
Patyk89
Zarejestrowani-
Postów
50 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Patyk89
-
Niestety nie mam ASO BMW w moim mieście ;/ Nawet dystansów 2-5km powinienem unikać?
-
Było ciepłe powietrze, przewody były ciepłe. Teraz mam inny problem, Zbyt mocno dokręciłem plastikową śrubkę odpowietrzania i ukręciłem jej łepek. Powstała w tamtym miejscu nieszczelność. Czy mogę tak jeździć w poszukiwaniu nowej śruby, czy kategorycznie nie?
-
Wszystko poskładałem i wszystko działa już jak trzeba. Wymianę rozrusznika odpuściłem sobie, następnym razem spróbuje "od dołu" dorwać skubańca :) Nie wiem tylko, czy dobrze odpowietrzyłem układ chłodzenia, mam nadzieję, że ktoś da mi znać w sąsiednim temacie :o
-
Siema. Przy grzebaniu w silniku odczepiłem kilka przewodów z cieczą chłodzącą. Należy oczywiście w takim przypadku, po poskładaniu wszystkiego do kupy, odpowietrzyć układ prawa? Odkręciłem wlew płynu chłodzącego i plastikową śrubkę odpowietrzającą, odpaliłem silnik, później trochę pogazowałem, razem z załączonym grzaniem w środku samochodu aż do nagrzania i do momentu kiedy spod śrubki przestała lecieć piana a zaczął zielony płyn chłodzący. Po tej operacji w zborniczku na płyn chłodzący było trochę piany powyżej lini cieczy. Czy prawidłowo odpowietrzyłem układ?
-
Ok. Dopiero zaczynam moją przygodę z majsterkowaniem, wybacz nadmierną ilość pytań (: Tak czy siak wielkie dzięki za poświęcony czas i odpowiedzi. Pozdrawiam!
-
Gdzie szukać przekaźników? W skrzynce z bezpiecznikami, czy bezpośrednio w okolicach w/w elementów?
-
Ok, niczego nie będę ciął. Dzięki za ostrzeżenie. Co do skrzyni - jeżeli ją opuszczę, będę później potrzebował jakiegoś podnośnika, żeby z powrotem włożyć ją na swoje miejsce (chociażby delte/romb)? Tak czy siak muszę jutro na nowo zdjąć i poskładać do kupy dolot. Pytanie: Nic się nie stanie, jak po wymianie rozrusznika, przed założeniem dolotu zakręcę rozrusznikiem, żeby zobaczyć czy działa? (żeby w razie czego nie składać dolotu z niedziałającym rozruchem)
-
Dzięki wielkie za wyprowadzenie z błędu. A ja jednak chyba mam ukręconą jedną śrubę. Patrząc na rozrusznik od przodu samochodu, dwie pierwsze śruby od prawej strony, mocują rozrusznik do kołnierza skrzyni, a trzecia do bloku silnika? Jeżeli tak, to środkowa śruba jest u mnie bez główki. Jak tylko uporam się z w wyciekiem benzyny, natnę tą śrubę Dremelem i postaram się wydobyć (: O ile wcześniej uda mi się odkręcić zapieczone śruby... Ehh, gdbyby nie ograniczona ilość miejsca, palnęłoby się przedłużkę dźwigni i po problemie :(
-
Jeżeli zakładamy, schematycznie, że pi-razy-oko rozrusznik składa się z dwóch tub - mniejszej i większej, to bendiks jest tą mniejszą częścią-tubą? Jak wspomniałem, miałem spore problemy z odkręceniem rozrusznika, w końcu skapitulowałem. Co do rozrusznika. Iloma śrubami jest on przykręcony? Dwoma czy trzema? Jeżeli trzema, to w takim razie u mnie żeby było weselej jedna ze śrub jest ukręcona :shock: Gdybym mógł odkręcić rozrusznik, wymieniłbym cały. Niestety jako, że nie mogę zastanawiam się nad wymianą samego bendiksa Pzdr
-
OK, już na 99% wiem co zjebałem. Źle skręciłem dolot z blokiem silnika i najprawdobodoniej mam dziurę między dolotem a blokiem silnika. Jutro będę się z tym bawił od nowa. Przy okazji tematu. Dolot rozkręcałem po to, żeby wymienić rozrusznik co ostatecznie mi się nie udało. Myślę, czy nie wymienić samego bendiksa. Objawy źle działającego rozrusznika: Po przekręceniu kluczyka, rozrusznik łapie dosłownie na chwilę a później (z tego co mi się wydaje) kręci się na "sucho". Potrafi tak nawet kilka-kilkanaście razy pod rząd powtórzyć historię. Czy wymiana samego bendiksa załatwi sprawe?
-
Nie, wszystkie węże są ok. Dodatkowo zauważyłem, że cieknie mi benzyna na łączeniu stalowego przewodu paliwowego z listwą. To miejsce, w którym ciękie rurki są skręcane śrubą. Czy to może być przyczyną?
-
Cześć. Postanowiłem, że wymienie sobie rozrusznik. Rozkręciłem cały dolot (górna i dolna cześć), poodczepiałem kable, żeby nie przeszkadzały. Rozrusznika z racji zapieczonych śrub i tak nie udało mi się wymienić, ale dodatkowo po żłożeniu wszystkiego do kupy, samochód nie odpala :( Rozrusznik kręci silnikiem, silnik zaskakuje, ale nie utrzymuje obrotów i gaśnie Odczepiłem kable idące do rozrusznika, alternatora itp. Odczepiłem także przewód paliwowy. Po odczepieniu przewodu paliwowego idącego do dolotu, wylało się z niego trochę paliwa. Wszystko poskładałem z powrotem tak jak było - odpala i chwile później gaśnie. Help, co mogłem źle zrobić?
-
Płyn - 4 dychy, nowa pompa wspomagania - 80pln Jako, że szkoda mi lać litra oleju w brudny układ z hałasującą pompą, co nie daje 100% pewności rozwiązania problemu przyinwestowałem w nową pompkę :) Jak dojdzie, do przeczyszczę wszystko od A do Z, zamontuje nowy element i dam znać. Jeżeli się nie poprawi, to znaczy że magiel ma dość?
-
Ok, zrobię to na dniach. Jakieś namiary jaki płyn zalać? Z ową maglownicą właśnie się obawiam, że to może być jej kres :( PS: Przed zalaniem płynu, przedmuchać układ kompresorem, czy coś? Albo przepłukać ropą/benzyną?
-
Cześć. Wspomaganie w moim autku chodzi bardzo ciężko, do tego przy oporowym skręcaniu w którąś stronę hałasuje. Po zwiększeniu mu obrotów, wspomaganie zaczyna już ładnie gładko pracować ale przy tym niesamowicie hałasuje. Pytanie: Winna jest oczywiście pompa wspomagania? Skoro tak hałasuje wymieniać od razu pompkę czy w pierwszej kolejności bawić się w wymianę płynu wspomagania i czyszczenie układu? Dodam, że płyn od wspomagania w moim autku jest czarny (przepracowany?). Nie wiem czy tak powinno być. Pozdrawiam (:
-
Zapomniałem dodać, że moje E36 to kabriolet. Nieprzyjemne odgłosy słychać wyraźnie w środku. Jako, że amortyzatory, mają zakończenie w skrzyni na składany dach, podejrzewam, że odgłosy mogą podchodzić z owej skrzyni a wydają/wydaje je któryś z amortyzatorów. Jeżeli moje przypuszczenia są słuszne, to co należy sprawdzić? Jakieś gumy, śrubki, sprężyny?
-
Witam. Holowałem ostatnio inny samochód, kilka razy podczas holowania szarpnęło mną. Coś zaczęło skrzypieć z tyłu, ale tylko przy przyspieszaniu. Na postoju bujanie samochodem nie powoduje wydawania żadnych dźwięków Co to może być? Pieprznęła podłużnica? Mocowania wózka/wózek?
-
Co do grzechotania z tyłu, dochodzi to wyraźnie z którejś strony? U mnie też miałem takie chamskie metaliczne grzechotanie. Zlokalizowane jako lewe tylne koło, puściła szczęka hamulca ręcznego i "gwoździe" obijały się w środku bębna. Dźwignia ręcznego chodzi Ci luźno? Podjedź na jakieś wzniesienie i sprawdź jak działa Ci ręczny. Możesz też postawić furę na cegły i zobaczyć czy po zaciągnięciu ręcznego możesz poruszyć którymś z kół. Przy okazji tematu. Po wymianie klocków z przodu, czasem przy hamowaniu piszczą mi hamulce. Jeżeli już się to zdarza, to raczej gdy są rozgrzane. Czyżbym coś schrzanił przy wymianie? Klocki mają już najechane z ~1000km
-
Ja bym odradzał tak drogą furę na 1wszy samochód. Mój ojciec, zwykł mawiać, że świeży kierowca na początku jazdy, zawsze w coś puknie. A jeżeli nie on, to jego ;) Śmiałem się z tego, dopóki sam nie najechałem na kolesia przede mną, bo zagapiłem się na ładną panią na chodniku... Jeżeli nie daj boże stuknie, to za naprawę nowej fury sporo zapłaci, albo naliczą mu sporą zwyżkę na AC. OC to już w ogóle będzie masakra ;o Inna sprawa, że młodzi często chcą sprawdzić, na co stać ich samochód. Wiem, bo sam strasznie szalałem na początku mojej przygody z motoryzacją. Na szczęście FWD. z RWD już pewnie bym nie żył :D Inna sprawa, że dopiero kupując BMW z RDW nabrałem respektu do praw fizyki. I nauczyłem się w miarę prawidłowo jeździć. Tak czy siak, moim zdaniem na początek lepsze FWD.
-
Ok. A jeżeli chodzi o uszczelki kolektora dolotwego (który też trzeba odkręcić), nic sie nie stanie jak to poodkręcam? Nie trzeba będzie nowych uszczelek? A jeżeli chodzi o luz góra-dół - część nie nadaje się do regeneracji/klejenia/spawania?
-
Ok ok, chyba coś pomieszałem, ale po kolei. Skakały mi obroty, spadały niemalże do zera, czasem gasł. Po zamocowaniu odczepionego wężyka obroty jałowe wróciły do normy. Owy wężyk, przyłączonany jest do gniazda które znajduje się w gumie łączącej filtr powietrza z kolektorem dolotowym. Zaznaczyłem to na zdjęciu. http://img405.imageshack.us/img405/6369/dscn0531m.jpg Uploaded with ImageShack.us Teraz sprawa wycia: Wyje to coś: http://img38.imageshack.us/img38/825/dscn0530cy.jpg Uploaded with ImageShack.us http://img189.imageshack.us/img189/9510/dscn0529k.th.jpg Uploaded with ImageShack.us Jest to chyba właśnie ta część nr.6 ze schematu powyżej. Pytanie: Można to bez obaw wykręcić i przeczyścić? Nie będzie problemu z jakimiś uszczelkami, które po jednokrotnym odkręceniu, nie będą więcej nadawały się do użycia? Co zrobić, żeby przestało wyć?
-
Dodam tylko, że od spodu tej części jest jakaś malutka dziurka, która zasysa powietrze ;) Przy zatkaniu jej palcem, wycie się nasila. Czyżby przyczyną wycia był jakiś wiatraczek który należałoby przeczyścić? Dodam, że wycie zaczeło się dopiero po tym, jak ja dorwałem się do majsterkowania przy wężyku od silnika krokowego - uszczelniłem izolką i założyłem stalową obejmę.
-
Dzięki za odpowiedzi: Pobawiłem się trochę, zamocowałem wężyk od silniczka krokowego na stalowej skręcanej obejmie i wydaje się, że problem z obrotami został rozwiązany. Pojawił się za to inny problem. Coś zaczęło dziwnie skrzypieć i wyć. Zaraz po odpaleniu silnika jest ok, mija kilkanaście sekund i silnik zaczyna wydawać odgłosy których wcześniej nie wydawał: Odgłosy dochodzą dokładnie spod tej klapki/tego czegoś na boku silnika. http://img163.imageshack.us/img163/7857/dscn0525v.th.jpg Uploaded with ImageShack.us Co się pod nią znajduje? Co może tak wyć?
-
Dzięki, przejrzę ;) Powie mi ktoś chociaż, co to za silnik? Bo ze zdjęć wyszukanych w internecie trudno jest mi porównać i wywnioskować jaki dokładnie model posiadam ;o Moje BMW jest z 1998 roku. Pomoże ktoś? PS: Chyba rozwiązałem problem z szalejącymi obrotami - jeden z wężyków pod kolektorem dolotowym był pęknięty i wyczepiony z gniazda - po włożeniu działa cacy. Na szybko posklejam izolką, zanim wymienie na nowy. Po włożeniu wężyka, obroty wróciły do normy :)
-
Witam. Strasznie szaleją mi obroty jałowe w BMW E36 1.8 (115KM). Potrafią utrzymywać się na 1100-1300 albo spadać tak nisko, że silnik się krztusi i gaśnie. Wyczytałem, że przyczyną może być silnik krokowy. Pytanie: Jaki to silnik (Oznaczenie)? M40? M44? http://img717.imageshack.us/img717/5859/dscn0523r.th.jpg Uploaded with ImageShack.us Gdzie znajdę w owym silniku silnik krokowy? Jak już go znajdę - czyścić, czy od razu wymieniać? PS: Znalazłem taki oto temat na innym forum: http://www.bmw-sport.pl/viewtopic.php?t=22488 ale niestety nie dał mi on 100% odpowiedzi, jaki silnik posiadam (za słabo sie na tym znam) i gdzie z tych 2 miejsc znajdę u siebie silnik krokowy. Pozdrawiam!