Cześć wam szczęśliwi posiadacze BMW. Ja już nie jestem i chyba BMW -będę miał wydatki. Mianowicie moja blondynka wzięła moje e90318d na przejażdżkę z koleżankami tak się biedna zagadała że na stacji zatankowała pb95 V-POWER W STOSUNKU OKOŁO 10l ropy było w baku i wlała tyle samo benzyny pojechała na tym jakieś 75km po czym udała się z koleżankami na zakupy Po powrocie do auta ledwo jej zapalił ,kobieta wiedząc jak dbam o moje bmw zadzwoniła i powiedziała że dziwnie zapalał tzn chechłał chwile. Oczywiście kazałem jej podjechać na stację paliw i wlać ropy do pełna gdyż myślałem że nalała może jakiejś lichej ropy.Po powrocie do domu mówie pokaż no paragon na której to stacji tankowałaś te ropę co ci zapalić nie chciał Ze zdziwieniem patrze a tu na paragonie 9,5 litra benzyny dolała(myślałem że zaraz ją KILIM) Przejechała tak łącznie około 75km (benz do ropy stos 50/50) a potem już na pełnym dolaniu ropy około 100km Co ja mam teraz zrobić co mogło się stać lub może i ile naprawa może kosztować? Auto odpala normalnie natomiast chyba coś lekko klekocze tzn inaczej niż zwykle No a autko ma dopiero 60tysi zrobione jeżdżone było przez niemieckiego emeryta Nie mogę sobie z tym poradzić tak mnie to wkurwia że tak się zadziało