witam, dzisiaj miałem nastepujaca historie. zaczałem przyspieszac 120, 130, 140.....180km/h i nagle delikatne zarzucenie silnika, spadek mocy, silnik zgasł i kontorlki sie zapaliły po wcisnieciu sprzegła i wrzuceniu na bieg znów odpalił, ale tak jakby nie miał mocy i w ogole nie chcial jechac. na moje szczescie to było z górki i za ok kilometr była stacja benzynowa. tam sie zatrzymałem, jeszcze raz go odpaliłem, a on chodził tak jakby na pół gwizdka czyli dwa cylindry i troche nim rzucało. zgasiłem go i wyszedłem zobaczyc co sie stało, a tu ku mojemu zdziwieniu pod samochodem plama oleju i olejowy slad za mna tak jak wjechałem na ta stacje benzynową. auto ma przejechane 139tys km oryginalnego przebiegu a jednostka to 2,0d 150km. pozdr