Witam. Ja kupiłem swoje autko za 4000zł, ale byłem nastawiony na cenę maksymalną 10.000zł. Oczywiście z miejsca auto trafiło do warsztatu, gdzie zostało 3000zł. Ale w tej cenie wymienili mi wszystkie oleje i filtry, amortyzatory przednie, końcówki drążka, uszczelnili silnik, wymienili też świece, termostat, klocki i tarcze hamulcowe, oraz tylne szczęki. Dodatkowo za 200zł wyczyszczono mi wnętrze auta, oraz odświeżono lakier (wypolerowano). Standardowo też odgrzybiłem klimę. Muszę jeszcze wymienić szybę przednią - 350zł i opony - ok 800-1000zł. Tak więc na gotowo auto wyjdzie poniżej 10.000zł. Oczywiście kupowałem wersję bez lpg. Dlaczego? Z kilku powodów. 1 - często lpg zakładana jest po kosztach, by uatrakcyjnić ofertę sprzedaży. Poprawianie czegoś takiego może się okazać nieadekwatne do ceny nowej instalacji. 2 - nie mam pewności, czy wcześniejszy właściciel pamiętał o paliwie, czy tylko jeździł na lpg, zacierając pompę paliwową etc. 3 - autko kupiłem dla żony, która nie będzie pokonywać wielkich dystansów (od tego mamy 530d w wersji kombi). Pointa - ja wolałem kupić autko tanio i doprowadzić je do stanu idealnego (tym bardziej, że mam sprawdzony warsztat w którym od lat robię swoje auta). Była opcja zakupu za 10.000zł auta 4 lata młodszego, ale nie wierzyłem bym nie musiał i w nie zainwestować. Mogę powiedzieć jedno - jestem zadowolony z takiego rozwiązania.