320d 136km 2000r. Witam, od jakiegoś czasu borykam się z dość kłopotliwym problemem i postanowiłem o tym opisać ponieważ wykorzystałem już chyba wszystkie możliwości żeby go usunąć czytając regularnie forum i opierając się na Waszych doświadczeniach. Auto do tej pory chodziło idealnie (od razu jak kupiłem wymieniłem wtrysk sterujący, egr i przeplywkę, wszystko na oryginałach) z tym, że od samego początku komputer pokazywał średnie spalanie ok 12l chociaż faktycznie było ok 8l. Trochę mnie to irytowało ale przestałem się tym po jakimś czasie przejmować ponieważ komputer nie wykazywał żadnego błędu. Po mniej więcej 1,5 roku walnął przepływomierz (okazało się, że ten uszkodzony miał środek boscha ale był w obudowie krafta) i po wymianie auto przyspieszało do pewnego momentu, potem słabło i znowu przyspieszało. Wymieniłem przepływkę na nową (oczywiście bosch) ale nie pomogło więc oddałem samochód na reset i adaptację i też było tak samo. Do tej pory bazując na waszym doświadczeniu i odwiedzając przeróżnych mechaników wymieniłem całe podciśnienie łącznie z zaworkami, czujnik doładowania, znowu egr wszystkie uszczelki na podciśnieniu i tą przy turbinie, wyczyściłem kolektor i też wymieniłem uszczelki, sprawdzałem wszędzie czy nie ma żadnego pęknięcia na tych grubych wężach, odpiąłem i zaślepiłem egr reset za resetem i dalej nic. Jedynie z błędów które pokazuje komputer to brak ciśnienia doładowania początkowego, a czujników to mam chyba ze trzy na wymianę. Bardzo dbam o auto i staram się zawsze wszystko wymieniać na bieżąco ale ta awaria doprowadza mnie do szału więc jeżeli ktoś miał podobny problem i sobie poradziłem to proszę o pomoc, bo już sam nie mam pojęcia co jej jest.