Skocz do zawartości

Bart215

Zarejestrowani
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bart215

  1. OK, dzięki za szybką odpowiedź :)
  2. Witam :) dopiero zaczynam swoją przygodę z diagnostyką i chciałbym się dowiedzieć, czy mając BMW E34 M50B25 1990r. jest sens instalować IPNA, czy od razu trzeba brać się za DIS? Wydaje mi się, że posiadam sterownik Bosch, ponieważ jakiś czas temu wyczytałem, że M50B25 niezależnie od tego, czy z Vanosem, czy bez miał wyłącznie osprzęt Bosch'a (sam nie sprawdzałem!). Pozdrawiam
  3. Witam, proszę o rozkodowanie numeru VIN WBAHD61040BK18131 Z góry dziękuję :)
  4. Witam, kolego jakie masz BMW? Pytam, ponieważ mam na zbyciu tylną belkę od E34 2.0 z nowymi gumami. Odstąpię za niewielkie pieniądze... Jakbyś potrzebował, to pisz ;) Pozdrawiam
  5. Kolego, skoro jest to dla Ciebie czarna magia, to od siebie dorzucę tylko tyle, żebyś nie zapominał o benzynie :D Zbiornika paliwa w E34 jest naprawdę pojemny, ok 90 L... Często jest tak, że człowiek się rozkoszuje jazdą na gazie, a zapomina, że ma w samochodzie coś takiego jak pompa paliwa. Ja, co prawda miałem instalację LPG II generacji - była już w aucie, jak je kupiłem. Nie wiem, jak jest w przypadku instalacji sekwencyjnych, ale u mnie pompa pracowała non-stop. Rozkoszowałem się jazdą na tzw. "tanim paliwie miejskim" no i przez dłuższy czas nie dolewałem "pendzyny". Skutek tego był taki, że zatarłem pompę paliwa :( Także pamiętaj kolego, że benzyna w baku musi być (i to sporo), bo pompa nie może pracować na sucho ;) Nie wystarczy wlać 5 L, bo w tym baku takie 5 L to się "szwęda" gdzieś po kątach i wygląda to tak, jakbyś napluł do baku :D Najlepiej by było, gdybyś zawsze miał pół baku benzyny. Dzięki temu nigdy nie zatrzesz pompy i zawsze dojedziesz do stacji - nawet wtedy, gdy na trasie zabraknie Ci gazu :mrgreen: Pozdrawiam
  6. Bart215

    SONDA LAMBDA

    Hej, poszedłem za Twoją radą i rozciąłem gwint "szybkoobrotowym kluczem" zwanym diaksem/gumówką. Dodatkowo przydał się porządny śrubokręt z serii "Demolition" no i oczywiście młotek :D (bo bez młota to nie robota!). Po tych zabiegach sondę wykręciłem paluchami. Najgorsze stało się później..... Zanim dostałem sondę od kolegi, sprawdziłem na RealOEM, czy sonda z E34 2.0 '93r. będzie pasowała do mojego auta. Okazało się, że sondy są identyczne, więc zabrałem się do pracy. Niestety, jak wjechałem na kanał, żeby wymienić to, jakże ważne, ustrojstwo okazało się, że moja sonda na samochodzie ma kabel o długości ok 1,5 m, zaś sonda, z którą tyle walczyłem ma kabelek zaledwie 60 cm :x :mad2: ->tyle roboty na nic. Najdziwniejsze jest to, że obecnie (wciąż jeżdżę na starej sondzie - teoretycznie zepsutej) moje auto przestało pochłaniać koszmarne ilości pendzyny. Zaczynam się zastanawiać, czy możliwe jest, że sonda chwilowo straciła zasilanie/masę i dlatego auto tyle paliło i również dlatego na kompie wykazało, że sonda jest uszkodzona? Pozdro
  7. Bart215

    SONDA LAMBDA

    kamlif a powiedz ile czasu z powodzeniem uzywasz tego chinczyka? Moze faktycznie bym sie na niego skusil, skoro to wydatek rzedu 120 zl...
  8. Bart215

    SONDA LAMBDA

    Hej, dlugosc fragmentu tlumika nie stanowi zadnego problemu, zeby podejsc klucze, plaskim. Boje sie uzyc klucza plaskiego, albo "zabki", bo moge zepsuc nakretke. Jak sie rozwali, to nie zamontuje sondy w samochodzie. Poki co, nie demontowalem starej sondy, najpierw chcialem wykrecic ta dobra, ale jak widac jest to dosc problematyczne i dlatego wlasnie zaczalem sie zasnawiac, czy moze by uciac przewody. Dlaczego piszesz o zmeczeniu materialu? Przewody maja w sumie za zadanie zapewnic jedynie polaczenie elektryczne. Nie beda wystawione na dzialanie sil, naprezen itp. Fakt, jest tam dosc wysoka temperatura, ale przy samej sondzie, wiec przewody ucialbym przy samej wtyczce ;) Pozdro
  9. Bart215

    SONDA LAMBDA

    Witam kolegów :D Chciałbym się podłączyć pod temat sondy. Otóż, moje auto zaczęło przepalać 30L/100km po mieście (przy bardzo spokojnej jeździe), więc pojechałem na diagnostykę. Okazało się, że sonda padła. Ostatnio dostałem od kolegi używaną sondę. Takie rozwiązanie musi na razie wystarczyć, bo nie mam kasy na nową. Sondę dostałem wraz z kawałkiem wydechu :lol:. Problem polega na tym, że nie mogę owej sondy w żaden sposób wykręcić (zapiekła się i skorodowała trochę). Zastanawiam się, czy w ostateczności nie uciąć przewodów, a następnie spróbować odkręcić kluczem oczkowym. Na chwilę obecną nie mogę użyć klucza oczkowego, to wtyczka jest za duża i nie przejdzie przez oczko klucza. Klucz płaski strach stosować, bo on się nadaje tylko do przerabiania normalnych nakrętek na okrągłe. Pytanie jest takie. Czy jeżeli odetnę przewody i potem je zalutuję, odpowiednio zaizoluję, to czy nie będzie to miało negatywnego wpływu na działanie sondy? W końcu, to tylko przewody elektryczne, więc chyba nie powinno się nic złego wydarzyć... Proszę o jakieś podpowiedzi. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.