dopowiem, że u mnie było dość dużo masła :D jeżdziłem na odcinkach do 3 km tak że temperatura ledwo dochodziła do pionu i zaraz był koniec jazdy, co więcej masło zbierało się nawet na bagnecie :? byłem już przekonany że to uszczelka albo nawet głowica ale wszystko znikało jak tylko przeleciałem się po autostradzie. Problem występował tylko w zimie, w lecie nie było masła nawet jeśli jeżdziłem na krótkich odcinkach. To był silnik 2.0, ale płyn nie znikał, węże były twarde w normie. Kiedyś zmierzyłem ilość wody w oleju i okazało się że było jej ok 200 ml :shock: :shock: przed "wypaleniem" o dziwo teraz mam silnik 2.5 l i masło się nie zbiera pomimo krótkich odcinków a silnik nie jest nigdy dogrzany za sprawą uszkodzonego termostatu :o W poprzednim aucie doszło nawet do tego że kiedyś było ok 20 stopni mrozu , silnik zamarzł aż dym zaczął z niego lecieć dmuchawą :D W każdym bądź razie masło w oleju nie zawsze oznacza uszczelkę albo podobne problemy