witam wszysce, długo nić ale tak jak obiecałem dlasze historia moje doświadczenie z firma Olszowiec. Wieć tak. Holowałem samochód z niemiec do Olszowiec. Jak to się nie innacej spodziewać był odmowa przyjęcia samochód. Holowałem dalej do mojego garazu. Dzwoniłem i pytałem dlaczego. Odpowiedż nie dostałem konkretnego. Między czasie dostałem telefon od BMW w Monachium. Tak Tak, oni się tez zainteresowałi dlaczego taki piękny auto nie chcę się obudzić po zaledwie 130 tys km. Dzwonili nawet 2 razy i powiedzieli ze kiedy samochód dostarczam do sprzedawca, czyli Olszowiec, to mozna rozkręcić wszystko i zabaczyć w czym ktwi problem. Jezeli jest wada fabryczny to oni go naprawiają :cool2: Tak jest na zachodzie. Bez problemów się da porozmawiać i szukać zadowalającego rozwiązanie dla dwojga. Do tego musiał iść że muśiałem pisać pismo z powołaniem się na artykuł 556 kodeks cyw. itd. Nie chcę przypominać jak to jest u Olszowiec a w szczególności u sprzedawca Pan Bąk :nienie: . Skontaktowałem się z Olszowiec a termin ustalony na wtorek o godzina 14:00 (2 tygodnie temu). Dzwoniłem rano bo nie mogłem znaleszcz laweta, i pytałem czy oni nie mogą po niego przyjechać. Był to zaledwo 1,5km od garzau. Nie mogą bo laweta jest w Warszawie. Więć powiedziałem że będę szukać dalej. Przyjechał kolega i o 14:05 dojechał do Olszowiec. A co oni powiedzieli: nie przyjmujemy samochód. Kolega do mnie zpowrotem i zdał relacja. Ja juz prawie wybuchałem i zadzwoniłem. Powiedzieli mnie ze jestem umówiony na środę i kierownika nie ma. Ja do nich że mi to nić nie obchodzi bo ja mam dostarczyć samochód jak uzgodniony z BMW w Monachium i pana kierownika i to na zaraz bo umowa był na 14:00. Wieć trceci raz juz osobiście (zwolniłem się z pracę) dojechałem i w końcu przyjeli.Pytałem na kiedy mogę się spotykać wyniki. Na to ze w Środę (tydzien temu). Dostalem między czasie list od Olszowieć i to od samego dyrektora Pana Skupiński, ze nie mogą przyjąć reklamacji bo zaniedbałem instrukcji obsługi samochodu i zatarłem silnika z powodu oleju. :shock: Juz mi było za duzo. Pisałem znowu do BMW w Monachium i pytałem co jest grany. Bo się umówiliśmy na rozebranie silnika a potem wnioski. Dopuki nie wiemy co jest uważam ze Olszowiec powinno być cicho o trąbić ze nie ma gwarancja, brak oleju itd. Istny skandal, i tak powiedziałem Olszowiec, ze się nie będę bawić w piaskownica bo z tegto wyrosłem. Na to Monachium ze przekazą sprawa dalej (warszawa??). Parę maily wysłałem i dzwoniłem. Umówiliśmy się wielu razy ale ani raz Olszowiec nie był słowny i nigdy z własnej woli nie dzwonił do mnie. Zawsze musiałem sam dzwonić. I tak teraz. Dzwoniłem w Sobotę, bo termin na kontakt zemną na Piątek juz przepadł. Odbierał pracownik i powiedział ze nic nie wie i nkt nie ma. No i na reszcie po jeszcze jeden mail pan Dyrektor Skupiński odpowiedział iż mam dzwonić do pana Szczepanik (dyrektor serwisu który nie oddzwoni). Dzwoniłem dziś rano i informacje taki: Pękł łancuch rozrządu, uszkodzony tłoki,zawory,prawdopodobno wał, głowicy itd itd Na tak, to ja to mam. Ale Pan Szczepanik mi mówił iż juz się skontaktował z BMW Warszawa i wygłąda na to ze dostany nowiutki silnik od firma BMW :cool2: Na reszcie sprawiedliwość. Okazuje się ze nie tak jak Olszowiec twierdzi był to moje winna. Nie zatarł silnik z powodu brak oleju. Był to zwycajny pech i BMW z łaski swojej dba o dobro firma. Czapka z głów dla BMW. tak powinno być. Aco do Olszowiec??? Krótko; nie polecam :nienie: A co do Pana Bąk który oświadczył ze łancuch jest ok i możemy jechać co najmniej 1/4 million km, mam nadzieje ze dostanie zakaz prowadzenie ten zawód tak jak to jest u lekarzy. Bo jego zachowanie nawet nie spotkałem u inny marek, i juz parę samochodów kupiłem. Czekam dalej na nowy silnik i życze wszytkim szeroki drogi z omijęciem Spólka Olszowiec i spółników.