale zanim auto ruszy na chwilę spadają i dopiero chwilę później znowu rosną i auto rusza. Czy może to są często spotykane problemy? Jeden mechanik stwierdził, że to kwestia silnika krokowego natomiast drugi, który także miał okazję wypowiedzieć się na temat tego auta powiedział, że do wymiany są kable wysokiego napięcia i świece. Chciałbym się zapytać w stronę, której diagnozy powinienem się kierować? Bo nie chciałbym poświęcić jakiejś sumy pieniędzy na części, po których wymianie problem nie zniknie. Z góry dziękuję za pomoc :) ps auto ma instalację gazową ale od jakiegoś czasu jeżdżę na benzynie i wyżej opisane problemy mają miejsce własnie podczas jazdy na benzynie.

ok. już poprawione.

(BMM e36 316 1993 w gazie) Taka sytuacja. Jadę o 1 w nocy w mieście, przede mną jakaś baba jedzie 35km/h więc nawet bez nerwów po prostu redukcja i wyprzedzam. W momencie kiedy już wróciłem na swój pas usłyszałem taki huk z podwozia. Zatrzymałem się na poboczu żeby sprawdzić czy coś mi nie odpadło czy coś...ale nie. Więc ruszam dalej i nagle silnik zaczyna wariować - nawet bez przyciskania gazu obroty wzrastają do 3000 i spadają i tak w kółko. Na szczęście miałem blisko do swojego parkingu więc jakoś dojechałem. Co się mogło stać? Czy jakbym się uparł, jechać w takim stanie samochodu do mechanika normalnie? ps. mam małe doświadczenie (prawko od lutego) więc wybaczcie jeśli zbyt łopatologicznie napisałem :)

Tylko po co poza głównym koło kierownicy ten w bagażniku na luźnym kabelku wiszący ?

Cześć :) Od niedawna jestem w posiadaniu 316-stki z instalacją gazową z butlą w miejscu koła zapasowego. Dziś dopiero zorientowałem się, że w bagażniku jest jakiś dodatkowy przełącznik (niepodpisany). Kiedy włączyłem silnik (oczywiście na benzynie) i przełączyłem ten dziwny przełącznik z opcji "I" na "o" to samochód po kilku chwilach zgasł i śmierdziało gazem (nie wiedziałem wtedy, że ten przełącznik ma związek z instalacją gazową :/ ) Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi? z góry dzięki ;)

Miałem podobnie. U mnie problem tkwił w niedobrze płynu od chłodnicy. Ogarnij :)