Skocz do zawartości

jarek525d

Zarejestrowani
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jarek525d

  1. Kolego a ile zamierzasz tym swoim autkiem jeszcze pojeździć ??? jak nie za dłogo, to po co ładowac kase??
  2. Ja Ci powiem kolego osobiście do siebie założyłem delphi... narazie jestem zadowolony choć nie długo je mam bo dopiero rok... założyłem je tylko z tego wzgledu ze kiedys mnie kryzys dopadl;p w sumie masz ten rok gwaranji... choć jestem zdania że w zawieche nie ma co żałować kasy...
  3. kolego sprawdzi oponki dobrze czy opony nie mają bicia, nawet jeśli je wyważysz i one są nie równe to też może bić... ja miałem kiedyś e36 lekko krzywa felga była i mi bila kierownica od 130-160 więc żeby mi nie bilo starałem trzymać się powyżej 160:) ale weź puść te koła na wyważarkę i popatrz na oponki... nie sugeruj się ze to micheliny to już nie będą biły... no i jak masz możliwość to same felgi też puść....
  4. no najlepiej go ściągnąć... ale mysle jakby sie pomeczyl to dalby rade sie do niego dostac;p
  5. jarek525d

    światła cofania

    sprawdzi czy dobrze wszystkie kostki są podłączone...
  6. no nie wiem czy bzdura... tak wygląda na foto...
  7. Michalqe no ja nie wiem czy z tym zamiennikiem masz racje spójrz na te swoje listwy w tym zderzaku zamalowane razem z reszta to w ogóle nie wygląda.... weź coś z tym zrób...
  8. Witam, mam taki problemik z moim 525d 2002r... podczas jazdy do czasu gdy chodzilo bylo wszystko ok.... pozniej stanelem autkiem i strasznie zaczelo rzucać silnikiem, jakby nie na wszystkie gary chodzila... zgasilem auto po krotkim czasie zapalilem i dalej to samo zaczelem lekko gazowac, jak przekraczala 2tys obrotow silnik rowno pracowal.... no to sobie mysle moze malo paliwka, mialem 10litrow w baku zalane (z bańki)... poszedlem do pracy po 4h wrocilem mowie pojade na stacje doleje do pelna paliwka... wrocilem odpalilem autko i dalej falowalo tak jakby nie chodzilo na jakis gar... zgasilem je ponownie bo zapomnialem kasy na paliwko; :roll: poszedlem do domu po kase a tu psikus autko nie pali... zrobilem test przelewowy faktycznie jeden lal okropnie wiec mojego wyslalem do regeneracji a sobie kupilem uzywke bo potrzebuje auta codziennie... i przyszedl mi ten wtrysk(używka) zalozylem zrobilem przelewowke wszystko jest ok a bunia dalej nie gada... aaa i palilem ja na plaku na plaku gada ale jak przestane psikac to odrazu gasnie... paliwo dostaje na wtryski luzowalem jedna rurke i po wlaczeniu zaplonu czy jak krece caly czas sika... czytalem juz troszke na tym forum i nie wiem czy to ta progowka czy jakis czujnik walu czy walka rorzadu... (czujnik wałka byl wymieniany okolo poltora roku temu).. pomozcie bo naprawde nie wiem co jej jest... a nie chce kupywac w ciemno... nie mam dostepu do kompa:(:(...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.