Witam wszystkich. Mam problemy z odpalaniem samochodu po dłuższym (ponad 2-3h) postoju. A po nocy kręcę kilka razy po 15-20 sek. Na bazie porad tego forum oraz "dieslowskich", zrobiłem już klasycznie i po kolei: - dolanie do paliwa specyfiku STP dla diesli - wymiana filtrów - wymiana świec żarowych (Bosch) - wymiana akumulatora - wymiana końcówek wtrysków (lały paliwo) - pomiar sprężania - jest ponad 30atm w każdym garze - kontrola na manometrze, czy paliwo nie odpływa z przewodów (np. zawór) - jest OK - kontrola statycznego kąta wyprzedzenia - jest OK - sprawdzenie na komputerze diagnostycznym, czy czujnik obrotów wału napędowego nie pokazuje błędu - jest OK - ponowne sprawdzenie, czy świece działają - jest OK Pozostaje mi pompa, ale straszą mnie znajomi, że to może być jednorazowy duży wydatek. No, może ewentualnie rozłożenie wszystkiego na stole diagnostycznym i sprawdzenie, czy pompa rzeczywiście podaje paliwo jak kręci rozrusznik (czy jest możliwe, że np. czujnik "oszukuje" komputer, albo komputer nie widzi błędu czujnika?) Mam prośbę - czy może ktoś miałby jeszcze jakiś pomysł, co może być przyczyną (np. sam miał podobne problemy), albo może podsunąć namiary na dobrego i niedrogiego fachowca od pomp dieslowskich beemek? Z góry dzięki - Mariusz