
adam-as
Zarejestrowani-
Postów
51 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez adam-as
-
Witajcie, wczoraj zauważyłem że na bagnecie mam ślady "masełka. Dziś rano na światłach zobaczyłem dym spod maski. Okazało się, że wywaliło wężyk z tyłu silnika i wyciekał pod ciśnieniem płyn chłodzący. Dojechałem szybko do domu, zaczekałem aż ostygnie i zabrałem się za robotę. Po dokręcieniu wężyka (obejmy), włączyłem silnik, aby zobaczyć czy wszysto ok. Niby było wszystko ok, ale jak się nagrzał z odpowietrznika z przodu non stop syczało. Niemożliwe, żeby aż tak się zapowietrzył. Przez 5 minut syczało, a w końcu zobaczyłem, że mam temp. silnika na czerwonym polu. Wyłączyłem silnik i zadzwoniłem do kumpla, a ten od razu powiedział, że to uszczelka pod głowicą poszła. Zmartwiłęm się, bo to podobno koszt około 1500zł. Co o tym sądzicie? Czy faktycznie wymiana tej uszczelki tyle kosztuje? Dało by radę zrobić to samemu.
-
No i samo ustało. Nagle wszystko w porządku. Znajomy mówił, że to wilgoć i że trzeba odkręcić kabel od masy przymocowany zaraz przy aku, psiknąć WD40 i zakręcić z powrotem. Zobaczymy jak będzie.
-
Panowie sprawdzałem wszystkie przyciski i nic to nie dało. Znajomy mówił, że to pewnie problem z masą i żebym tam WD40 popsikał. Masa jest podłączona zaraz obok aku więc odkręcę przeczyszczę i zobaczymy. Akcja z bezpiecznikami jest tak samo chora jak jego odkręcanie hehe. Jutro pogrzebię i zobaczę, ale coś czuję, że bez elektryka się nie obejdzie. :(
-
Dokładnie właśnie tak mam. Dzisiaj zauważyłem, że radio również się włącza. Ikonka airbaga również, trochę mruży i gaśnie. Licznik kilometrów i radio jest ciągle zapalpne. CHolera nie wiem już gdzie szukać. Póki co jeżdżę z kluczem i odręcam minus z aku jak idę do pracy, ale wiocha na maksa. Rozejrzę się jeszcze jutro czy wszystko mam wyłączone. Co to znaczy problem masy. NIe jestem elektrykiem i nie bardzo wiem co mam zrobić.
-
Nie rozumiem. Jeszcze raz powiedz,. :)
-
Panowie mam dziwny problem. Dzisiaj wyłączam silnik, wyjmuję kluczyk ze stacyjki, a licznik kilometrów nadal się świeci. Zostawiłem to i poszedłem do pracy. Wychodzę i już nie mogę odpalić. Aku padł. Odpaliłem na kable, po przyjechaniu do domu odłączyłem na chwilę aku myśląc, że może coś się zresetuje i problem będzie z głowy, ale po ponownym podłączeniu aku licznik kilometrów nadal się świeci po wyjęciu kluczyka. Aktualnie się ładuje w garażu. Panowie co się mogło stać. Jutro muszę do pracy i jak będę miał to samo to czeka mnie mpk. :(
-
No, to zacznij od sprawdzenia kabli WN oraz świec. U mnie świece były zdrowe, tylko kable już swoje wysłużyły. Nie wiem jak sprawdzić stan kabli i świec. Robił mi to mechanik. Następnie czyszczenie wszystkiego od filtra powietrza aż po kolektor łącznie z regulatorem biegu jałowego + sprawdzenie stanu przewodów pod kolektorem bo w moim przypadku to własnie na nie padło i rozerwało je na strzępy od strzału. Jak słyszysz z rury takie popierdywanie przy dodawaniu gazu (dynamicznym), to kable lub świece nie domagają albo oba naraz. Zrób to jak najszybciej bo nie wiadomo co konkretnie Ci rozwali. U mnie były to przewody pod kolektorem, ale równie dobrze mogła to być przepływka lub obudowa filtra powietrza, a tu koszty były by większe wbrew pozorom. Przy strzałach wszystko jest narażone na zniszczenie od filtra powietrza aż do kolektora.
-
Auto odebrane od mechanika no i wszystko jasne. Po wybuchu (instalka II generacji) w kolektorze ssącym rozerwało przewody. Wymienili te przewody i kable wysokiego napięcia ponieważ były w opłakanym stanie. Zaraz po tym pojechałem na wymianę reduktora gazu ponieważ też był na wykończeniu. Ile to mnie kosztowało? Wymiana przewodów pod kolektorem ssącym części + robocizna - 180zł Wymiana kabli WN części + robocizna -190zł Wymiana reduktora gazu (części + robocizna firma Jakart) - 410zł Łączny koszt 780zł i to jeszcze nie wszystko. Auto ledwo dało się wyregulować (gaz). Czeka mnie jeszcze czyszczenie całego układu dolotowego oraz regulatora biegu jałowego ponieważ w tym aucie nie ma silniczka krokowego i bardzo dobrze. Koszt całego czyszczenia i konserwacji 100zł. Dopiero po tym będzie wszystko tak jak w książce napisano. Panowie czytajcie a ja idę się wypłakać :cry2: Co się stało? Najprawdopodobniej kable WN nie domagały, stąd te strzały w kolektor. Mechanik mnie pocieszył że tu mam kolektor aluminiowy i nie ma szans aby go rozwalić, co najwyżej pójdą przewody lub plastikowe elementy na dolocie, gorzej w oplach, - facet mówił że przyjeżdżali do niego ludzie z rozwalonym kolektorem od wystrzału ponieważ w oplach jest to zrobione z cienkiej blachy. Dostałem instrukcje jak jeździć aby nie było wystrzałów i tyle. Koszt przerobienia tego na sekwencje 1500zł., ale na razie odpuszczam. Może w przyszłym roku pokuszę o to. Na razie idę ryczeć :( Silnik pracuje jak pszczółka - chociaż tyle. P.S. Moderatora proszę o połączenie moich postów/
-
Właśnie mechanik zaholował mi auto do warsztatu. Nie miałem czasu ma gdybanie i robótki ręczne. Potrzebuję auto do pracy. Sekcja wykaże co się stało i jak bardzo zaboli mnie to finansowo. Dam znać. Jak macie jeszcze jakieś pomysły piszcie.
-
Kolektor mam metalowy z tego co pamiętam.
-
Nie chciałbym aby ta dyskusja przerodziła się w wątek o tym czy warto zakładać gaz czy nie. Mam problem bo nie mogę ruszyć auta z miejsca i proszę o pomoc tych co mogą wiedzieć co jest grane. Darujmy sobie Panowie lekcje nt. zakładania gazu bo szkoda czasu. Nie wyobrażam sobie auta na benzynę bez gazu i nie ma co dyskutować. Mechanik miesiąc temu mówił mi że mam gaz ustawiony poza zakresem bo mam reduktor do wymiany i może przez to mi się coś posypało... sam już nie wiem...
-
O, o, coś może być, bo żona pokazywała mi skąd poszedł dymek. Właśnie gdzieś koło świec. I co - wymieniłeś kable + świece i wszystko wróciło do normy? Mam łańcuch rozrządu. Jak dłużej postoję i spróbuję odpalić, odpala od cyknięciaale już po kilku sekundach zaczyna popierdywać i spada w dół aż gaśnie. Na gazie niemal od razu po odpaleniu gaśnie. A to takie niby "metaliczne, matowe tarcie metalowego koła" gdzieś w okolicy przepływomierza?
-
Witam, niestety moje auto zostało unieruchomione i chyba to bardzo poważna sprawa :( Po kolei: Jeździłem normalnie i po wyjściu z marketu wsiadam do auta odpalam, nagle strzał z tłumika, za chwilę strzał gdzieś pod maską, lekki dymek spod maski, silnik zaczął dziwnie pracować - doszedł taki dźwięk jakby się w środku obracał jakiś metalowy krążek trąc o coś. Taki matowy dźwięk. Obroty zaczęły spadać, z tyłu zaczął tak jakby popierdywać i zgasł. Przełączam na gaz - odpalam, ledwo obroty się podnoszą i od razu spadają - nie reaguje na gaz. Próbuje na benzynie - odpalam jak lekko pomogę mu gazem, ale zaraz popierduje i obroty lecą w dół. Potrafi znowu strzelić z tłumika i gaśnie. Ludzie ja bez auta nie funkcjonuję, pomóżcie co się stało? :cry2: Znając moje "szczęście" silnik do remontu :( Dziwne bo ani grama oleju nie brał - pomóżcie, naprowadźcie. Kilka tysięcy temu zmieniony olej, wszystkie filtry, sonda. W chwili obecnej nie da się jechać. Pod maską nie widać żadnych uszkodzeń gołym okiem.
-
BMW E36 - problemy ze sprzedającym.
adam-as odpowiedział(a) na adam-as temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Możesz domagać się zwrotu kosztów naprawy tytułem odstąpienia od umowy kupna/sprzedaży pojazdu. Najlepiej jednak nie podpisywać takiej umowy i poprosić sprzedającego o inną umowę. Jak nie ma nic do ukrycia nie będzie z tym problemu. W sądzie da się odzyskać część kosztów - rzadziej całe. Do kolegi acidburn: Miałem Bravo I, Grand Voyagera, Omegę B, Colta a teraz mam E36. O BMW mam blade pojęcie choć od dwóch tygodni stan ten się bardzo zmienił dzięki rzeczywistości oraz Wam tu obecnym na forum. Przed zakupem oglądałem 8 różnych aut, ale tylko jedną "Beemkę" i tą właśnie kupiłem. Jedyne czego nie 'wykukałem' podczas oględzin to sonda, bicie kierownicy (o dziwo), niesprawne visko, lampa poza zakresem, "pocący" się wężyk od wspomagania, wylany amortyzator (chociaż macałem, ale nie wyczułem - wyszło dopiero na diagnostyce). Po raz pierwszy po prostu zapomniałem o cholernych dokumentach jak homologacja na butlę. Nie wiem dlaczego - zdarzyło mi się to pierwszy i ostatni raz. Trudno. Jak coś jeszcze chcesz wiedzieć pisz na PW - takim pytaniem i moją odpowiedzią zaśmiecamy zupełnie niepotrzebnie wątek. Oczywiście teraz stan auta wygląda już zupełnie inaczej niż od razu po zakupie. Zachorowałem na to auto i zacząłem je robić po siebie - może dlatego odpuściły mi już nerwy i tak jak mówiłem wcześniej - większość ludzi odpuszcza, a im więcej czasu upłynie tym mniejsze szanse na odzyskanie kosztów... Tak jak ktoś zauważył wcześniej - kupiłem to auto dokładnie za 5200zł i chyba faktycznie cudów oczekiwałem po tej cenie. Wkurzyła mnie tylko cwaniakowata postawa sprzedającego. Dał bym mu a to z chęcią w mordę bo okazał się typowym burakiem z BMW (nie obrażając porządnych ludzi). Na jego szczęście za daleko mieszka, aby się tam tylko po to przejechać. -
BMW E36 - problemy ze sprzedającym.
adam-as odpowiedział(a) na adam-as temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Wszystko zależy od determinacji i wiedzy kupującego. Uszy by Ci zwiędły jak byś dowiedział się jakie sprawy się wygrywa. Nie jest to jednak wątek o naszym prawie tylko o konkretnym przypadku, który i tak już przybrał formę luźnej dyskusji o sprawach ogólnych. Rzeczywistość jest taka, że kupujący dowiadują się o rzeczywistych wadach auta w ciągu pierwszego miesiąca po zakupie. Po tym mało komu chce się załatwiać takie sprawy drogą sądową. Być może wynika to z niewiedzy kupujących. Nie mniej jednak rozumiem ironię i Twoją ignorancję do tematu. Tak będzie dopóty dopóki nie staniesz kiedyś w podobnej sytuacji, czego Ci oczywiście nie życzę i nie doświadczysz na własnej skórze co można zrobić w sądzie jak potrafisz wykorzystać właściwe przepisy... -
Może to i głupie pytanie, ale czym na przykład może objawiać się zużyta poduszka? Załóżmy że dobiorę się do amora i źle ocenię stan poduszki po czym przykręcę do niej nowe amory. Co wtedy może się stać?
-
BMW E36 - problemy ze sprzedającym.
adam-as odpowiedział(a) na adam-as temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Dowiedziałem się ponieważ dzień po zakupie pojechałem na stację diagnostyczną (faktura). Sprzedający nie musi mieć pojęcia o wadach ukrytych pojazdu, który sprzedaje, jednak nie zwalnia go to z odpowiedzialności za te wady, jeżeli zostaną ujawnione przez kupującego np w postaci udokumentowanej diagnostyki pojazdu. W większości przypadkach udaje się odzyskać częściowe pokrycie kosztów napraw. Czasami sprzedający oferują naprawę danych elementów na swój koszt w porozumieniu z kupującym (poprzez drogę postępowania sądowego). -
Nie no to ja widzę, że nawet wskazane było by wymienić te poduszki. Jak już wymieniać to chyba razem z tym skoro to niemal same mocowanie amortyzatora. Chyba nie jest to drogie? Próbowałem to jakoś znaleźć na allegro ale coś słabo: http://allegro.pl/listing.php/search?string=poduszki+bmw+e36&category=0&sg=0 Widzę, że w kompletach są jeszcze jakieś odboje... Czy to też kupować?
-
Ok mam te nasadki. Nie bardzo wiem co to jest poduszka przy amortyzatorze i gdzie się znajduje. Może jakiś schemat, zdjęcie?
-
Dzisiaj sprawdziłem jeszcze podczas normalnej jazdy. Przy około 70km/h również bije mi kierownica nawet bez hamowania. Cholera że tego nie wyczułem przy zakupie auta... :? 1. Za jakimi tarczami się rozglądać? 2. Czy przy wymianie tarcz muszę zmieniać klocki? 3. Czy przy wymianie tarcz muszę ustawiać zbieżność?
-
Witam, wiem, że wątków na ten temat trochę było, ale chcę mieć własny i nie podpinać się do kogoś, bo niewygodnie się to później śledzi i czyta różne wypowiedzi na przemian. Przy hamowaniu z prędkości około 80km/h czuję wyraźne bicie kierownicy. Zrobiłem sobie test. Stojąc w miejscu delikatnie ruszam i od razu wciskam w hamulec bez trzymania za kierownicę. Co widzę? Że kierownica 'dryga' tak jakby klocek złapał najpierw za prawe koło. Takie drygnięcie kierownicy w prawą stronę i dalej na przemian prawa lewa . Kupiłem dzisiaj alusy od naszego forumowego kolegi i od razu je przełożyłem. Przy przekładaniu koła były wyważone. Identyczne bicie było na starych jak i na "nowych" felgach. Drogą eliminacji wykluczam więc raczej złe wyważenie. Co myślicie, aby oddać to do mechanika z zleceniem przeczyszczenia prowadnic zacisków, wyczyszczenia piast i sprawdzenia pracy tłoczków?
-
Panowie, aby wymienić tylne amory w sedanie jakie będę potrzebował klucze? Musze to wymienić bo wylały już dość mocno, a wyczytałem tu, że to prosta robota. Rozumiem, że mogę to zrobić na lewarku. Odczepiam w bagażniku tapicerkę, tam jest śruba. Potem zdejmuję koło i podobno mam zobaczyć kolejną śrubę. Jakich będę potrzebował narzędzi, aby to zrobić od A do Z?
-
BMW E36 - problemy ze sprzedającym.
adam-as odpowiedział(a) na adam-as temat w Inne zagadnienia wokół BMW
Panowie zrezygnowałem z Sądu tylko i wyłącznie przez brak czasu żeby to ruszyć. Może też dlatego, że emocje już mi przeszły jak porobiłem najważniejsze sprawy. Ktoś tam napisał że stare auto. Panowie nie przesadzajmy. 96r na BMW to jeszcze nie takie stare. Mechanik powiedział, że to auto przejeździ jeszcze niejednego francuza z salonu. Koszt założenia sprawy to 5% żądanej kwoty. Wszystkim, którzy pisali, że sprawa jest przegrana informuję, że na 99% była by wygrana. Nie macie racji pisząc inaczej. Prawnik to mój znajomy, który takie sprawy już wygrywał. W większości przypadków udaje się odzyskać połowę z żądanej sumy. Jako kupujący, mogę kupić auto bez szczegółowego oglądania i jeżeli będę miał z nim problem sprawę wygrywam. Do moich obowiązków jako kupującego nie należy dokładne sprawdzenie auta pod kątem technicznym ponieważ w chwili zawierania transakcji nie było przy niej wyspecjalizowanego mechanika, ani niezbędnych do tego celu narzędzi. I wcale nie mam obowiązku o to zabiegać w momencie zakupu. 1/4 z wymienionych usterek była nie do sprawdzenia. Dużo zależy od tego jak zostało by napisane pismo procesowe, ale to już inna historia. W każdym bądź razie dziękuję za chęci pomocy. Niektórzy konkretnie podeszli do tematu i za to bardzo dziękuję. -
Dwóch mechaników jak tylko usłyszało ten cichy dźwięk od razu rzuciło komendą "łożysko oporowe". To zbyt głęboko leżące rzeczy, abym podważał ich zdanie. Sam przecież tego nie rozbiorę i się nie przekonam :lol: Same narzędzia pewnie przerosły by koszt tej usługi heh...
-
Dobra - sonda zmieniona, błąd wykasowany. Na razie nie wiem ile teraz pali bo zalałem 20l Pb i chcę to wyjeździć bez użycia LPG. Odnośnie LPG - byłem na regulacji, wymienili filtry i wyregulowali. Po odjechaniu z warsztatu i ruszeniu z pod świateł nagle wystrzał LPG, strasznie go zamuliło więc wróciłem. Co się okazało. Mieszanka była specjalnie ustawiona na zbyt wzbogaconą, bo inaczej nie chce już jechać. Reduktor gazu do wymiany (w Jakarcie ~400zł ze wszystkim). Okazało się że teraz chodzi poza regulacją, czyli jakby na przeglądzie podpięli mi sprawdzanie spalin, nie przeszedł by tego. Ciekawych rzeczy dowiaduję się na temat mojego auta. Teraz wiem dlaczego cwaniaczek sprzedał mi to auto za 5000zł hehe, "okazja"... chyba do inwestycji :duh: Nie pozostaje mi nic innego jak teraz reanimować swój nabytek. Auto coraz częściej jak jest nagrzany silnik nie chce odpalić. Odpala tylko po dłuższej chwili. Wykryłem, że jak przed wyłączeniem pochodzi kilka minut na benzynie i go zgaszę, po tym jakoś lepiej odpala. Nie wiem może to moja wyobraźnia... Panowie jakie świece i kable kupić?. Postanowiłem zacząć od tego. Świece NGK to wiem, ale jakie dokładnie? Chyba dwuelektrodowe prawda? Jakie kable? Słyszałem, że Beru są dobre.