Witam wszystkich, Powiem tylko ze w UK to znany problem. Ja sam kupilem moja 118d SE (2007) rok temu w pazdzierniku z przebiegiem 60tys km od dealera BMW dzieki czemu dostalem przedluzona gwarancje. Docenilem ten fakt podczas zimy. Gdy auto stalo dluzszy czas (nie jest garazowane) sprzeglo na wstecznym lub 1ce zaczynalo sie slizgac i ruszanie samochodem przypominalo kangurze skoki. Telefon do dealera, umowilem sie na wizyte, na tydzien dostalem auto zastepcze ( nowa 1ke 118d w wersji sport gdzie problem nie wystepowal). Po tygodniu wymienili SPRZEGLO i SKRZYNIE BIEGOW! Tlumaczenie serwisu bylo takie ze problem znaja ale wrzucili nowe sprzeglo i skrzynie oraz przeprogramowali komputer (wersja 2 oprogramowania, tak ktora nie winduje juz obrotow w glupi sposob gdy wyczuwa slizganie sie sprzegla). Efekt? Od marca wszystko smiga jak nowe. Przynajmniej tak mi sie wydawalo az do ostatniego weekendu gdzie auto stalo dlugo na parkingu a deszcz lal przez dwa dni. Znow mam szarpanie i znow wizyta u dealera. Ciekaw jestem co teraz wymienia. Ogolnie jestem zadowolony podejsciem serwisu (wymiana tak drogich elementow, samochod do dyspozycji no i na koncu autko oddane umyte i posprzatane) ale martwi mnie ten cyrk ze sprzeglem/skrzynia. W niczym nie przypomina to mojej poprzedniej e60 ktora po prostu byla swietnym autem :( Natomiast nie jest zadowolony z podejscia BMW do problemu. Moze trzeba to naglosnic? Znany problem, wnerwia klientow i to bardzo (polecam poczytac babybmw.co.uk, post ma jakies 42 strony) a producent jakos nie wzywa na akcje naprawcza. Jak tak dalej pojdzie to zmieniam marke bo z calym szacunkiem do BMW ale za ta kase mozna juz pomarudzic (ech a chodzil mi po glowie lexus is 220d...)
