Skocz do zawartości

lbk2009

Zarejestrowani
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez lbk2009

  1. PS. Widziales nowe 2er Grand Coupe?



    Przeciez to jest jawny sabotaz marki, gdzie ten legendarny "sheer driving pleasure", cos za co wszyscy kochaja BMW.

    Takich projektow nie da sie obronic, to auto wyglada (zarowno z przodu, z boku jak i z tylu!!) jak [bAD], mechanicznie w srodku jest [bAD] i kosztuje 250k PLN.

    Tu się zgodzę, to jest realny problem dnia dzisiejszego - paskudy, które tracą charakter i charakterystyczne dla marki elementy.

    THE 4 i M4 to kolejne dramaty stylistyczne, chociaż nie brakuje głosów, jakie to fajnie nowoczesne.

  2. Trzeba dodmuchać balonik, bo Tesla nie załapała się do Top 100 najbardziej wartościowych marek ;) Z branży motoryzacyjnej najwyżej uplasowała się Toyota, potem Mercedes i BMW.


    https://www.motor1.com/news/431653/toyota-most-valuable-brand/

    No ale czytałeś to?

    "Tesla was the only car brand to increase its value."

    Tesla idzie w górę, gdy branża idzie w dół.

    Czytałem. Dlatego piszę, że trzeba mocniej pompować ;)

     

    Szanowni forumowicze, czy my się tu interesujemy motoryzacją czy giełdową spekulacją i na czym akurat grube ryby sobie nabijają kasę?

    Oczywiście, że spekulacją, bo jak kupimy Teslę, której wartość rośnie, to oznacza, że jesteśmy fajni nowocześni i ogarnięci :norty:

  3. Generalnie nie zgadzam się z twierdzeniem, że transport publiczny zastąpi ten indywidualny. Większość ludzi uwielbia tę wolność, którą daje możliwość kierowania własnym pojazdem. Do tego dochodzi prestiż z posiadania takiego czegoś jak środek transportu, który towarzyszy ludzkości już od setek lat. Z tych samych powodów uważam, iż autonomia, która w przyszłości będzie dostępna w każdym samochodzie i będzie nas kontrolować, stanie się obowiązkiem stopniowo nakładanym na nas a nie przez nas jako klientów wymuszonym.

    Prestiż to może był, gdy byle chłopa nie było stać na posiadanie własnej szkapy, albo w czasach komuny, gdy auta były na talony i bony. Dzisiaj samochody są tańsze od rowerów, więc nie bardzo rozumiem podejście „prestiżowe” :wink:

    Nadal będziesz posiadał swój środek transportu, tylko będziesz w nim pasażerem, a wszystko będzie działo się automatycznie :D Nawet jeżeli będzie to narzucone, to masa ludzi przyjmie to z otwartymi rękoma, bo w trasie pośpi, obejrzy seriale, poczatuje z kochanką, albo pogra w gierki :mrgreen: Poza tym zmieni się klientela. Obecne dwulatki, które ogarniają smartfona, będą miały inne oczekiwania niż stare pryki, które podniecają się liczbą cylindrów.

  4. Popatrz, a ja myslalem ze kupuja dlatego ze ma 4,5s do setki, 4WD, ze latem po miescie zrobisz luzikiem 500km na baterii a w trasie naladujesz w 40min do 80% na jednym z 2000 superchargerow (Europa) gdzie za 1kWh placisz 1,2 PLN a nie jak na Ionity 3,5PLN (w miedzyczasie ogladajac Netflixa). Ale co ja tam wiem, elektroniczny gadzet :norty:PS. Co ty chcesz personalizowac - czy chcesz miec nawigacje, skorzana tapicerke albo wzmacniacz audio w swoim aucie premium za 200k?

    Nie, nie kupują dla 4,5 sek. Jeszcze żadna Tesla mnie nie wyprzedziła, czy to w mieście, czy na trasie. Bujają się smętnie w ciszy i spokoju delektując się spadającym zasięgiem i zaoszczędzonym groszem. Może w Norwegii jest inaczej i szybcy i wściekli w swoich elektrykach pokazują, kto teraz rządzi na światłach. Nie wiem.

    Wybierz Teslę i delektuj się Netflixem. Ja na dzień dzisiejszy wybrałbym m340i i cieszył się ostatnimi podrygami tradycyjnej motoryzacji. Wybór jeszcze jest, aczkolwiek pewnie już niedługo.

  5. Mozesz rozwinac? wszystkie ich modele sa do kupienia od reki praktycznie, na np model 3 czekasz 6-8 tyg przez to ze nie ma bzdurnej "personalizacji", wszystkie dostepne opcje ktore w serii 3-er zajmuja 33 strony w cenniku sa domyslnie w kazdym modelu, wybierasz kolor auta i skor w srodku czy dokupujesz o cal wieksze felgi i klikasz "kup"

    Rzeczywiście rewelacja. Cena premium, a możliwość personalizacji gorsza niż w Dacii :duh: Mocno odpływasz w swoich zachwytach na tym amerykańskim wynalazkiem, a prawda jest taka, że ludzie kupują to bo:

    - jest nowe

    - jest modne

    - jest elektronicznym gadżetem

    - mają z tego wymierne korzyści finansowe

    - stoi za tym charyzmatyczny facet, który rzucił wyzwanie wielkim koncernom.

    Kiedyś świetnym sprzedawcą w branży elektronicznej był Jobs, teraz jest Musk. Ten sam poziom fanbojstwa wśród widzów na konferencjach i prezentacjach.


    Druga prawda jest taka, że politycy w EU przesadzonymi normami ukręcili bacik na własne koncerny. Ale korpo sobie poradzą, a wszelkie koszty poniosą klienci. Może rząd norweski ludziom dopłaci, ale polski już nie, przez co będziemy kupowali auta droższe.

  6. Skóropodobny jest Sensatec. Dakota czy Vernasca to skóra. Na pewno nie należy do najbardziej eleganckich, ałe jest dość odporna na zużycie. Na pewno dużo bardziej niż robiące lepsze wrażenie Merino. Coś za coś.
  7. silnik elektryczny zazwyczaj, jak nie zawsze, będzie poprawiał osiągi - ze względu na swoja charakterystykę pracy...

    Ma to grupa VW i Daimler... i zawsze osiągi są odrobinę lepsze od samego benzyniaka

    Tutaj też poprawił o 0,1 sek. Można oczekiwać więcej po silniczku od odkurzacza, który jest wspomagaczem ruszania? Ile zyskali konkurenci?

  8. BMW nie uznaje konfiguracji z tematu, podobnie jak nie uznaje ogumienia mieszanego na zimę (i tak nie ma odpowiednich opon). Wychodzi na to, że jedynie słusznym rozwiązaniem jest zakup kompletu kół zimowych. A tego chciałem uniknąć.

     

    Czy jest jakikolwiek problem/zagrożenie/niebezpieczeństwo wynikające z założenia w/w opony na w/w felgę?

  9. Kwestia jak do tego podchodzi dealer, szczególnie przy takiej kasie wyłożonej za auto. Powinni załatwić temat raz dwa, dać zastępcze auto (i to jakieś odpowiednie a nie mini czy jedynkę) a po wszystkim dołożyć bon na akcesoria. I nie byłoby

    Randall, dealer własnej kasy nie wyłoży. Zrobi tyle, za ile zapłaci mu BMW. A BMW ma sytuację głęboko w d.... Gyby nie miało, to wysłałoby jak najszybcej maila w stylu: Przepraszamy bardzo, ale robot X0C1-shit3 i Hans S. nachlali się wysokoprocentowego oleju, przyszli do roboty na kacu i źle złożyli panu auto. Proszę się nie obawiać - naprawi się. Dziękujemy za wybór BMW M3 i jesteśmy pewni, że ponownie wybierze pan Ultimate Driving Machine, Freude am Fahren itd, itd.

    Oddaj i kup RS'a ;)

    RS-a bym chyba nie kupił, ale na nie-bubla wymieniłbym chętnie ;)

  10. Zdaję sobie sprawę, że żyjemy w czasach wszechobecnej tandety i jednorazówek, jednak wypuszczenie bubla z fabryki przekracza moje zdolności pojmowania.

    Dodatkowym problemem jest to, że sprawa nie jest zero-jedynkowa. Jak sami piszecie ”może trochę bardziej niż inne", a "może trochę mniej". Cały czas będzie to "może".

    Zastanawiam się, czy te pierwsze 2000km przeznaczone niby na docieranie, to jednak nie jest okres beta testów i wyłapywania takich właśnie kwiatków.

  11. z twojego posta wywnioskowałem, że nawet jak naprawią Ci tę usterkę to i tak nie zmieni to Twojego uprzedzenia do swojej eMki. A po co jeździć autem z którego nie będziesz zadowolony? obniż cenę o 50k i sprzedaj, nawet jak już Ci to w teorii naprawią.. :(

    Dobra, wygrałeś. Wyolbrzymiam ;)

    Póki co, jestem w zawieszeniu i nie wiem, jakie będą dalsze kroki, ani efekty. W każdym razie, nie uznałbym proponowanego rozwiązania za dobre ;)

     

    Mniemam że żona się troszkę zdenerwowała że taki miał być świetny a w twoim przypadku okazał się inny :duh:

    też, chociaż ona siedzi po prawej stronie, więc zajęło jej to więcej czasu ;)

     

    kolego mocno przesadzasz w temacie (to twoje pierwsze M?), co do krzywej kierownicy ok (mogę Ci ustawić że będzie idealnie) co do ściągania w prawo wszystkie M siągają lekko jak droga jest pochylona lekko w prawo a większość jest, pojedź drogą pochyloną w lewo i jestem prawie pewny że będzie ściągać w lewo, koło firmy jak coś mam odcinek testowy, życzę więcej radości z życia i mniej ingerencji w nowe fabryczne auto, tutaj jeszcze długa lektura https://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://f80.bimmerpost.com/forums/showthread.php%3Ft%3D1029834&prev=search

     

    Tak, to moje pierwsze M, ale czy dlatego że jest M, to mam mocować się z nim na prostej (nawet jeśli lekko pochylonej) autostradzie? Nie wiem, może przesadzam i faktycznie za dużo oczekuję od M i od BMW w 2015 roku.

    Przeczytałem kilka postów i widzę, że problem występuje. A że nie tylko u mnie, to marne pocieszenie...

     

     

    W każdym razie, mój płacząco - wyolbrzymiająco - przesadzający post przyniósł pewien skutek - humor troszkę mi się poprawił :cool2:

  12. Naturalnie, że podejście do sprawy mam emocjonalne, a nie przedmiotowe, ale czy wyolbrzymiam? Nie takich "emocji" spodziewam się po nowym aucie i też nie jest to sytuacja, że zrobiłem np. 50 tys. i pech chciał, że coś się popsuło... a z dwojga złego wolałbym wymianę silnika, niż gmeranie w zawieszeniu i układzie kierowniczym ;)
  13. Piszę tego posta z naturalnej potrzeby publicznego... wypłakania się...

     

    M3/M4 stało się moim oczkiem w głowie na etapie zamaskowanych prototypów. Obsesja :roll: Codzienne wizyty na bimmerpost, filmiki, testy, konfiguracje, kolory. Tak, to mój Dream Car! Problem? Raczej mnie nie stać... Po zakończeniu obecnego leasingu, wielu kłótniach z żoną, rozciąganiu domowego budżetu do granic możliwości, udało się. Pod koniec maja M3 LCI zostało zamówione.

    Nadszedł najgorszy czas - 14 tygodni oczekiwania i wydrapywania kresek na ścianach. Cztery pionowe, jedna skośna. Początek sierpnia - informacja, że auto jest w produkcji. Super! Powinno być szybciej. Koniec sierpnia - auto jest na testach. Początek września - auto jest na testach. Kolejny tydzień września - cisza. WTF :mad2: Może zgubili, może zepsuli, może..., może... głupie sytuacje budzą demony. Pominę szczegóły, ale ostatecznie 10 dni po wyznaczonym terminie Dream Car został odebrany, a wszelkie złe myśli odrzucone. Nieświadomi żyją dłużej.

    Pierwsze emocje opadły, a do głosu znowu powróciły demony. Dlaczego M ma kierownicę przekrzywioną w lewo? Dlaczego, gdy ją trzymam idealnie prosto, to jadę w prawo? Dlaczego, gdy ją puszczę, to M ściąga ewidentnie w prawo? Nie, niemożliwe! Pewnie mi się wydaje, pewnie droga krzywa, pewnie opony świeże... A może po prostu taki czuły? Na pewno mi się wydaje. Testy na autostradzie, testy na ekspresówce, testy na zwykłych drogach krzywych i prostych, sprawdzone ciśnienie. Nie, tak się nie prowadzi nowy samochód, tak się nie prowadzi M! Nowe M wylądowało w serwisie. Serwis potwierdził, podłubał, potestował przez 50km, zrobił wszystko co mógł i... poprawił, ale nie naprawił... Bez konsultacji z BMW więcej nie są w stanie wymyślić.

     

    Tak oto mój Dream Car zmienił się w Shit Car, a piękny sen zmienił się w najczarniejszy koszmar. Tak oto mam bubla zdolnego do osiągania prawie 300 km/h, któremu nie mogę ufać i już nie zaufam, nawet jeśli wszystko, w teorii, zostanie naprawione. Tak oto mam samochód, który w trzy tygodnie stracił całą magię nowego auta, nowego M.

     

    Tak umierają marzenia... a ja płaczę...

  14. Na pewno wygląda bardziej agresywnie i stanowi dalsze rozwinięcie trendu zapoczątkowanego przez F80/82, czyli eM "wilk w owczej skórze" zmienia się w eM "wilk w skórze wilka" :wink:

    Znak czasów i zapewne takie oczekiwania rynku, szczególnie za oceanem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.