witam, przepraszam, że tak późno odpisuję, ale problem jest już rozwiązany. Nie było to łożysko, ani też wspomaganie. Geometrię miałem ustawioną tip top, więc to też odpadło. Okazało się, że jedna z gumowych uszczelek pękła lekko od dołu i w czasie deszczu do przekładni dostała się woda, która wypłukała ją prawie całkowicie. Dodatkowo też okazało się, że pęknięty był jakiś drążek, więc poszedł do wymiany. Na szczęście udało się spokojnie uratować przekładnie i już od ponad dwóch tygodni chodzi wyśmienicie. Z wymianą drążka, ponownym uszczelnieniem i robocizną wszystko wyszło 170zł. więc jest ok. pozdrawiam i dzięki za okazaną pomoc;)