Tak czytam te posty o kolektorze , wymienianiu go czy też wstawianiu zaślepek , powiem jak to wyglądało w moim przypadku. NOWY FABRYCZNY kolektor został założony w moim 330d w 2012roku , powodem były nieszczelności , jakież było moje zdziwienie że po lekko ponad 50 tys km. na nowym kolektorze zaczęło mi z osiek klapek walić syfem na cały lewy bok silnika ( i to mocno ), tym razem zrezygnowałem z wymiany na kolejny, nowy tylko wywaliłem te klapki , kolektor został dokładnie wymyty i oczywiście zestaw nowych uszczelek + zaślepki klapek. Czy czuje jakieś zmiany ? Niektórzy piszą że po wycięciu klapek jest słabszy dół itp... nic takiego nie ma miejsca. Dla mnie te kolektory wraz z tymi klapkami to bubel jakich mało, może gdyby kolektor nie był fabrycznie nowy tylko jakiś zamiennik to jeszcze ok , ale żeby z nowego oryginalnego kolektora znowu zaczęło tak walić syfem po zaledwie 50tys km ? Masakra...