Posiadam jednostke 163 konna poczatek 2007 roku. i napewno ten typ tak nie ma bo jakies 1500km temu silnik chodzil idealnie zero wibracji, cicho nawet przy 3 do 4 tys obrotow. a teraz nagle silnik wibruje a przez to cale auto. obroty utrzymuja sie na 800 i nic nie faluje ogolnie jest idealnie dobrze przyspiesza itd , tylko tak nagla glosna praca i trzesienie sie samochodu. poduszki napewno to nie sa, kola dwumasowe i problem polega na tym ze wlasnie nie mam pojecia coo:) Ktos mi podpowiedzial ze moze wtryski jezdze na paliwie szwajcarskim pojechalem do polski i zaczal dygotac jak wrocilem i tu zatankowalem to wibracje sa mniejsze ale juz zostaly. I ten denerwujacy dzwiek jakby silnik sie meczyl , pozatym nie wiem czy to norma ze przy dodaniu gazu na postoju do dechy obroty staja na 4tys?? i jeszcze jedno przejechalem sie autostrada w niemczech okolo 245kmh , wiem ze rzy takiej pretkosci cos moze sie spierdzielic moja gluota ale to trwalo 20s potem okolo180 i tak jechal do polski bez zadyszki. paranoja:)